znowu śmierć młodego człowieka, co jest nie tak, niby jechał prosto i jemu wyjachał …
Franio
Nie tak zupełnie, że jechał prosto, drogą. Wjeżdżał na skrzyżowanie. Być może droga, którą zamierzał jechać przebiegała prosto. Ale wjazd na skrzyżowanie to jest szczególne miejsce na drodze. Miejsce, w którym jesteśmy zobowiązani zachować szczególną ostrożność. Także przed skrzyżowaniem wprowadza się ograniczenie prędkości, które także ma na celu: ułatwienie wyjazdu z podporządkowanej, oraz zwiększenie szans/czasu na zareagowanie, w przypadku gdyby, ktoś nie zastosował się do .
Stary autobus nie wykonuje gwałtownych manewrów. Podejrzewam, że 9/10 kierowców uniknęło by tego wypadku, bo wcześniej zdjęłaby nogę z gazu widząc wytaczający się autobus. Zdarzają się takie sytuacje z pojazdami ciężarowymi/autobusami, których manewry skrętu trwają znacznie dłużej.
A, że chłopaczkowi się spieszyło i nie miał zamiaru później wlec się kilka kilometrów (do następnego przystanku) za autobusem to skończyło się to tak, jak się skończyło.
Ten kto nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, winny jest tego, że nie ustąpił pierwszeństwa. Sprawcą zderzenia może być ten drugi (ten z pierwszeństwem).
Piotrek
To nie peugeot a autobus wyjechał z drogi podporządkowane. Kierowca peugeota nie wieżdzał na skrzyrzowanie. Wyjazd z drogi podporzadkowanej to nie zawsze jest skrzyrzowanie.
miko
Franiu.. dyskusja z tobą przypomina trochę próbę doprowadzenia do porządku (czytaj: umycia) upapranego po pachy w gó**ie i wymiocinach obłożnie chorego psychicznie pensjonariusza zamkniętego zakładu dla obłąkanych… Niezależnie jak spróbujemy cię oczyścić i tak będziesz rozmazywał swoje ekskrementy po ścianach i podłodze tego forum… więc nie warto się wdawać z tobą w dyskusje.
A więc krótko: jak zwykle, mylisz się we wszystkich akapitach swojej wypowiedzi. Wszystkich czterech 🙂
Pierwszeństwo
Apeluję: Myślmy na drodze. Pierwszeństwo to nie nieśmiertelność – cmentarze pełne są tych co mieli pierwszeństwo.
miko
Ja pier***… Zostań kaznodzieją. Bo oderwany jesteś od rzeczywistości.
XYZ
pierwszeństwo to nie nieśmiertelność, ale jeśli go nie egzekwować, to co zostaje? zwalniać do 10km/h przy każdej polnej dróżce odchodzącej od głównej drogi? to po co są te przepisy?
Pierwszeństwo
Tak kierowcy, egzekwujcie swoje pierwszeństwo bez względu na warunki. Ostrożność, zasada ograniczonego zaufania, przewidywanie, że inny uczestnik ruchu może złamać przepisy to coś czego trzeba wymagać od dzieci czy starców, ale od kierowców – broń Boże.
Franio
A tyle się pisze o tym, żeby się upewniać czy pierwszeństwo jest nam udzielane.
Piotr
Najwidoczj8ej miał tak pisane
XYZ
jeszcze napisz, że „Bóg tak chciał”. niewidzialny stwórca odpowiedzią na wszystko…
Franio
Ciekawe, czy kierujący osobówką nie jechał w czapeczce albo z telefonem przy uchu. I ciekawe, czy pojazd osobowy miał sprawne oświetlenie.
Ona
Nie jechał w czapeczce i z telefonem przy uchu i miał wszystko sprawne!
XYZ
no, szczególnie czapka przeszkadza w bezpiecznej jeździe…
AG.
NA SPRAWĘ dość dobrze. Prawdopodobnie nie miał świateł, do tego prędkość. Aczkolwiek bezsprzeczna jest prztlyczyna wypadku którą jest wymuszenie pierwszeństwa.
Franio
1. Gdyby piesi/rowerzyści egzekwowali swoje pierwszeństwo na PdP/PdR w ten sam sposób, co ten kierujący osobówką, to codziennie mielibyśmy tysiące trupów w samym Lublinie.
2. Jakie pretensje można mieć do kierującego autobusem w ty przypadku? Setki razy na tym forum czytałem, że:
-pieszy nie ma szans w zderzeniu z osobówkę
-osobówka nie ma szans w zderzeniu z autobusem/ciężarówką,
więc większy ma pierwszeństwo
xxx
nie franiu,kierujący jechał trójkołowym plastikowym rowerkiem w czapeczce i z telefonem przy uchu
Ona
Sporo uszkodzenia jak na 50km/h które obowiązywała małolata w tym miejscu…
On
Tam jest ograniczenie 90 km/h
Mieszkaniec Narutowicza
Kojarzę ten autobus. Ten dziadek kiedyś mi wyjechał w Moszczance. No chyba że Ryki zatrudnia samych dziadków i był to inny dziadek. Ale i tak wina *** i tyle.
Ona
Proponuję trochę pomyśleć bo czyta to też rodzina chłopaka który zginą nie wiem jak można być tak bezdusznym człowiekiem nie było was tam i nie wiecie co się stało więc swoje przemyślenia zostawcie dla siebie!!!!
Pierwszeństwo
Zwalanie winy na ofiarę to przecież klasyka.
Ona
Rodzina chłopaka to ma teraz większe zmartwienia niz czytanie komentarzy.
XYZ
jakby mi zmarł ktoś z rodziny, to nie miałbym czasu ani ochoty wchodzić do Internetu, a co dopiero na portale poczytać komentarze o tym wypadku… jeśli Ty tak robisz, to zastanów się nad sobą
znowu śmierć młodego człowieka, co jest nie tak, niby jechał prosto i jemu wyjachał …
Nie tak zupełnie, że jechał prosto, drogą. Wjeżdżał na skrzyżowanie. Być może droga, którą zamierzał jechać przebiegała prosto. Ale wjazd na skrzyżowanie to jest szczególne miejsce na drodze. Miejsce, w którym jesteśmy zobowiązani zachować szczególną ostrożność. Także przed skrzyżowaniem wprowadza się ograniczenie prędkości, które także ma na celu: ułatwienie wyjazdu z podporządkowanej, oraz zwiększenie szans/czasu na zareagowanie, w przypadku gdyby, ktoś nie zastosował się do .
Stary autobus nie wykonuje gwałtownych manewrów. Podejrzewam, że 9/10 kierowców uniknęło by tego wypadku, bo wcześniej zdjęłaby nogę z gazu widząc wytaczający się autobus. Zdarzają się takie sytuacje z pojazdami ciężarowymi/autobusami, których manewry skrętu trwają znacznie dłużej.
A, że chłopaczkowi się spieszyło i nie miał zamiaru później wlec się kilka kilometrów (do następnego przystanku) za autobusem to skończyło się to tak, jak się skończyło.
Ten kto nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu, winny jest tego, że nie ustąpił pierwszeństwa. Sprawcą zderzenia może być ten drugi (ten z pierwszeństwem).
To nie peugeot a autobus wyjechał z drogi podporządkowane. Kierowca peugeota nie wieżdzał na skrzyrzowanie. Wyjazd z drogi podporzadkowanej to nie zawsze jest skrzyrzowanie.
Franiu.. dyskusja z tobą przypomina trochę próbę doprowadzenia do porządku (czytaj: umycia) upapranego po pachy w gó**ie i wymiocinach obłożnie chorego psychicznie pensjonariusza zamkniętego zakładu dla obłąkanych… Niezależnie jak spróbujemy cię oczyścić i tak będziesz rozmazywał swoje ekskrementy po ścianach i podłodze tego forum… więc nie warto się wdawać z tobą w dyskusje.
A więc krótko: jak zwykle, mylisz się we wszystkich akapitach swojej wypowiedzi. Wszystkich czterech 🙂
Apeluję: Myślmy na drodze. Pierwszeństwo to nie nieśmiertelność – cmentarze pełne są tych co mieli pierwszeństwo.
Ja pier***… Zostań kaznodzieją. Bo oderwany jesteś od rzeczywistości.
pierwszeństwo to nie nieśmiertelność, ale jeśli go nie egzekwować, to co zostaje? zwalniać do 10km/h przy każdej polnej dróżce odchodzącej od głównej drogi? to po co są te przepisy?
Tak kierowcy, egzekwujcie swoje pierwszeństwo bez względu na warunki. Ostrożność, zasada ograniczonego zaufania, przewidywanie, że inny uczestnik ruchu może złamać przepisy to coś czego trzeba wymagać od dzieci czy starców, ale od kierowców – broń Boże.
A tyle się pisze o tym, żeby się upewniać czy pierwszeństwo jest nam udzielane.
Najwidoczj8ej miał tak pisane
jeszcze napisz, że „Bóg tak chciał”. niewidzialny stwórca odpowiedzią na wszystko…
Ciekawe, czy kierujący osobówką nie jechał w czapeczce albo z telefonem przy uchu. I ciekawe, czy pojazd osobowy miał sprawne oświetlenie.
Nie jechał w czapeczce i z telefonem przy uchu i miał wszystko sprawne!
no, szczególnie czapka przeszkadza w bezpiecznej jeździe…
NA SPRAWĘ dość dobrze. Prawdopodobnie nie miał świateł, do tego prędkość. Aczkolwiek bezsprzeczna jest prztlyczyna wypadku którą jest wymuszenie pierwszeństwa.
1. Gdyby piesi/rowerzyści egzekwowali swoje pierwszeństwo na PdP/PdR w ten sam sposób, co ten kierujący osobówką, to codziennie mielibyśmy tysiące trupów w samym Lublinie.
2. Jakie pretensje można mieć do kierującego autobusem w ty przypadku? Setki razy na tym forum czytałem, że:
-pieszy nie ma szans w zderzeniu z osobówkę
-osobówka nie ma szans w zderzeniu z autobusem/ciężarówką,
więc większy ma pierwszeństwo
nie franiu,kierujący jechał trójkołowym plastikowym rowerkiem w czapeczce i z telefonem przy uchu
Sporo uszkodzenia jak na 50km/h które obowiązywała małolata w tym miejscu…
Tam jest ograniczenie 90 km/h
Kojarzę ten autobus. Ten dziadek kiedyś mi wyjechał w Moszczance. No chyba że Ryki zatrudnia samych dziadków i był to inny dziadek. Ale i tak wina *** i tyle.
Proponuję trochę pomyśleć bo czyta to też rodzina chłopaka który zginą nie wiem jak można być tak bezdusznym człowiekiem nie było was tam i nie wiecie co się stało więc swoje przemyślenia zostawcie dla siebie!!!!
Zwalanie winy na ofiarę to przecież klasyka.
Rodzina chłopaka to ma teraz większe zmartwienia niz czytanie komentarzy.
jakby mi zmarł ktoś z rodziny, to nie miałbym czasu ani ochoty wchodzić do Internetu, a co dopiero na portale poczytać komentarze o tym wypadku… jeśli Ty tak robisz, to zastanów się nad sobą