Czwartek, 02 maja 202402/05/2024
690 680 960
690 680 960

Włączała się do ruchu, nie ustąpiła jednak pierwszeństwa. Na szczęście nikt nie ucierpiał (zdjęcia)

Dwa auta zderzyły się dziś przed południem w centrum Lublina. Na miejscu interweniowała policja. Nie ma już problemów z przejazdem.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 11 na ul. Bernardyńskiej w Lublinie. W rejonie skrzyżowania z ul. Żmigród zderzyły się dwa samochody osobowe: toyota i honda. Na miejscu interweniowała policja.

Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierująca toyotą kobieta wyjeżdżała z drogi wewnętrznej, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu na skutek czego doprowadziła do zderzenia z hondą, której kierowca poruszał się ul. Bernardyńską w stronę ul. Zamojskiej.

Podróżujące pojazdami osoby nie wymagały interwencji medycznej. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności kolizji. Występowały utrudnienia w ruchu, obecnie nie ma problemów z przejazdem.

Włączała się do ruchu, nie ustąpiła jednak pierwszeństwa. Na szczęście nikt nie ucierpiał (zdjęcia)

fot. nadesłane – Piotr

 

Włączała się do ruchu, nie ustąpiła jednak pierwszeństwa. Na szczęście nikt nie ucierpiał (zdjęcia)

fot. nadesłane – Piotr

 

Włączała się do ruchu, nie ustąpiła jednak pierwszeństwa. Na szczęście nikt nie ucierpiał (zdjęcia)

fot. lublin112.pl

 

Włączała się do ruchu, nie ustąpiła jednak pierwszeństwa. Na szczęście nikt nie ucierpiał (zdjęcia)

fot. lublin112.pl

 

Włączała się do ruchu, nie ustąpiła jednak pierwszeństwa. Na szczęście nikt nie ucierpiał (zdjęcia)

fot. Krzysztof

 

Włączała się do ruchu, nie ustąpiła jednak pierwszeństwa. Na szczęście nikt nie ucierpiał (zdjęcia)

fot. Krzysztof

 

Włączała się do ruchu, nie ustąpiła jednak pierwszeństwa. Na szczęście nikt nie ucierpiał (zdjęcia)

fot. Krzysztof

7 komentarzy

  1. Ta toyota to bolcik tylko wszystko pościągane

  2. Kierowca Hondy mógł uniknąć zdarzenia, bo był daleko od wyjeżdżającego pojazdu, ale naczytał się na forum, że samochody służą do pouczania innych i postanowił pouczyć drugiego kierującego.

  3. Boltissimo szybko zdjęła kogucika z brązowej Toyoty

  4. Cmentarze są pełne tych, którzy mieli pierwszeństwo. Jadą jak krowy i nie patrzą a już w przedszkolu uczyli żeby się rozglądać. Przecież kierowca włączający się do ruchu mógł się zagapić… Słońce mogło go oślepić. Nawet zawał mógł mieć albo wylew i oczywiście hamulec też mógł mu się zepsuć. Auto włączające się do ruchu w miejscu się nie zatrzyma.

    • serio ? Ludzie, przecież to włączający się do ruchu powinien zachować odpowiednią ostrożnośc. Zagapienie? Oślepienie słońca – masz tak, to nie jedziesz na chama..

      • Jakbyś miał prawo jazdy to wiedziałbyś ze za kierownicą trzeba myśleć za innych a nie jeździć jak z klapkami na oczach, oby do przodu.

  5. Gdyby się włączała, to nic by się nie stało. Ona się włanczała i dlatego wyszło, jak wyszło…

Dodaj komentarz

Z kraju