Wjechali peugeotem w bariery. Kiedy wysiedli potrąciła ich skoda, a oderwane koło uderzyło w toyotę (zdjęcia) 06:54 24-08-2021

Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 19 w miejscowości Panieńszczyzna. Zdarzenie miało miejsce na drodze ekspresowej S12/17 Lublin – Puławy/Warszawa, na odcinku pomiędzy węzłami Sławinek a Jastków.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca peugeota jadąc od strony Lublina stracił panowanie nad pojazdem. Auto wpadło w poślizg, po czym uderzyło w bariery.
Po chwili kierowca skody również stracił panowanie nad pojazdem. Samochód po tym, jak wpadł w poślizg, potrącił dwóch pasażerów peugeota, którzy wysiedli z auta. Następnie skoda zaczepiła o peugeota, odbiła się i uderzyła w bariery energochłonne. Z kolei oderwane od skody koło uderzyło w jadącą obok toyotę.
Na miejscu interweniowała straż pożarna z JRG w Lublinie i OSP w Moszenkach, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Jedna z potrąconych osób została przetransportowana do szpitala. Druga nie odniosła poważniejszych obrażeń ciała i nie wymagała hospitalizacji.
Funkcjonariusze lubelskiej drogówki prowadzą teraz czynności wyjaśniające. Przez cztery godziny występowały utrudnienia w ruchu na jezdni w kierunku Warszawy. W tym przez blisko dwie godziny trasa była całkowicie zablokowana.
(fot. nadesłane)
A wystarczyło jechać z prędkością stosowną do pogody i aury jaka była za oknem. Czy naprawdę warto się tak spieszyć?
A jaka to prędkość Panie milicjant
Pozwalająca zapanować nad pojazdem.
Tak, ale nie większa niż dopuszczalna.
Kto i po co „wysieli” nocą coś na drodze ?
Godzina 19 to jeszcze nie noc.
Przecież na ekspresówce można jechać 120 km/ h więc o co chodzi? Panie władzo, jaki mandat, za co? 😉
Dla dzbanów deszcz czy sucho to jeden…Jadą tak samo.Zero wyobraźni.
LU i wszystko jasne…
Od razu wiedziałem, że mężczyźni.
Rudy wracaj gdzie moja marynara ?
Wysieli ? Co to jest??
W miejscu wypadku w czasie deszczu tworzy się ogromna kałuża wody. Nawet jadąc z prędkością 60 km/h można stracić panowanie nad autem. Droga nie ma w tym miejscu odwodnienia. Należy coś z tym zrobić. To nie pierwszy wypadek tego typu w tym miejscu.
Oczywiście, że należy coś z tym zrobić – przede wszystkim zwolnić 😀
Jak toto jeździ
Dlaczego jeszcze nie nazwano potrąconych: kierującego i pasażera pieszymi? Jeżeli osobę koszącą trawę nazywa się pieszym, to kogoś jadącego z rowerem na dachu nazwałbym rowerzystą.
1. Czy potrąceni piesi mieli OC? Jeżeli WLEŹLI innemu kierowcy pod koła, to z czego teraz zapłacą za uszkodzenie auta, które ich potrąciło? Dlaczego poszkodowany kierowca ma tracić czas na chodzenie po sądach w celu odzyskania kasy?
2. To zdarzenie pokazuje, że oprócz ubezpieczenia na auto, powinno być także obowiązkowe ubezpieczenie OC dla kierującego oraz każdego jadącego pasażera. Z jakiej racji, za szkody powstałe z winy pasażera, właściciel pojazdu ma mieć wzrost składki?
Chciałbym zobaczyć uczestników zdarzenia w kamizelkach. Jak to możliwe, że nie widać ich na żadnym zdjęciu. Po zmroku oraz poza obszarem zabudowanym. W takich sytuacjach używanie elementów odblaskowych jest obowiązkowe. Te dwa czynniki muszą wystąpić jednocześnie i tutaj właśnie tak jest.