Proszę proszę, czyżby ślepa kierowniczka? 😮 To coś nowego. Ale żeby nie zauważyć nawet autobusu jadącego przed nosem, to trzeba mieć zdolności.
Zachęcam do zapoznania się z szeroką ofertą wspaniałego przedsiębiorstwa MPK. Zapewniam, że wyjdzie to wszystkim na zdrowie.
Xor
Zdolnosci to trzeba miec zeby sie nie zorientowac, ze dostalo sie solidnego strzala w doope. Nawet w autobusie. A pasazerowie co? Nikt nic nie poczul? No sadzac po osobowce to jednak az tak lekko nie bylo.
Kierowca
Zapewniam Cię że automat w niejednym autobusie potrafi czasem tak strzelić że kiedyś nie raz myślałem że ktoś mi w tyłek wjechał, a teraz już to mam w doopie. Dzieje się tak często jeżeli dochodzi do zmiany biegu w momencie odpuszczania pedału gazu. Tak jest w wielu nawet bardzo młodych autobusach.
Xor
A pasazerowie martwi byli?
mur
„sądząc po osobówce ” można stwierdzić tylko że ostro hamowała bo przód był nisko dlatego tylko maskę zerwało a podłużnic pewnie nawet nie ruszyło i całe uderzenie wcale nie musiało być mocne ! Ani poduchy nie strzeliły ani pasażerka nie „zrobiła pajączka bańką na szybie” 🙂 A w tych niektórych mpk’ach fakt zajechana skrzynia potrafi nieźle szarpnąć
Xor
Zgadzam sie ze seat zanurkowal pod autobus. I o ile kierowca nie zaczail bo masa pojazdu, bo szarpiaca skrzynia itp, to i tak sie dziwie.
Zdzislaw
I czemu tak bijecie te MPKI!?
Toromaniak 77
Kierowca autobusu na bank, że odjechał? Takie uderzenie musiał poczuć…
Piri piri
Autobus ma się trzymać rozkładu jazdy. Amen
............
sms-a odpisywała ha ha
Grzecho
Jako pasażer autobusu w który przygrzmociła kiedyś osobówka, mogę stwierdzić, że masa robi swoje. Stłumiony odgłos uderzenia i żadnego zakołysana tej stodoły na kółkach. Druga sytuacja z tramwajem w Warszawie. Jak bym nie widział, że uderza i kasuje cały przód, to nawet bym nie wiedział co, gdzie, kiedy?
Kuba
Fiu, fiu, ucieczka z miejsca wypadku. Tego jeszcze nie grali.
Nowak
Jednak to prawda, że masz ze sobą ogromne problemy…
Kuba
Mnie tam twoje problemy nie interesują.
To nie ja wymyśliłem to:
„Art. 44. 1. Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest obowiązany:
1) zatrzymać pojazd, nie powodując przy tym zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego; ”
oraz drugi ustęp:
„2. Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest obowiązany ponadto:
1) udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać pogotowie ratunkowe i Policję;
2) nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku;
3) pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie pogotowia lub Policji wymaga oddalenia się – niezwłocznie powrócić na to miejsce.
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do innych osób uczestniczących w wypadku.”
Słowem – nie jest ważne, kto jest sprawcą wypadku.
Na uczestniku wypadku ciążą pewne obowiązki a niedochowanie tych obowiązków skutkuje sankcjami karnymi. Pan z autobusu popełnił przestępstwo z art. 162 kodeksu karnego, który nakłada na niego obowiązek pomocy ofierze wypadku.
kumaty
Kuba i Franio mocni e teorii , a jak tam praktyka .
Jako filozofy , to najpierw podcieracie sobie odbyt , a potem stawiacie kloca ?
he he mundrołki przy klawiaturze śmigający w goglach .
pepper
Kierowcę interesuje tylko jedna święta rzecz ROZKŁAD
Królowa ula
Prawda. Ciekawe czy to był przegub-tam to już zupełnie. Dostałam kiedyś w tył przegubu. Nawet nie drgną. Usłyszałam cichutkie głuche łupnięcie, spojrzałam w lusterka (osobówka która walnęła centralnie w tył „schowała się” miedzy lusterkami) i gdyby nie pasażerka która wrzasnęła jak ruszałam też bym odjechała ciągnąc zderzak osobówki 😀
Mało kto się spodziewa takiego zdarzenia bo nie oszukujmy się-do częstych nie należy…
Sylwester
Jak wypadek mial miejsce o 16 jesli przed 15 mijalem ten samochod?
Proszę proszę, czyżby ślepa kierowniczka? 😮 To coś nowego. Ale żeby nie zauważyć nawet autobusu jadącego przed nosem, to trzeba mieć zdolności.
Zachęcam do zapoznania się z szeroką ofertą wspaniałego przedsiębiorstwa MPK. Zapewniam, że wyjdzie to wszystkim na zdrowie.
Zdolnosci to trzeba miec zeby sie nie zorientowac, ze dostalo sie solidnego strzala w doope. Nawet w autobusie. A pasazerowie co? Nikt nic nie poczul? No sadzac po osobowce to jednak az tak lekko nie bylo.
Zapewniam Cię że automat w niejednym autobusie potrafi czasem tak strzelić że kiedyś nie raz myślałem że ktoś mi w tyłek wjechał, a teraz już to mam w doopie. Dzieje się tak często jeżeli dochodzi do zmiany biegu w momencie odpuszczania pedału gazu. Tak jest w wielu nawet bardzo młodych autobusach.
A pasazerowie martwi byli?
„sądząc po osobówce ” można stwierdzić tylko że ostro hamowała bo przód był nisko dlatego tylko maskę zerwało a podłużnic pewnie nawet nie ruszyło i całe uderzenie wcale nie musiało być mocne ! Ani poduchy nie strzeliły ani pasażerka nie „zrobiła pajączka bańką na szybie” 🙂 A w tych niektórych mpk’ach fakt zajechana skrzynia potrafi nieźle szarpnąć
Zgadzam sie ze seat zanurkowal pod autobus. I o ile kierowca nie zaczail bo masa pojazdu, bo szarpiaca skrzynia itp, to i tak sie dziwie.
I czemu tak bijecie te MPKI!?
Kierowca autobusu na bank, że odjechał? Takie uderzenie musiał poczuć…
Autobus ma się trzymać rozkładu jazdy. Amen
sms-a odpisywała ha ha
Jako pasażer autobusu w który przygrzmociła kiedyś osobówka, mogę stwierdzić, że masa robi swoje. Stłumiony odgłos uderzenia i żadnego zakołysana tej stodoły na kółkach. Druga sytuacja z tramwajem w Warszawie. Jak bym nie widział, że uderza i kasuje cały przód, to nawet bym nie wiedział co, gdzie, kiedy?
Fiu, fiu, ucieczka z miejsca wypadku. Tego jeszcze nie grali.
Jednak to prawda, że masz ze sobą ogromne problemy…
Mnie tam twoje problemy nie interesują.
To nie ja wymyśliłem to:
„Art. 44. 1. Kierujący pojazdem w razie uczestniczenia w wypadku drogowym jest obowiązany:
1) zatrzymać pojazd, nie powodując przy tym zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego; ”
oraz drugi ustęp:
„2. Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest obowiązany ponadto:
1) udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać pogotowie ratunkowe i Policję;
2) nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku;
3) pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie pogotowia lub Policji wymaga oddalenia się – niezwłocznie powrócić na to miejsce.
3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się odpowiednio do innych osób uczestniczących w wypadku.”
Słowem – nie jest ważne, kto jest sprawcą wypadku.
Na uczestniku wypadku ciążą pewne obowiązki a niedochowanie tych obowiązków skutkuje sankcjami karnymi. Pan z autobusu popełnił przestępstwo z art. 162 kodeksu karnego, który nakłada na niego obowiązek pomocy ofierze wypadku.
Kuba i Franio mocni e teorii , a jak tam praktyka .
Jako filozofy , to najpierw podcieracie sobie odbyt , a potem stawiacie kloca ?
he he mundrołki przy klawiaturze śmigający w goglach .
Kierowcę interesuje tylko jedna święta rzecz ROZKŁAD
Prawda. Ciekawe czy to był przegub-tam to już zupełnie. Dostałam kiedyś w tył przegubu. Nawet nie drgną. Usłyszałam cichutkie głuche łupnięcie, spojrzałam w lusterka (osobówka która walnęła centralnie w tył „schowała się” miedzy lusterkami) i gdyby nie pasażerka która wrzasnęła jak ruszałam też bym odjechała ciągnąc zderzak osobówki 😀
Mało kto się spodziewa takiego zdarzenia bo nie oszukujmy się-do częstych nie należy…
Jak wypadek mial miejsce o 16 jesli przed 15 mijalem ten samochod?