Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Wjechał motocyklem w pieszego, mężczyzna zmarł w szpitalu

Tragiczny w skutkach okazał się sobotni wypadek na ul. Zelwerowicza w Lublinie. Nie żyje pieszy potrącony przez motocykl.

Do wypadku doszło w sobotę po godzinie 18 na ul. Zelwerowicza w Lublinie. Na wysokości sklepu Aldik motocyklista potrącił pieszego.

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, ze kierujący motocyklem marki Suzuki 36-latek, jadąc w kierunku ul. Poligonowej, na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił pieszego przechodzącego przez jezdnię.

Poszkodowany mężczyzna został przewieziony do szpitala, jednak pomimo udzielonej mu pomocy medycznej zmarł na skutek odniesionych obrażeń.

Do szpitala trafił także kierujący motocyklem, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W chwili wypadku mężczyzna był trzeźwy. Policjanci ustalają dokładne okoliczności wypadku oraz personalia zmarłego mężczyzny.

104

103

101

102

2018-08-19 13:07:39
(fot. lublin112.pl)

22 komentarze

  1. No ale światła są, to jak??

    • Często tam łajzy na czerwonym przechodzą. Jak było w tym przypadku nie wiem, ale prawdopodobnie właśnie tak.

      • właśnie…jakie było światło…jak nawet zielone, to się bezmyślnie nie włazi na jezdnię…w żadnym wypadku…to tak ciężko sie rozejrzeć…żaden pojazd nie stanie w miejscu…co by mi po tym przyszło jak bym to ja miała pierwszeństwo???wielu takich na cmentarzu leży…

        • A co Cię obchodzi, czy ktoś się rozgląda czy nie, kiedy wchodzi na przejście mając zielone? Prawo mu tego nie nakazuje i nie będzie z tego rozliczany, a w razie potrącenia, nie on będzie uznany winnym. Nie Twoja d*pa i nie Ciebie będzie bolała. Ty, jak chcesz, zatrzymuj się nawet mając zielone na skrzyżowaniu, a od innych się odpieprz, bo upominać i pouczać trzeba tych, którzy łamią prawo, a nie tych, którzy przepisów przestrzegają.

          • Przydałoby się czasem trochę rozumu i instynktu samozachowawczego. Można wtedy dłużej pożyć. Widuję osoby, które na drodze z dwoma pasami ruchu w jednym kierunku, po wejściu na przejście nawet nie spojrzą czy auto na drugim pasie hamuje…

          • @abc, a co z instynktem samozachowawczym tych, którzy codziennie owijają się wokół słupa albo drzewa, bo na ograniczeniu do 50 km/h jechali 120 albo pędzili motocyklem 200 km/h i nie wyrobili się na zakręcie?

            „po wejściu na przejście nawet nie spojrzą czy auto na drugim pasie hamuje…”

            A to omijanie na PDP nie jest wykroczeniem zagrożonym mandatem 500 zł i 10 pkt. karnych? Jest? To do kogo masz, k*rwa, pretensje? Do tego, kto omija, czy tego, kto przechodzi przez przejście?

          • To forum jest w ogóle pełne gnid wielce zatroskanych o życie i zdrowie pieszych oraz rowerzystów, których jedyna wina polega na tym, że ośmielili się skorzystać z pierwszeństwa, które mieli na PDP albo DDR, czyli po prostu poruszają się w ruchu drogowym zgodnie z prawem.

            A gdzie jest ta troska, te apele o rozsądek i wycieranie sobie mordy „instynktem samozachowawczym”, kiedy lublin112 pisze o tych, którzy niepotrzebnie ryzykują swoje życie i zdrowie:

            1) przejeżdżając przez przejazd kolejowy pomimo zamkniętych rogatek,
            2) dwu- albo trzykrotnie przekraczając dopuszczalną prędkość, często pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych,
            3) wyprzedzając na trzeciego,
            4) wymuszając pierwszeństwo.

            Ale oni to „spoko ziomeczki”, którzy „coś pokazali”, bo przepisom się nie kłaniają i za nic mają zdrowie i życie innych użytkowników ruchu, więc jak taki jełop jeden z drugim owinie się wokół drzewa albo słupa, to palą mu tutaj wirtualne świeczki [*] [*] [*] i piszą „NIE OCENIAJCIE!!!” oraz wspominają, jakim to wspaniałym chłopakiem był ten czy inny drogowy bandyta.

          • „A to omijanie na PDP nie jest wykroczeniem zagrożonym mandatem 500 zł i 10 pkt. karnych? Jest? To do kogo masz, k*rwa, pretensje? Do tego, kto omija, czy tego, kto przechodzi przez przejście?”

            Zwracam tylko uwagę, że warto kontrolować, czy auta hamują. Ale jak ktoś w imię pierwszeństwa woli wejść pod rozpędzone auto to jego sprawa. Niech mu ziemia lekką będzie.

          • Aaronik ma gdzieś zwracanie uwagi na cokolwiek. Jak mu w prawie gdzieś napiszą, że przy przechodzeniu przez most powinien z niego skoczyć to śmiało to zrobi. Niech sobie krzyczy i się odstresowuje na emeryturze.

        • Malleusmaleficarum

          Idiotka.

        • Znałem osobiście osobę która przechodziła przez jezdnię, był to starszy pan który stosował się zawsze do przepisów

  2. „Patrz w lusterka motocykle są wszędzie!” A może niech te barany na motocyklach zaczną patrzeć przed siebie, to mniej ludzi zabiją, bo jak widać oprócz siebie wzięli się za pieszych!

  3. Motocykl nauki jazdy…… widać że też driver świeży skoro kask z najniższej półki to doświadczenie zerowe

  4. Ostrożnie proszę z komentarzami. Czy to wina motocyklisty wykaże śledztwo. Osobiście chodzę przez tamto przejście codziennie. Czeka się długo. Jest spory odsetek pieszych co nie czeka tylko wali na czerwonym, a droga jest nowa, od poprzednich świateł kawałek więc jest się jak rozpędzić.

  5. Droga hamowania chyba nie mogła już być dłuższa. Ciekawe, ile było na budziku. Pieszy nie wtargnął na PdP, bo widać, że delikwent chciał go objechać lewym pasem.

    • Specjalista of F (czyli „fszystkiego”)… motocykl po upadku na nawierzchnię sunie ślizgając się po asfalcie. Doświadczony motocyklista „kładzie” motocykl gdy widzi, że nie uniknie już kolizji i sam, własnym tyłkiem, hamuje skuteczniej (podczas gdy gorzej zwalniający motocykl „toruje” mu drogę).

      • Kladzie motocykl … raz widzialam takiego doswiadczonego co polozyl motocykl. Lezal obok niego z dzuwnie wykrzywiona szyja. Cudowny widok … do dzis smueszy mnie to „kladzenie” czy „kladniecie ” … buhahahaha

      • Nieprawdę piszesz bo kładzenie motocykla to fatalny błąd który często kończy sie tragicznie. W momencie zagrożenia hamuje się przednim i tylnym hamulcem do ostatniej chwili i probuje uniknąć zderzenia. I żeby nie teoretyzować jeżdzę ponad 20 lat na motocyklach i różne były przez ten czas zdarzenia ale na szczeście udaję się uniknąć najgorszego. Nawiasem mówiąc niebezpieczne sytuacje były w 99% spowodowane arogancją kierujących i pieszych którzy wydaje się robią to przez głupotę, nieuwagę albo co gorsza specjalnie.

        • Nie wiem.
          Jeżdżę rzadko, 125-tką…
          Motocyklista ze mnie żaden.
          Za to często jeżdżę rowerem i to, co wyprawiają kierowcy aut i piesi naprawdę woła o pomstę do nieba.
          Choć zdecydowaną większość rocznego przebiegu robię za „kółkiem” osobówki, to większość niebezpiecznych sytuacji mam właśnie na jednośladzie.

  6. Nagminnie piesi przechodzą tam na czerwonym świetle .Pewnie tu było właśnie tak.

Z kraju