Jadący hulajnogą mężczyzna został potrącony przez samochód osobowy. Ponieważ poruszał się drogą dla rowerów, został uznany za sprawcę zdarzenia. Zgodnie z przepisami, nie wolno pieszym poruszać się drogami dla cyklistów.
Hulajnoga na drodze dla rowerów, karać takich pajaców.
Joe Głodomór
Hulajnogą powinien jechać drogą dla hulajnóg.
e33d3d
A że takich nie ma, wić pod pachę i z buta.
X
Hehe… jest to popularna droga ścigających się na tych… hulajnogach.
Franio
Kompletna bzdura.
Kierująca wyjeżdżająca z drogi podporządkowanej (Bernardyńskiej) winna ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom poruszającym się drogą z pierwszeństwem (nawet jeżeli poruszają się oni w sposób nieprawidłowy, tj. jadą prąd, lub wyprzedzaj na skrzyżowaniu).
To tak jakby np. na drodze osiedlowej, do 3,5t nie ustąpić ciężarówce, bo ciężarówki nie mogą tamtędy jeździć.
„nie mogą chodzić drogami przeznaczonymi dla rowerzystów” – a ciężarówki nie mogą poruszać się niektórymi drogami, albo to tak jakby nie ustąpić pojazdowi z przepalona żarówką – gdyż niesprawnym pojazdem nie można się poruszać.
Bardzo rzadko nie zgadzam się z policjantami, ale tutaj wg mnie się oni pomylili w ocenie winnego tego zdarzenia.
Stefanek
Jak „jadą prąd” to trzeba zgłaszać do elektrowni.
Zenek
Jesteś za głupi ażeby rozumieć prawo
Ola
Tu akurat Franio wyjątkowo ma rację
Zenek
W czym ma rację? Że łamanie prawa daje pierwszeństwo?
jasio
Jak Zenek, to musi być mądry…
Adi
I tu widać ignorancję i nieznajomość przepisów. Ma ustąpić wszystkim POJAZDOM, hulajnoga to nie pojazd, tylko pieszy, end of story, można się rozejść.
Franio
Kto byłby winny zdarzenia, w którym kierujący samochodem poruszałby się drogą z pierwszeństwem (ale jechał po buspasie) i zderzył z wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej?
„nie można prywatnym samochodem jechać po buspasie” więc taki kierujący powinien zostać uznany winnym nawet jeżeli ktoś wjechałby na czerwonym z drogi poprzecznej
Franio
Zamknij sie już Franiu, i tak nikt nie czyta juz twoich wypocin.
jasio
dla Ciebie są za trudne te komentarze Frania. No cóż, nie każdy potrafi
Krasnal
Prywatnym akurat można jechać po buspasie. Trzeba jednak wykonywać kurs zgodnie z ważnym rozkładem jazdy. W Lublinie te przepisy nie obowiązują bo wszyscy jeżdżą i nikt nie karze za to.
art
Czyli jak Ktoś na elektrycznej hulajnodze, poruszający się po chodniku wjedzie w pieszego to będzie to zderzenie pieszego z pieszym? Paranoja
Bimmer
tak samo jak na deskorolce, rolkach, łyżworolkach, łyżwach, wózku inwalidzkim, wózku sklepowym itd…
Rapsodia
Lepiej można się nap**** alkoholem i jeździć ???
lucypher
Kierujący hulajnogą jadąc po DDR traktowany jest jak pieszy, jadąc po chodniku traktowany jest jak pojazd. Brawo polskie prawo z tektury
Kuba
Bo tak po prawdzie, to jest on motorowerzystą.
Przynajmniej dopóki nie zostanie ustalona definicja UTO.
Joahim
Sama nazwa „Kierujący hulajnogą” wskazuje na to, że pieszym nie jest, no ale cóż, skoro takich ekspertów naród dopuszcza do władzy to niech teraz naród cierpi i płaci. Eksperci od wszystkiego, a najbardziej od kradzieży, afer i kłamstw.
Hulajnogą po przejściu, no brawo.
jasio
Problem jest w tym, że te hulajnogi jeszcze nie istnieją w polskim prawie.
Dopiero biegli sądowi tworzą opinie, ale tylko dla sądu, na potrzeby konkretnych spraw.
Krasnal
Nazwa hulajnoga wskazuje na to że ktoś może hulać nogą i nie koniecznie musi mieć do tego deskę i kółka.
Bimmer
To według ciebie Jak kierujesz albo prowadzisz wózek w sklepie to też jesteś kierowcą? Czy nadal pieszym? Albo wózek z dzieckiem to pojazd skoro trzeba nim kierować?
Grzech
A to ciekawe. Jak facet jechał pod prąd drogą główną i doszło do kolizji, to winnym został kierowca który wyjechał z podporządkowanej. A tamten dostał tylko mandat. Argumentacja : każdemu na drodze z pierwszeństwem trzeba ustąpić.
Nawet dla mnie, którego denerwuje bajzel z tymi hulajnogami tutaj coś jest nie tak.
Jarek
To jest normalne, bo sprawca kolizji zazwyczaj jest jeden. A to że obaj popełnili wykroczenie, to też dość częsty przypadek.
WP
może w końcu nauczą się jeździć
VOLF
Teraz będzie ” hulał ” bez nogi – miejmy nadzieję !!! Szkoda, że „jaj” mu nie odcięło.
Jaki *** myśli, że ma szanse w „pojedynku” z autem. Tego nie wiem. Trzy razy bym stanął, rozejrzał sie zanim bym wjechał… pod samochód .
qwerty
i bardzo dobrze! ci na hulajnogach to nowa plaga, jeszcze gorsza od rowerzystów!
Rapsodia
Sam jesteś plagą.
Franio™
Durnie w komentarzach nie rozumieją, że ta pipa na hulajnodze traktowana jest jako pieszy, więc wyobraźcie sobie, że gdyby pieszy najpierw biegł przez przejście dla pieszych, i na środku ulicy skręcił na drogę dla rowerów pocisnął w dół to byłoby to wtargnięcie i oczywiście tak samo uznany za winnego kolizji.
Hulajnoga na drodze dla rowerów, karać takich pajaców.
Hulajnogą powinien jechać drogą dla hulajnóg.
A że takich nie ma, wić pod pachę i z buta.
Hehe… jest to popularna droga ścigających się na tych… hulajnogach.
Kompletna bzdura.
Kierująca wyjeżdżająca z drogi podporządkowanej (Bernardyńskiej) winna ustąpić pierwszeństwa wszystkim uczestnikom poruszającym się drogą z pierwszeństwem (nawet jeżeli poruszają się oni w sposób nieprawidłowy, tj. jadą prąd, lub wyprzedzaj na skrzyżowaniu).
To tak jakby np. na drodze osiedlowej, do 3,5t nie ustąpić ciężarówce, bo ciężarówki nie mogą tamtędy jeździć.
„nie mogą chodzić drogami przeznaczonymi dla rowerzystów” – a ciężarówki nie mogą poruszać się niektórymi drogami, albo to tak jakby nie ustąpić pojazdowi z przepalona żarówką – gdyż niesprawnym pojazdem nie można się poruszać.
Bardzo rzadko nie zgadzam się z policjantami, ale tutaj wg mnie się oni pomylili w ocenie winnego tego zdarzenia.
Jak „jadą prąd” to trzeba zgłaszać do elektrowni.
Jesteś za głupi ażeby rozumieć prawo
Tu akurat Franio wyjątkowo ma rację
W czym ma rację? Że łamanie prawa daje pierwszeństwo?
Jak Zenek, to musi być mądry…
I tu widać ignorancję i nieznajomość przepisów. Ma ustąpić wszystkim POJAZDOM, hulajnoga to nie pojazd, tylko pieszy, end of story, można się rozejść.
Kto byłby winny zdarzenia, w którym kierujący samochodem poruszałby się drogą z pierwszeństwem (ale jechał po buspasie) i zderzył z wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej?
„nie można prywatnym samochodem jechać po buspasie” więc taki kierujący powinien zostać uznany winnym nawet jeżeli ktoś wjechałby na czerwonym z drogi poprzecznej
Zamknij sie już Franiu, i tak nikt nie czyta juz twoich wypocin.
dla Ciebie są za trudne te komentarze Frania. No cóż, nie każdy potrafi
Prywatnym akurat można jechać po buspasie. Trzeba jednak wykonywać kurs zgodnie z ważnym rozkładem jazdy. W Lublinie te przepisy nie obowiązują bo wszyscy jeżdżą i nikt nie karze za to.
Czyli jak Ktoś na elektrycznej hulajnodze, poruszający się po chodniku wjedzie w pieszego to będzie to zderzenie pieszego z pieszym? Paranoja
tak samo jak na deskorolce, rolkach, łyżworolkach, łyżwach, wózku inwalidzkim, wózku sklepowym itd…
Lepiej można się nap**** alkoholem i jeździć ???
Kierujący hulajnogą jadąc po DDR traktowany jest jak pieszy, jadąc po chodniku traktowany jest jak pojazd. Brawo polskie prawo z tektury
Bo tak po prawdzie, to jest on motorowerzystą.
Przynajmniej dopóki nie zostanie ustalona definicja UTO.
Sama nazwa „Kierujący hulajnogą” wskazuje na to, że pieszym nie jest, no ale cóż, skoro takich ekspertów naród dopuszcza do władzy to niech teraz naród cierpi i płaci. Eksperci od wszystkiego, a najbardziej od kradzieży, afer i kłamstw.
Hulajnogą po przejściu, no brawo.
Problem jest w tym, że te hulajnogi jeszcze nie istnieją w polskim prawie.
Dopiero biegli sądowi tworzą opinie, ale tylko dla sądu, na potrzeby konkretnych spraw.
Nazwa hulajnoga wskazuje na to że ktoś może hulać nogą i nie koniecznie musi mieć do tego deskę i kółka.
To według ciebie Jak kierujesz albo prowadzisz wózek w sklepie to też jesteś kierowcą? Czy nadal pieszym? Albo wózek z dzieckiem to pojazd skoro trzeba nim kierować?
A to ciekawe. Jak facet jechał pod prąd drogą główną i doszło do kolizji, to winnym został kierowca który wyjechał z podporządkowanej. A tamten dostał tylko mandat. Argumentacja : każdemu na drodze z pierwszeństwem trzeba ustąpić.
Nawet dla mnie, którego denerwuje bajzel z tymi hulajnogami tutaj coś jest nie tak.
To jest normalne, bo sprawca kolizji zazwyczaj jest jeden. A to że obaj popełnili wykroczenie, to też dość częsty przypadek.
może w końcu nauczą się jeździć
Teraz będzie ” hulał ” bez nogi – miejmy nadzieję !!! Szkoda, że „jaj” mu nie odcięło.
Jaki *** myśli, że ma szanse w „pojedynku” z autem. Tego nie wiem. Trzy razy bym stanął, rozejrzał sie zanim bym wjechał… pod samochód .
i bardzo dobrze! ci na hulajnogach to nowa plaga, jeszcze gorsza od rowerzystów!
Sam jesteś plagą.
Durnie w komentarzach nie rozumieją, że ta pipa na hulajnodze traktowana jest jako pieszy, więc wyobraźcie sobie, że gdyby pieszy najpierw biegł przez przejście dla pieszych, i na środku ulicy skręcił na drogę dla rowerów pocisnął w dół to byłoby to wtargnięcie i oczywiście tak samo uznany za winnego kolizji.