Wieczorna kąpiel zakończyła się tragicznie. Życia 19-latka nie udało się uratować
15:41 10-09-2020 | Autor: redakcja

Do zdarzenia doszło w środę przed godziną 20 w miejscowości Wojcieszków w powiecie łukowskim. Pięciu znajomych wybrało się nad rzekę Bystrzyca i tam spędzali wieczór. W pewnym momencie jeden z nich postanowił się wykąpać.
Wszedł do wody, jednak nagle zniknął pod jej powierzchnią. Znajomi mężczyzny natychmiast ruszyli na ratunek. Udało im się odnaleźć 19-latka i wyciągnąć go na brzeg. Nie dawał on jednak oznak życia.
Mężczyźni podjęli czynności reanimacyjne, o wszystkim zaalarmowane zostały też służby ratunkowe. Pomimo starań, nie udało się jednak uratować życia mężczyzny. Teraz policjanci prowadzą czynności mające na celu ustalenie szczegółowych okoliczności, a przede wszystkim przyczyn zdarzenia.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Czyli postanowił się utopić.
Ludzie… Naprawdę zastanówcie się co piszecie pod takimi artykułami. Ja o śmierci brata dowiedziałam się właśnie z lublin112 i wbrew pozorom rodzina czyta takie rzeczy. A to oprócz śmierci ukochanej osoby kolejny nóż w serce. Wystarczy być człowiekiem i zachować niektóre komentarze dla siebie. A dowartościować się można w inny sposób.
ze stosownym szacunkiem dla tego zdazenia ale czerpanie iformacij o rodzine na tej stronie nikomu nie ujmojac nie swiadczy dobrze o wzajiemnych relacijach
Ja tu widzę „winę” służb, które zamiast najpierw poinformować rodzinę o śmierci bliskiej osoby to udzielają takich informacji mediom a ci, od razu publikują takie informacje bez względu na to czy rodziną została poinformowana czy nie. U nas było podobnie. Pani z pogotowia, która przyjechała do wypadku mojego ojca, postanowiła poinformować o jego śmierci m.in. swojego kolegę po fachu- mojego wujka. Tym sposobem cała rodzina i sporo znajomych wiedziało zanim do nas przyjechał policjant poinformować o wypadku 🙁
Od kiedy media podają dane osobowe ofiar w wypadkach? Informują o zdarzeniu i liczbie co najwyżej ofiar. Jak można pisać, że ktoś się coś dowiedział ze strony, że ktoś zginął? Dobrze się czujecie? W dobie przepływu informacji, np. o wypadku media mają taką informację do pół godziny od zdarzenia. Nikt nie przekazuje kto zginął, ale ile osób zginęło.
My nie dowiedzieliśmy się ze strony. Mówię, że najpierw powinna być poinformowana rodzina a dopiero później taka informacja powinna pojawiać się w mediach.
Serio myślisz, że nie ma takiej możliwośc? Info o wypadkach pojawia się bardzo szybko + zdjęcia. Nie trudno natknąć się na to przeglądając fb. Do nas policja przyjechała prawie 3 godziny po śmierci ojca, mimo że z miejsca zdarzenia mieli kilkaset metrów.
Jak to mowia za gupote trzeba placic ,chcial sie popisac Co To Nie Ja