W tym roku lubelscy strażacy będą obchodzić 150-lecie. Z tej okazji ogłosili konkurs
20:18 20-02-2023 | Autor: redakcja

Pomimo tego, że pożary występują od zarania dziejów, to historia straży pożarnej tak naprawdę nie jest długa. Przez wieki gaszeniem ognia i ratowaniem dobytku zajmowali się mieszkańcy. Pierwszą zawodową straż pożarną w Polsce powołał 5 lutego 1752 r. w Ostrowie Wielkopolskim marszałek koronny Franciszek Bieliński. W Lublinie miało to miejsce znacznie później, gdyż w 1873 r. Do tego czasu organizacja ochrony przeciwpożarowej spoczywała na władzach miasta, a do gaszenia pożarów kierowano stróżów nocnych i gospodarzy budynków.
W skład powstałej Lubelskiej Straży Ogniowej wchodziły początkowo 62 osoby, z czego strażaków było tylko 20. Wśród nich było też 18 kominiarzy i 6 kominiarczyków, którzy mieli za zadanie dbać o kominy, gdyż to właśnie nagromadzona w nich sadza była często przyczyną pożarów. Było też 6 latarników, 12 śmieciarzy oraz 12 woźniców, pompiarz i sygnalista.
Dwa lata później straż była już wyposażona w 2 sikawki ręczne, 5 sikawek, 9 drabin drewnianych i plecionych, 96 węży skórzanych, 36 czerpaków do wody, 19 siekier, 12 konnych beczek na wodę i 2 hydropulty. Kiedy tylko z wieży rozległ się dźwięk dzwona, dyżurujący strażacy ruszali od razu, natomiast pozostali pracę i dołączali do nich, aby nieść pomoc w akcji gaśniczej.
W 1927r. konie i drewniane wozy z beczkami zastąpiono pierwszymi samochodami. Wraz z początkiem Pierwszej Wojny Światowej pojawiła się Ochotnicza Straż Pożarna, która przejęła obowiązki i służbę ewakuowanej Straży Zawodowej. Natomiast siedziba lubelskich strażaków przy ul. Szczerbowskiego powstała w 1956 r. i służy do dnia dzisiejszego. Nowa strażnica umożliwiła znaczący rozwój straży, który trwa do chwili obecnej.
Choć „Ustawa o pożarnej komendzie miasta Lublina” została zatwierdzona 25 września 1873 roku i tę datę przyjmuje się za moment powstania Lubelskiej Straży Ogniowej, to obchody 150 lecia straży pożarnej w Lublinie zaplanowane zostały na maj. Z tej okazji Lubelski Komendant Wojewódzki PSP nadbrygadier Grzegorz Alinowski ogłosił konkurs na projekt znaku graficznego. Chodzi o logo, którym będą posługiwać się strażacy. Ma mieć ono zastosowanie do celów promocyjnych, identyfikacyjnych, a także popularyzatorskich, związanych z działalnością straży pożarnej.
Przede wszystkim konkurs jest adresowany w szczególności do grafików, projektantów, artystów plastyków, absolwentów i pracowników naukowych wyższych uczelni o profilu artystyczno-plastycznym, to jednak swoje propozycje mogą nadsyłać wszyscy zainteresowani. Ważne jest, aby mieli ukończone 18 lat, na stałe mieszkali na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz posiadali pełną zdolność do czynności prawnych. Projekty przyjmowane będą do końca lutego, a szczegóły konkursu dostępne są TUTAJ.
(fot. KP PSP Lublin, lublin112.pl)
Ech, to były czasy… jak się (nie daj Boże jaki rowerzysta przewrócił, to nie jechało tam pięć zastępów, (bo istniał jeden),no i niezbyt mieli czym jeździć.
A może by datę obchodów przesunąć na 9 września?
Wspaniała rocznica tego, jak sporo budynków w tym mieście spłonęło, ale nie było czym ich gasić, bo straż pożarna wiała wraz z kolumną prezydencką w kierunku rumuńskiej granicy?
Chętniej i milej odbieram tę rocznicę, niż w zasadzie ciągłe hołubienie żołnierzy przeklętych i warszawskie miesięcznice
Jak zwykle kolejny raz swoje zdanie musi wygłosić CH*J szukający dowolnego pretekstu aby pluć na wszystko co polskie.
Nie podoba ci się kraj, w którym się urodziłeś (a może i nie), nienawidzisz Polaków to wy********j.
Odpuść se, nie każdy Polak musi kochać żołnierzy przeklętych, a nawet warszawskie miesięcznice.
A wyraźnie napisał, że strażaków woli. Miał do takiej wypowiedzi w pełni demokratyczne prawo.
W takie sytuacji to ty wychodzisz na „Cha”.
Tylko, że ten Kuba już od dawna swoimi komentarzami obraża lub w lekceważący sposób wypowiada się o Polsce i Polakach.
Jego dzisiejszy komentarz jest akurat delikatniejszy ale na swoje miano zasłużył sobie od dawna jak najbardziej słusznie.
Ja mimo, że jestem Polką z dziada, a nawet pradziada, nie obrażam się o byle goowno jak np. nijaki „GOV”, „komentarz”, czy „znowu?” (nick w zależności od pory dnia).
I słusznie.
Po co się denerwować.
Jak plują na ciebie to można się cieszyć, że taki ładny deszczyk pada 🙂