W trakcie kontroli drogowej próbował coś schować do podłokietnika
09:20 07-07-2022
W miniony poniedziałek policjanci z Nałęczowa zauważyli audi i mieli podejrzenie, że mężczyzna siedzący za kierownicą może być pod wpływem alkoholu lub posiadać substancje zabronione. W związku z tym zatrzymali 40-latka do kontroli drogowej.
Na widok radiowozu, kierujący usiłował schować coś do podłokietnika w samochodzie. Po przeszukaniu pojazdu okazało się, że była to amfetamina. Kierowca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Przedwczoraj 40-letni mieszkaniec gminy Nałęczów usłyszał zarzut posiadania substancji psychotropowej w postaci amfetaminy. Zgodnie z Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.
(fot. lublin112.pl\ilustracyjne)
„mieli podejrzenie, że mężczyzna siedzący za kierownicą może być pod wpływem alkoholu lub posiadać substancje zabronione” – Rozumiem, jak po stylu jazdy można rozpoznać, że ktoś jest pijany lub pod wpływem środków odurzających. Ale skąd po wyglądzie wiadomo, że POSIADA środki zabronione? Przecież nie można kogoś oskarżać ze względu na sam wygląd…
Mylisz się . Ćpuna można rozkminić nawet w w korku , czy przy skrzyżowaniu w oczekiwaniu na zmianę świateł .
Obaj się mylicie,bo można człowieka oczernić, zaszufladkować na podstawie wyglądu i można człowieka prześladować za wygląd przy przyzwoleniu miejscowej milicji i policji,tak było u mnie w gminie Radecznica.Ludziom nie zależy na prawdzie ,tylko na tym by znaleźć winnego, kozła ofiarnego.Ja nigdy nic z narkotykami nie miałem ,a że mam silne migrenowe i klasterowe bóle głowy ,to co na to poradzę, muszę żyć i pracować,a ludzie są jacy są i nikt ich nie zmieni.Ludzi bez względu na zajmowane stanowisko prawda nie interesuje,tylko wytłumaczenie po własnej myśli.A temu gościowi powinni dowalić,bo jak sam to jadł i chciał zdechnąć trudno,jego wybór,trzeba go leczyć,ale jeśli komuś sprzedawał śmierć-prochy,to powinien na wiele lat trafić do więzienia
od roku o tym kłapiesz dziobem. dzwoń do Jaworowicz…
Taki stary, a narkotłuk. Kiedyś w wojsku żandarm mówił tak: „żołnierze mieszkający na terenach miejskich na prawo, a żołnierze z obszarów wiejskich na lewo”. Ci z miasta mieli narkotesty, a ci ze wsi alkomat. Dzisiaj nie ma już na to reguły. Ćpają wszyscy.