W środku nocy usłyszeli hałas kosiarek, ucichło dopiero rano. Miasto zapewnia, że ograniczy tego typu prace 09:54 17-07-2021

Noc ze środy na czwartek. Wysoka temperatura sprawia, że wielu mieszkańców nie zamyka okien, aby spędzić noc w chłodniejszych warunkach. Tymczasem po godzinie 2 pojawia się dźwięk kosiarki spalinowej. Niektórzy wyglądają na zewnątrz nie wierząc, że w środku nocy ktoś postanowił kosić trawę. Hałas narasta i w pewnym momencie mieszkańcy dostrzegają mężczyznę, który w pasie drogowym oraz po ulicy spaceruje z kosiarką.
Taka sytuacja spotkała osoby mieszkające w rejonie ul. Wyścigowej i Wojennej w Lublinie. Jak nam przekazali mieszkańcy, którzy zaalarmowali nas o nietypowej porze koszenia, prace te zakończyły się po godzinie 5 rano.
Tymczasem miasto zapewniło nas, że w Lublinie nocami nie są prowadzone prace związane z koszeniem. W tym przypadku dokonywano oczyszczenia krawężników z zanieczyszczeń i zarastającej je darni. Wykonująca je ekipa wykorzystała jednak kosę spalinową, co pozwalało wykonać te prace sprawnie i szybko.
– Niektóre elementy pasa drogowego w miejscach bardzo ruchliwych muszą być oczyszczane nocą, w godzinach minimalnego natężenia ruchu. Do takich miejsc o wzmożonym ruchu należy m.in. rejon ul. Wyścigowej. Prowadzenie takich prac w dzień wiązałoby się z koniecznością wyłączenia z ruchu co najmniej połowy szerokości jezdni – tłumaczy Monika Głazik z Urzędu Miasta Lublin.
Zapewniono nas jednak, że ograniczono już wykonywanie tego typu prac do niezbędnego minimum, aby były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców.
(fot. nadesłane)
Jak koszą w dzień – źle bo tworzą się korki, jak koszą w nocy – źle bo zakłócają ciszę nocną … itd, itp.
Bo przyszedł do roboty i dziabnął flaszkę i mu się usnęło . Jak wstał to już było późno ale kosił dalej. Wiem bo znam takiego a i czasem to i mi się zdarzy 😀
W komeko wszytko jest możliwe, i sam z siebie nie kosił tylko mu kazali
We wąwozie im Jana Pawła II panowie kosili w pewna sobotę od 6 rano, a odkurzacz oczyszczał ścieżkę rowerową i chodnik od 23. Złom tak hałasował jak odrzutowiec. Można, czemu nie….
A może ktoś by się zajął bezpieczeństwem osób mijających kosiarzy. Koszą i już. Nie zwracają na ludzie przechodzących obok. Już kilka razy dostałem kamykiem w okolice głowy mimo że się odwracam itp. Na zwróconą uwagę panowie odpowiadają agresją. Wkońcu jakieś dziecko straci oko.
Czy kiedyś wam dogodzi ??