Przed sądem stanie 55-latek z Zamościa, który chciał utopić kocięta w rzece. Jego zamiary nie doszły do skutku, bo zareagował policjant przebywający na urlopie. Funkcjonariusz zatrzymał mężczyznę, a kocięta uwolnił i przekazał do gabinetu weterynaryjnego.
Dobrze,że jeszcze są tacy ludzie,a dyskusje polityczne to gdzie indziej.Koty uratowane i ogromny szacunek dla tego Pana.
Sam nie wiem co bym zrobił, jakby mi się rudy kot urodził.
Znów wyleniałe towarzystwo rozpacza. Szkoda że nad losem ludzi tak nie rozpaczacie. Ale nie ma co się dziwić, w końcu fani Kłamczyńskiego tak mają.