Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

W niedzielę biegacze opanują ulice Lublina. Odbędzie się 3. Półmaraton Lubelski

Przez minimum trzy godziny będą występowały utrudnienia w ruchu na ulicach Lublina w związku z organizowanym już po raz trzeci Półmaratonem Lubelskim. Należy się również liczyć z opóźnieniami w kursowaniu komunikacji miejskiej.

W niedzielę 27 października 2019 r. na terenie Lublina odbędzie się 3. Półmaraton Lubelski. Biegacze wystartują o godzinie 10:00 ze Stadionu Lekkoatletycznego. Dwadzieścia minut wcześniej rozpocznie się wspólna rozgrzewka na linii startu. Trasa biegu o dystansie 21,0975 kilometrów, będzie poprowadziła ulicami miasta i ścieżkami rowerowymi.

Ze stadionu biegacze skierują się na al. Piłsudskiego, potem ul. Lubelskiego Lipca 80, przebiegną przez parking wokół Areny Lublin, potem ul. Muzyczną, Nadbystrzycką, wąwozem Rury, ul. Zana, ponownie ul. Nadbystrzycką, Jana Pawła II, Roztocze, Orkana, Armii Krajowej, Bohaterów Monte Cassino, Wileńską, Głęboką, Ochotniczą, Szczerbowskiego i al Piłsudskiego do mety zlokalizowanej na Stadionie Lekkoatletycznym. Zaplanowano również biegli dla dzieci na krótszych dystansach. Te jednak odbędą się na bieżni stadionu.

W godzinach od 10:00 do 13:00 należy spodziewać się utrudnień w ruchu. Na całej trasie znajdować się będą służby porządkowe a także policjanci i strażnicy miejscy. Na skrzyżowaniach wstrzymywany będzie ruch zarówno pojazdów, jak też pieszych i rowerzystów. Należy się również liczyć z opóźnieniami w kursowaniu komunikacji miejskiej.

W niedzielę biegacze opanują ulice Lublina. Odbędzie się 3. Półmaraton Lubelski

(fot. materiały organizatora)

30 komentarzy

  1. Wysyp plag w Lublinie 😉

    • A nie boją się smoga ??? Nie mogą biegać w koło zalewu

    • Zgadzam się, ale tylko częściowo.
      W weekend (a to wtedy będzie odbywał się bieg) ruch samochodowy jest akceptowalny. Bardzo mnie on nie cieszy, ale nie jest uciążliwy na tyle, żeby określać go mianem plagi.
      Za to w ciągu tygodnia: masz absolutną rację. To plaga, która się ciągle powiększa i nie widać nawet oznak, żeby miała się ta tendencja odwrócić. Korki będą tylko większe i większe. Nawet miejsce pod nowe (15-letnie) samochody na chodnikach już się powoli kończy. Masz pomysł, gdzie upchać ten „jedyny słuszny środek” transportu?

      • Jakby ktoś nie zrozumiał o jaką plagę chodzi – to oczywiście elektryczne hulajnogi oraz elektryczne rowery w przyszłym roku.

      • Zgadzam się, ale tylko częściowo. Nie w weekend, a w niedzielę ruch samochodowy jest akceptowalny. Sobota po pierwsze normalnym dniem pracy dla znacznej części mieszkańców, a po drugie jest jedynym dniem, w którym można pojechać np. na zakupy.
        Jeśli mają biegać/jeździć/czołgać się blokując na jakiś czas ulice, to niedziela jest w miarę ok.

  2. To jest straszne.
    200 – liczba rowerzystów biorących udział w Masie Krytycznej. Wydarzenie raz na miesiąc. 12 razy w roku. Trwa 1,0÷1,5 godziny. Wieczorem.
    300÷400 – liczba pojazdów komunikacji miejskiej jeżdżących w dni powszednie po mieście. Szczególnie w godzinach szczytu.
    500÷1000 – liczba biegaczy biorących udział w biegach miejskich. Wydarzenie kilka razy do roku. Odbywa się w weekendy.
    50000÷100000 – liczba samochodów osobowych jeżdżących (zarejestrowanych jest 270.000) w dni powszednie po mieście. Szczególnie w godzinach szczytu.
    Zgadzam się. Powinni zabronić korkowania miasta. Najskuteczniejsze byłoby wyeliminowanie którego czynnika. Podpowiem. Tylko jeden powoduje korki.

    • Oczywiście że autobusy, które i tak większość dnia wożą powietrze i są za długie nie mieszczą się w zatokach i na skrzyżowaniach tym samym korkują miasto !!

      • Gdyby autobusy miały swoje pasy ruchu (buspasy) to do takich sytuacji by nie dochodziło.
        Autobusy zdarzają się puste, ale tylko na końcowych odcinkach linii i oczywiście poza godzinami szczytu. W pozostałych przypadkach przewożą setki osób podczas 1 przejazdu. Wiesz jak olbrzymi musiałby być parking, żeby zmieścić 100 samochodów?

      • Zlikwidujmy komunikację miejską. Niech każdy jeździ (to byłaby jazda z prędkością zero) własnym samochodem. To oznaczałoby absolutny paraliż miasta.

    • Masa krytyczna to akurat rak. Raz na miesiąc, wieczorem w PIĄTEK, gdy z wielu dużych miast ludzie wyjeżdżają na weekend (czy dlatego, że są słoikami, czy dlatego, że po prostu jadą odpocząć).

      Szczytem było, gdy któregoś razu ta cała cyklistowska masa zablokowała pół Warszawy dzień przed Wszystkimi Świętymi, gdzie ruch był gigantyczny. Warszawa a Lublin to to samo, jeśli chodzi o tych ludzi.

  3. No i super…..!!

  4. W niedzielę handlową? Jak ja dojadę do świątyni handlu? Nie po to hoduję nadciśnienie by ktoś mnie zmuszał do ruchu!!!

  5. A ja jestem ciekawy kiedy będzie zakończenie sezonu motocyklowego w lubelskim.

  6. Nie można by biegać dookoła zalewu albo innego miejsca tylko kilkadziesiąt osób z problemami musi królować miasto? Naprawdę muszą czerpać sporą satysfakcję z utrudniania życia innym….

    • Ty to zajebisty pomysł wokół zalewu no właśnie..

    • Przecież nad zalewem dość często organizowane się zawody sportowe.

    • Dlaczego uważasz ,że oni mają problem ? Bieg nie będzie trwał całego dnia tylko 2-4h i zamykanie tras będzie tymczasowe . Może w końcu zamiast jechać samochodem na zakupy ruszy się swój tłusty zadek w taką ładną pogodę żeby nadciśnienie i inne choroby przedwcześnie nie zabiły?
      A po za tym każdy modelowy obywatel zgonie z linią władzy powinien być w tym terminie w kościele dając na tace więc nie będzie bieg przeszkadzał . No chyba ,że do kościoła oddalonego o 500m trzeba Passatem w TDi jechać żeby somsiadowi gul skoczył.

    • Akurat ci ludzie problemów nie mają, w odróżnieniu od takich jak ty wiecznych malkontentów…

  7. W niedziele handlową… brawo…

  8. A w poniedziałek poczytam w serwisie o żalach na temat utrudnień w ruchu gdy Kowalski pojedzie do marketu w niedzielę.

  9. w różowym garniturze

    Czy tęczowcy będą biec na golasa? Czy będą chcieli dorównać do wszystkich?

  10. Cholerni terroryści w galotach z lajkry.Biegacze spowodowali to że nienawidzę tych imprez i tych ludzi.Nie jestem tłustym malkntentem, jak to sobie próbujecie wmówić tyljo pracuje, uprawiam sport i płace cholerne podatki w tym mieście, a was nienawidzę, zabrałby jeden z drugim żonę na wycieczkę, z dziećmi się pobawił, ale po co, lepiej wytłuć swój zad po asfalcie i wój wam do tego czy chcę w tym czasie robić zakupy, jechać z prababką do kościoła czy zwczajnie do pracy.Oddawajcie kase za moje podatki drogowe, a jak nie to biegać sobie po swoich wiochach

Z kraju