Wtorek, 19 marca 202419/03/2024
690 680 960
690 680 960

UMCS z myślą o zapylaczach. W centrum miasta powstaje „ogródek ziołowy” (zdjęcia)

Na terenie Wydziału Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie powstało wyjątkowe miejsce – ogródek ziołowy. Jest to pierwsze, a zarazem jedyne przedsięwzięcie tego typu w centrum miasta.

Ogródek znajduje się obok szklarni i parkingu uczelnianego, od strony ul. Głębokiej. W celu jego stworzenia wykorzystane zostały niezagospodarowane wcześniej nieużytki.

Praca nad utworzeniem ogródka ziołowo-edukacyjnego rozpoczęła się jesienią 2020 roku. Nadzoruje ją Instytut Nauk Biologicznych UMCS. Wtedy zostały przeprowadzone czynności porządkujące teren w pobliżu oraz dokonano pierwszych nasadzeń roślin.

– Ze względu na wciąż pogarszającą się sytuację związaną ze spadkiem liczebności owadów zapylających pragniemy zasadzić jak najwięcej roślin pożytkowych – wyjaśnia rzecznik prasowy UMCS Aneta Adamska. Planujemy także zainstalowanie małego hotelu dla owadów. Pomoże to w edukacji i szerzeniu wiedzy oraz umożliwi poprawę bazy pokarmowej zapylaczy.

Nasadzenia obejmą gatunki roślin, które będą dostarczały materiałów do zajęć laboratoryjnych dla studentów, do pokazów dla grup odwiedzających Wydział oraz do badań prowadzonych przez pracowników uczelni.

– Kompozycje roślin w ogródku ziołowym zostały zaaranżowane w taki sposób, aby zapewnić ciągłość kwitnienia przez cały sezon wegetacyjny – tłumaczy Aneta Adamska. – Projekt przewiduje nasadzenia jednoroczne, byliny i formy krzewiaste, które będą przypominać o naturalnym rytmie życia: narodziny, rozwój, dojrzewanie, przekwitanie. Szczególne miejsce w ogródku będą miały rośliny lecznicze reprezentujące różne rodziny botaniczne, wpisane na listy gatunków farmakopealnych oraz te wykorzystywane w medycynie niekonwencjonalnej. Nie zabraknie również gatunków typowo ozdobnych, kwitnących wiosną oraz jesienią – dodaje.

Pomysłodawcy i organizatorzy przedsięwzięcia starają się, aby powstający ogród był piękny i bogaty w różnorodną roślinność, przyjazny dla różnych gatunków zapylaczy, które znajdą się w jego pobliżu.

(fot. tekst Leszek Mikrut)

4 komentarze

  1. Słuchaczka radia co ma wieprzową twarz

    Podobnież dobry Boże, miej ten ogródek w swojej boskiej opiece i choć od czasu, do czasu spuść tam choć kilka kropel deszczu

  2. Co tam jakiś ogródek??? Z jednej strony kwiatki , z drugiej smog z rur wydechowych . Takie miejsce jak ja ma , zapach siana i ziół wykoszonej łąki , upaja nos i oczy .

  3. Otworzą hotel na godziny? To by człek poleciał i zapylił chętną studentkę 😛

  4. Zapylaczy jest pełno na ulicach i w kościołach.

Z kraju