Standardowa sytuacja aż do bólu. W przypadku pieszego działa psychologia. Czuje się on zobligowany do szybkiego przejścia, aby nie marnować czasu kierowcy, który się zatrzymał, by go przepuścić. Oczywiście, jak pieszemu nikt nie wbił w dzieciństwie do głowy, że przed wejściem na drugi pas trzeba dla własnego bezpieczeństwa zerknąć w prawo, to koniec końców zostanie on potrącony. Tak to już jest. Kierowca, który się przed przejściem zatrzymał zazwyczaj zrozumie ten moment zawahania ze strony pieszego, który zatrzyma się na chwilę, aby sprawdzić pas obok. Oczywiście pieszy nie jest winny zaistniałej sytuacji, ale wykazał się brakiem instynktu samozachowaczego. Nic jednak nie usprawiedliwia kierowcy, który zbliżając się do przejścia dla pieszych widzi stojący przed nim samochód i nie wyciąga żadnego wniosku z tej sytuacji. Moim zdaniem takie typowe sytuacje kolizyjne pieszy-pojazd powinny być omawiane w pierwszych klasach podstawówki. Umysły chłonne, a czego Jaś się nie nauczy, itd. itp.
Marecki
Wujku Kleofasie, pełna racja. Gdy czyta się OBOWIĄZUJĄCE przepisy dotyczące zachowania się pieszego przy przejściu na pasach, przebija z nich wyraźnie myśl o ostrożności i myśleniu.
Niestety wielu uważa obecnie, że można wejść wprost przed samochód, a on ma obowiązek się zatrzymać. Niech wreszcie ktoś to wyraźnie powie, że jest to błędne myślenie, prowadzące do wielu potrąceń. Pieszy ma pierwszeństwo, gdy JEST na przejściu, a nie gdy stoi na chodniku przed nim. Ma się rozejrzeć i GDY NIE NADJEŻDŻA żaden pojazd, może dopiero wejść na przejście.
Wiele potrąceń wynika niestety z czystego wymuszenia przez pieszych. Pod spodem wyciąg z KD.
Proszę zastanówcie się, kto dzisiaj się do tego stosuje i czy byłoby tyle problemów, gdyby wszyscy piesi stosowali się do tych zasad?
5. Przekraczanie drogi na przejściach bez sygnalizacji świetlnej odbywa się według następujących zasad:
zatrzymanie na skraju chodnika,
spojrzenie w lewo,
spojrzenie w prawo,
ponowne spojrzenie w lewo,
rozpoczęcie przechodzenie przez jezdnię – gdy droga wolna,
ponowne spojrzenie w prawo na środku jezdni, by upewnić się czy nie nadjeżdża pojazd i równym krokiem przejście dalej.
nieufna piesza
A MOŻE BY TAK ŚWIATŁA NA ŻĄDANIE? – nikt na to nie wpadł? Wymyślono w tym miejscu rozwiązanie na pół gwizdka.Tyle że ono niczego nie rozwiązuje, bo zachęca ludzi do przejścia w tym miejscu, jednocześnie narażając ich na niebezpieczeństwo.
Cham i cwaniak za kierownicą i tyle. Tacy nagminnie omijają przeszkody nie ważne czy przejście, korek czy inna przyczyna. Byle szybciej i do przodu. Zabierać kwity na pół roku a nie trzy miesiące i w przypadku recydywy powtórny egzamin. Zwłaszcza dla buraków omijających na przejściach. Spieszą się jak by do GS-u nawozy, węgiel lub cement przywieżli za komuny.
Wiklinowy Nocnik
standardowy dziad ze skody
kiler
jeżeli ktoś nie umie jeździć, to nie powinien mieć prawa jazdy
EIE
Mam nadzieję że sprawcy zdarzenia dożywotnio odbiorą prawo jazdy.
Łukasz
Tutaj widać okoliczności zdarzenia – nic nie trzeba ustalać: https://www.youtube.com/watch?v=GYZN5Bu_pRQ
A debil kierujący starą Skodą najpierw ogląda stan samochodu zamiast pomóc potrąconemu!
Telewizja w Krakowie od lat zajmuje się tematem wyprzedzania i omijania na pasach. https://m.youtube.com/watch?v=ksRBFPalCZU
Standardowa sytuacja aż do bólu. W przypadku pieszego działa psychologia. Czuje się on zobligowany do szybkiego przejścia, aby nie marnować czasu kierowcy, który się zatrzymał, by go przepuścić. Oczywiście, jak pieszemu nikt nie wbił w dzieciństwie do głowy, że przed wejściem na drugi pas trzeba dla własnego bezpieczeństwa zerknąć w prawo, to koniec końców zostanie on potrącony. Tak to już jest. Kierowca, który się przed przejściem zatrzymał zazwyczaj zrozumie ten moment zawahania ze strony pieszego, który zatrzyma się na chwilę, aby sprawdzić pas obok. Oczywiście pieszy nie jest winny zaistniałej sytuacji, ale wykazał się brakiem instynktu samozachowaczego. Nic jednak nie usprawiedliwia kierowcy, który zbliżając się do przejścia dla pieszych widzi stojący przed nim samochód i nie wyciąga żadnego wniosku z tej sytuacji. Moim zdaniem takie typowe sytuacje kolizyjne pieszy-pojazd powinny być omawiane w pierwszych klasach podstawówki. Umysły chłonne, a czego Jaś się nie nauczy, itd. itp.
Wujku Kleofasie, pełna racja. Gdy czyta się OBOWIĄZUJĄCE przepisy dotyczące zachowania się pieszego przy przejściu na pasach, przebija z nich wyraźnie myśl o ostrożności i myśleniu.
Niestety wielu uważa obecnie, że można wejść wprost przed samochód, a on ma obowiązek się zatrzymać. Niech wreszcie ktoś to wyraźnie powie, że jest to błędne myślenie, prowadzące do wielu potrąceń. Pieszy ma pierwszeństwo, gdy JEST na przejściu, a nie gdy stoi na chodniku przed nim. Ma się rozejrzeć i GDY NIE NADJEŻDŻA żaden pojazd, może dopiero wejść na przejście.
Wiele potrąceń wynika niestety z czystego wymuszenia przez pieszych. Pod spodem wyciąg z KD.
Proszę zastanówcie się, kto dzisiaj się do tego stosuje i czy byłoby tyle problemów, gdyby wszyscy piesi stosowali się do tych zasad?
5. Przekraczanie drogi na przejściach bez sygnalizacji świetlnej odbywa się według następujących zasad:
zatrzymanie na skraju chodnika,
spojrzenie w lewo,
spojrzenie w prawo,
ponowne spojrzenie w lewo,
rozpoczęcie przechodzenie przez jezdnię – gdy droga wolna,
ponowne spojrzenie w prawo na środku jezdni, by upewnić się czy nie nadjeżdża pojazd i równym krokiem przejście dalej.
A MOŻE BY TAK ŚWIATŁA NA ŻĄDANIE? – nikt na to nie wpadł? Wymyślono w tym miejscu rozwiązanie na pół gwizdka.Tyle że ono niczego nie rozwiązuje, bo zachęca ludzi do przejścia w tym miejscu, jednocześnie narażając ich na niebezpieczeństwo.
Cham i cwaniak za kierownicą i tyle. Tacy nagminnie omijają przeszkody nie ważne czy przejście, korek czy inna przyczyna. Byle szybciej i do przodu. Zabierać kwity na pół roku a nie trzy miesiące i w przypadku recydywy powtórny egzamin. Zwłaszcza dla buraków omijających na przejściach. Spieszą się jak by do GS-u nawozy, węgiel lub cement przywieżli za komuny.
standardowy dziad ze skody
jeżeli ktoś nie umie jeździć, to nie powinien mieć prawa jazdy
Mam nadzieję że sprawcy zdarzenia dożywotnio odbiorą prawo jazdy.
Tutaj widać okoliczności zdarzenia – nic nie trzeba ustalać: https://www.youtube.com/watch?v=GYZN5Bu_pRQ
A debil kierujący starą Skodą najpierw ogląda stan samochodu zamiast pomóc potrąconemu!
Wie ktoś moze jak sie nazywał chłopak ?