Ukradł samochód, zabrał znajomą nad jezioro. Z nie swojej karty wydał blisko 5 tys. złotych (zdjęcia)
11:31 22-06-2020

Kilka dni temu lubelscy policjanci przyjęli zgłoszenie o kradzieży pojazdu marki Jeep o wartości 35 tys. złotych. Sprawca ukradł również kartę płatniczą należącą do pokrzywdzonego. Zgłaszający przekazał mundurowym, że za kradzieżą stoi 33-latek, który wynajmował od niego mieszkanie.
Funkcjonariusze bardzo szybko namierzyli sprawcę. Mężczyzna skradzioną kartą płacił za nocleg w hotelu, paliwo oraz zakupy wydając blisko 5 tys. zł. 33-latek został zatrzymany nad jeziorem Firlej. Jak się okazało, wybrał się tam ze znajomą 35-latką.
Mundurowi odzyskali skradziony samochód, zaś 33-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące m.in. kradzieży samochodu oraz włamania na kartę bankomatowe i kradzieży pieniędzy. Decyzją prokuratora oddany został pod dozór policji. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
(fot. Policja Lublin)
A może on nie ukradł tylko to było tak jak wcześniej „Krótkotrwałe użycie pojazdu mechanicznego”, przecież nie chciał go sprzedać, tylko pojechał sobie nad jezioro.
Jakiś drogi ten Jeep. 35 tyś to chyba nowszy model warty. Gość posiedzi, może odda kasę, może nie, ale wspomnienia jego.
Ale on nie chciał tego auta ukraść….
Chciał tylko pojeździć, podymać, zawrocić na ręcznym…
JEEP laska ,hotel ,jezioro ,wszystko płatne czyjąś kartą …żyć nie umierać .Ciekawe ile dostanie ,bo jak z rok ,to raczej nie było warto
czy nie mógł poczekać na bon turystyczny i sobie wtedy z nią pojechać autobusem ?
No ale,że WJ wart 35 tys. to lekka przesada.
pomijając IQ tego pasożyta i pasikonika..stracił też pewnie mieszkanie wynajmowane od poszkodowanego,teraz zostanie mu tylko bon turystyczny ,ewentualnie apartament pod mostem
ma wrodzony talent do polityki
Sprzedam takiego samego Jeepa za 20 tys. Jednak bez dziewczyny i portfela.