Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Uderzył toyotą w słup. Kierowca trafił do szpitala

Całkowicie zablokowana jest ul. Pawia po porannym wypadku. Pojazd osobowy uderzył w betonowy słup, kierowca trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 6 na ul. Pawiej w Lublinie, przed skrzyżowaniem z ul. Stalową. Kierujący pojazdem marki Toyota, jadąc od strony ul. Kunickiego na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, który następnie wypadł na pas zieleni i z impetem uderzył w betonowy słup oświetleniowy.

Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego, policja oraz pogotowie energetyczne. Mężczyzna z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala.

 

W rejonie wypadku ulica jest całkowicie zablokowana, na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają dokładne okoliczności zdarzenia. W wyniku zdarzenia uszkodzona została sieć energetyczna. Jak nam przekazano m.in. na ul. Stalowej w domach nie ma prądu. Na miejscu awarię usuwają pracownicy pogotowia energetycznego.

2018-05-19 08:05:36
(fot. wideo lublin112.pl, fot. nadesłane Magdalena)

18 komentarzy

  1. Solidnie uderzył,skoro tak gruby słup się poddał…

    • Grabarz samotnie wychowujący dzieci

      Eee, nie przesadzaj z tą solidnością, jechał pod górę i nie mógł być na tyle solidny, żeby być moim klientem.
      Cała nadzieja w Szpitalu.

  2. Byłem świadkiem zdarzenia i muszę się podzielić spostrzeżeniami na temat akcji ratunkowej.
    Zespół ratownictwa medycznego wykazał się iście weekendowym zapałem do ratowania życia poszkodowanego. Po przybyciu na miejsce karetka zaparkowała jakieś 40metrów od zdarzenia po czym wysiadło trzech znudzonych panów ratowników i spacerkiem zaczęli podążać w kierunku samochodu, oczywiście bez apteczki, torby czy noszy rozglądając się przygodnie. Po dotarciu do wraku samochodu i spostrzeżeniu leżącego, zwijającego się i jęczącego z bólu rannego człowieka jeden z ratowników dopiero wtedy zdał sobie sprawę z powagi wypadku i krzyknął do pozastałych spacerowiczów: dajcie… te …noszę. Po czym załadowali rannego do karetki i skwitowali: będzie żył.

    • Standardowe postępowanie przy zagrożeniu od sieci elektroenergetycznej.
      Dokładnie tak należy podchodzić do miejsca tego typu zdarzenia – roztropnie i ostrożnie. Ratownim też ma tylko jedno życie.

      • Jerzy Gondol z Nadwisły

        A co sie mieli śpieszyć, przecież winny zdarzenia nie przejawiał chęci ucieczki

  3. Nieopodal tego miejsca zginal kiedys Lukasz S (*) patrzac na te zdjecia wspomnienia wracaja. Duzo zdrowia dla Pana poszkodowanego

  4. Musisz spojrzeć na to z drugiej strony przyjechali w miejsce nie zabezpieczone, musieli upewnić się że jest bezpiecznie np. nie ma kabli pod napięciem. Biec też nie powinni bo jakby trzeba było wykonać RKO tj. sztuczne oddychanie sami mieli by nie równy oddech. Poza tym na szkoleniach uczą jeżeli ktoś krzyczy z bólu to będzie żył.

  5. Za dużo Leśnej Góry oglądasz 🙂

  6. po uszkodzeniach widać że jechał zgodnie z przepisami, nie więcej jak 50 km/h, złamać „wirowańca” to trza umić!!!! szacun dla szofera

  7. jakby jechał 50 km/h toby tak nie zmasakrował słupa. Przypindalał bo mógł !!!!

  8. 50 ten jełop nie jechał na pewno

    • Z przykrością stwierdzam, że do 50/ godz to nie jedzie NIKT, jakieś 40% jedzie 50-60km/godz, kolejne 40% 60-70km/godz, a pozostałe 20% powyżej 70/godz. Niestety zdarzają się tacy krórzy przy małym ruchu czyli w nocy i wcześnie rano uważają że jak nikt z przodu ich nie ogranicza to można i 100-120 jechać i jadą. Obawiam się że ten poszkodowany mógł należeć do tej grupy bo utrata panowania na łuku drogi wynika z nadmiernej prędkości.

  9. Kierowcy życzę powrotu do zdrowia, ale i tak uważam, że samochodów jeździ zdecydowanie za dużo po Lublinie. Szkoda, że nie można część z nich zapakować na lawetę i wywieźć na złom. Tych co potrzebują samochodu na dojazd do pracy oddalonej o +15 kilometrów rozumiem, ale spora część dojeżdża samochodem do roboty nawet jak mieszka „za rogiem”. Przecież to totalna głupota i powiększanie się korków w i tak już mocno zakorkowanym Lublinie. Jest rower miejski, jest komunikacja… Dlaczego ci ludzie wożą tyłek samochodami jak można skorzystać z innego środka transportu albo po prostu przejść się piechotą?

    • Wieśniaczka w gumofilcach na szpileczkach

      Bartku – zależność jest prosta – nie po to latami sie dzieci od michy odgania, żeby potem, jak już się ma to autko zapitalać do, pracy, sklepu, kościoła (niepotrzebne skreślić), drąc zelówy.
      Niech wszyscy widzą, że i np. mnie stać na samochód, (albo coś samochodo podobnego jak kredytu odmówili).

    • a będzie więcej furek przez daniny od Rządu

  10. Moherowa Babka Polka

    Dobrze, że czasy sie zmieniły i dzięki Bogu, agentki towarzyskie nie oczekują już na klientów pod latarniami, bo jakby tak, nie daj Boże, to niech Pan Bóg broni

Z kraju