Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Co trzeci mieszkaniec naszego regionu jedzie na zagraniczne wczasy samochodem. Wynikają z tego różne obawy

Co trzeci mieszkaniec naszego regionu wybierając wakacje za granicą, decyduje się na wyjazd własnym autem. Jedną z głównych korzyści takiego podróżowania jest niezależność oraz swoboda w podejmowaniu decyzji o trasie przejazdu. Największe obawy budzi natomiast awaryjność samochodu. Kierowcy boją się także zmęczenia podczas jazdy oraz konieczności stania w długich korkach – tak wynika z raportu „Polak jedzie na wakacje”, przeprowadzonego na zlecenie firmy Kongsberg Automotive.

Samochód jest najchętniej wybieranym środkiem transportu podczas wakacyjnych podróży. Jak pokazuje badanie Kongsberg Automotive, aż 38 proc. mieszkańców województwa lubelskiego wybiera auto również na wyjazdy zagraniczne. Częściej taką decyzję podejmują jednak mężczyźni niż kobiety, a tendencja ta rośnie wraz z wiekiem i największy odsetek można zaobserwować wśród osób w wieku 45-55 lat.

Zapytani o to, co stanowi przewagę samochodu nad innymi środkami transportu 72 proc. kierowców wskazuje przede wszystkim na swobodę podróżowania, niezależność i możliwość spontanicznych decyzji odnośnie wybieranej trasy. Doceniana jest również wolność w ustalaniu, gdzie i kiedy można zrobić postój w podróży. Natomiast na możliwość zabrania większego bagażu zwraca uwagę tylko 41 proc. respondentów. I choć wyjazdy zagraniczne związane są z długimi godzinami spędzonymi w aucie to Polacy podkreślają, że na rynku dostępne są rozwiązania, które w dużej mierze wpływają na poprawę komfortu jazdy.

Wśród najważniejszych rzeczy docenianych podczas długich podróży, aż 80 proc. respondentów wymienia klimatyzację. Na drugim miejscu wymieniono wygodne, rozkładane fotele, umożliwiające spanie w aucie, następnie siedzisko dopasowujące się do danego pasażera. Możliwość skorzystania z profesjonalnego sprzętu audio-video podkreśliło jedynie 19 proc. ankietowanych. Co ciekawe aż 52 proc. ankietowanych ze wschodniej Polski uważa, że to rozkładane fotele, umożliwiające spanie w aucie wpływają na komfort jazdy.

Co zaskakujące, aż 73 proc. mieszkańców naszego regionu, obawia się podróżowania za granicę z powodu możliwej awarii pojazdu w obcym kraju. Podkreślają to zarówno kobiety, jak i mężczyźni, a ewentualne usterki auta niepokoją najbardziej najmłodszych kierowców. Prawie 40 proc. badanych obawia się natomiast zmęczenia za kierownicą, a co trzeci konieczności stania w długich korkach. Z kolei 36 proc. boi się kradzieży i napadów, mniej zaś pomyłek wynikających z nieznajomości dróg, czy też dużej ilości wypadków na zagranicznych trasach.

(fot. lublin112)
2017-08-09 17:13:59

16 komentarzy

  1. To chyba świadczy o tym, że co trzeciego mieszkańca ledwo stać na opuszczenie „granic” państwa i wybieranie lokali noclegowych bez gwiazdkowych.

    • Tak niestety jest. Wbrew propagandzie, zarabiamy naprawdę niewiele, często poniżej 1700zł. Co za to można mieć – każdy wie – opłacić rachunki i zjeść.

  2. Burak Cukrowy z Krochmalnej

    a gdzie ten mieszkaniec ściany wchodniej najczęściej jeździ? najczęściej na Słowację a zaraz potem na Węgry. Ot takie to wycieczki. Do jednego kraju jest 300km, do drugiego 500km. To wcale nie jest daleko ale to już „zagramanica” więc wakacje że hejże ho. Co do awarii – trzeba mieć międzynarodowe assistance i problem się rozwiązuje.

    • A dziwisz się. W sezonie „góral” nie przyjmie Cię chętnie na 1 noc tranzytem a Słowak owszem. Czystość gór i trasy to przewaga SK. Węgry to i piękne zabytki i wody i Balaton- ceny niższe niż nad Bałtykiem. A kolejna rzecz taka, że w 7-8 godzin jesteś w Budapeszcie.

      • A gdzie ta piękna woda na Węgrzech? Tak z ciekawości pytam. Bo chyba nie masz na myśli Balatonu… Ewentualnie baseny.

  3. Marian Kowalski-ipptv

    sprzedają auto assistance a brak jest rzetelnej informacji co kierowcy przysługuje i czy na autostradzie również? auto zastępcze w droższym pakiecie ale pytanie po co sprzedają ten tańszy jak przyjedzie holownik po unieruchomione auto a co z pasażerami mają iść z buta po autostradzie?

  4. A ja latam samolotem. tanio i szybko i jestem ze wschodu

  5. A to że ze wschodu, to nie znaczy że biedny. Znam wielu co więcej zarabiaja ode mnie a jezdżą samochodem. A ja sobie latam. Szybko tanio i przyjemnie.

    • Nie dziwie sie im. Jak ktos lubi jezdzic, w dodatku ma kase, wygodne auto i nie musi spinac posladow w zwiazku z paliwem, oplatami drogowymi czy ewentualnymi awariami to jedzie gdzie chce i ktoredy chce. Ja tez latam, ale z rodzina 2+1. Dzieciak maly, ale dorzuc sobie jeszcze jedno, powiedzmy 10-letnie i z tyg wczasow z 5 tys robi sie 8-9… takze w prYpadku wiekszej rodzinki samolocik juz sie tak nie kalkuluje.

      • Często też w przypadku 2 osób się nie kalkuluje. Zależy czy ktoś chce być „uwiązany” do jednego miejsca np. Z biurem, czy chce po 3 dni w różnych miejscach być.

  6. Trzeba przyjąć do wiadomości, że ludzie chcą poznawać Europę w ten właśnie sposób. Niemcy, Włosi … na potęgę zwiedzają swoimi samochodami, czemu Polacy mieliby tylko latać albo siedzieć na d….e ? takie myślenie cebulowate ” nie pojadę bo się boję, bo daleko, bo ja tylko samolotem…” ach odwagi i powodzenia?

  7. Trzeba mieć dobrze wyposażony komfortowo samochód a taki trochę kosztuje, jazda jest dużo przyjemniejsza niż gruchotem 🙂

  8. Ja dzis jadłem śniadanie w Holandii, obiad w Niemczech a kolację w Polsce. 1400km w jeden dzień. Najgorzej sie jechało przez Niemcy – ciagle roboty drogowe na E30 i oczywiście od A2 do Lublina, bo poza kawałkiem S7 i tych mijanek w stronę Grójca na DK50 to trzeba się wlec za TIRami… Ale ogólnie uwielbiam takie dalsze RoadTripy. Mam frajdę z samej jazdy…

  9. Do wyjazd na przemyt z UA podciąga się pod wakacje ?

    • Owszem. Posterunek SG to idealna baza noclegowa: masz dach nad głową, wyżywienie i rachunek dostajesz po wakacjach….?

  10. Co to za agencja przeprowadziła badanie i na czyje zlecenie?

Z kraju