Wspolczuje rodzinie poszkodowanego jak tez kierujacego, mlody chlopak a psychika juz niestety nie bedzie taka sama jak do tej pory. Jak sie nazywal potracony ? [*]
Prawdziwy Franio
20-latek w 20-letnim aŁdi. Tacy kierowcy mają jednak zawsze pecha. Nikomu innemu się to nie przytrafi tylko im.
Franio
Wina po stronie kierującego. Jadąc nocą należy zachować szczególną ostrożność nie tylko ze względu na zwierzęta ale również na inne sytuacje losowe. Mam nadzieję że kierowcy postawiony został zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i dożywotnio straci uprawnienia.
Prawdziwy Franio
Co do pierwszego zdania się z Tobą zgadzam, bo to prawda. Drugą część pozostawię Sądowi.
Podszywaniem się pod „Prawdziwego Frania” tylko potwierdzasz, że brakuje Ci argumentów, skoro posuwasz się do takich zagrywek nie Fair Play.
Prawdziwy Franio
Medal za perfekcyjną jazdę powinien dostać oraz tytuł: Drogowego Króla Powiatu.
Fafik
Czy ty mądry jesteś?
Prawdziwy Franio
Którego Frania pytasz? Bo teraz jest ich kilku. Taki Franio głupi, że „mądrzy” się pod niego podszywają, bo nie są w stanie podać żadnego sensownego kontrargumentu.
Despero
Franio jest jeden ale ma kilka kont żeby mógł sam prowadzić dyskusję na forum .
Franiu czy ty myślisz że wszyscy komentujący tutaj są twojego pokroju ?
Ty chyba jesteś dzieckiem listonosza… chory jest Twój sposób myślenia Franiu.
Nie życzę Ci żadnych ekstremalnych sytuacji na drodze ale przydała by ci się taka z której byś nie wyszedł bez szwanku mimo, że zapewne jesteś mistrzem kierownicy w swoim daewoo.
Zaz
To moze wszyscy leżmy wieczorami na drodze.
Prawdziwy Franio
Byle w kamizelce odblaskowej.
Prawdziwy Franio
Wszystko można obrócić w absurd, ale czemu ma to służyć?
Oczywiste jest, że pieszy nie powinien leżeć na jezdni, więc nad czym tu deliberować. Ale wiesz co on tam robił i dlaczego leżał? Może przechodził przez jednię i się poślizgnął.
Gdzie tu jego wina?
Ale jeżeli tam postanowił sobie urządzić nocleg to już inna sytuacja, bo to świadome narażanie siebie na niebezpieczeństwo.
A co do kierującego. Jednym się udaje uniknąć najechania na przeszkodę, a innym nie. Może to kwestia szczęścia, a może zachowywania większej uwagi podczas prowadzenia pojazdu.
Może miał niesprawne oświetlenie, może miał zaparowaną czy niewłaściwie odśnieżoną przednią szybę, może bawił się telefonem.
Są kierowcy, którzy w dzień wpakują się pod pociąg, a są i tacy, którzy jadąc w nocy uniknął najechania na leżącego na drodze człowieka.
Taa...
Na prawdziwego Frania zawsze można liczyć. Znajdzie okoliczność łagodzącą dla pieszego i wiadro pomyj na kierowców.
Mała Miii
!Sama wracam z 2 zmiany i w życiu nie spodziewała bym się pieszego leżącego na jezdni albo zasłabł albo pijany.Wyrazy Współczucia dla rodziny[*]A także dla kierowcy bo On będzie żył ze świadomością że zabił człowieka……
Prawdziwy Franio
Niektórzy kierujący nie spodziewają się pociągu na przejeździe kolejowym, inni dzikiego zwierzęcia na drodze w lesie, a jeszcze inni rowerzysty na przejeździe dla rowerzystów.
Trudno spodziewać się lądującego na autostradzie samolotu, albo kierowcy jadącego nią prąd autostradą. Ale tego, że wieczorem po wsi (w terenie zabudowanym) szwędają się pijani ludzie to nie jest chyba nic niezwykłego/niespotykanego.
kama
na co się wypowiadasz skoro nic nie wiesz jaki teren zabudowany co ty piszesz jak nie jesteś w temacie to się nie wypowiadaj zamilcz i wypad bo to jest żenada
KristOF
Prawdziwy Franio Są sytuacje na drodze zwłaszcza nocą gdy kierowca nie jest w stanie dostrzec leżącej przeszkody z uwagi na ukształtowanie terenu . Wtedy jest taki moment ,że światła świecą sobie gdzieś…ponad drogę. Co prawda przez moment..ale jednak,niestety.;/
AA
Ciekawe,który był na tzw.bani?????
ili
„…potrącił 47-letniego mężczyznę, który leżał na drodze. …pieszy zmarł na miejscu…”
Jaki on PIESZY?
olo6
Nie miał możliwości zahamowania nawet jak jechał 50 to 1700 kg nie zatrzyma si,e na 5 czy10 metrach. Po huk leżał na drodze teraz poleży na cmentarzu?!
niepodpis
albo ma takich rodziców czy innych patronów, że jakby wjechał w grupę przedszkolaków na przejściu, też by zapisali, że wszystkie wtargnęły i rzuciły się pod koła samobójczo.
Wspolczuje rodzinie poszkodowanego jak tez kierujacego, mlody chlopak a psychika juz niestety nie bedzie taka sama jak do tej pory. Jak sie nazywal potracony ? [*]
20-latek w 20-letnim aŁdi. Tacy kierowcy mają jednak zawsze pecha. Nikomu innemu się to nie przytrafi tylko im.
Wina po stronie kierującego. Jadąc nocą należy zachować szczególną ostrożność nie tylko ze względu na zwierzęta ale również na inne sytuacje losowe. Mam nadzieję że kierowcy postawiony został zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i dożywotnio straci uprawnienia.
Co do pierwszego zdania się z Tobą zgadzam, bo to prawda. Drugą część pozostawię Sądowi.
Podszywaniem się pod „Prawdziwego Frania” tylko potwierdzasz, że brakuje Ci argumentów, skoro posuwasz się do takich zagrywek nie Fair Play.
Medal za perfekcyjną jazdę powinien dostać oraz tytuł: Drogowego Króla Powiatu.
Czy ty mądry jesteś?
Którego Frania pytasz? Bo teraz jest ich kilku. Taki Franio głupi, że „mądrzy” się pod niego podszywają, bo nie są w stanie podać żadnego sensownego kontrargumentu.
Franio jest jeden ale ma kilka kont żeby mógł sam prowadzić dyskusję na forum .
Franiu czy ty myślisz że wszyscy komentujący tutaj są twojego pokroju ?
Ty chyba jesteś dzieckiem listonosza… chory jest Twój sposób myślenia Franiu.
Nie życzę Ci żadnych ekstremalnych sytuacji na drodze ale przydała by ci się taka z której byś nie wyszedł bez szwanku mimo, że zapewne jesteś mistrzem kierownicy w swoim daewoo.
To moze wszyscy leżmy wieczorami na drodze.
Byle w kamizelce odblaskowej.
Wszystko można obrócić w absurd, ale czemu ma to służyć?
Oczywiste jest, że pieszy nie powinien leżeć na jezdni, więc nad czym tu deliberować. Ale wiesz co on tam robił i dlaczego leżał? Może przechodził przez jednię i się poślizgnął.
Gdzie tu jego wina?
Ale jeżeli tam postanowił sobie urządzić nocleg to już inna sytuacja, bo to świadome narażanie siebie na niebezpieczeństwo.
A co do kierującego. Jednym się udaje uniknąć najechania na przeszkodę, a innym nie. Może to kwestia szczęścia, a może zachowywania większej uwagi podczas prowadzenia pojazdu.
Może miał niesprawne oświetlenie, może miał zaparowaną czy niewłaściwie odśnieżoną przednią szybę, może bawił się telefonem.
Są kierowcy, którzy w dzień wpakują się pod pociąg, a są i tacy, którzy jadąc w nocy uniknął najechania na leżącego na drodze człowieka.
Na prawdziwego Frania zawsze można liczyć. Znajdzie okoliczność łagodzącą dla pieszego i wiadro pomyj na kierowców.
!Sama wracam z 2 zmiany i w życiu nie spodziewała bym się pieszego leżącego na jezdni albo zasłabł albo pijany.Wyrazy Współczucia dla rodziny[*]A także dla kierowcy bo On będzie żył ze świadomością że zabił człowieka……
Niektórzy kierujący nie spodziewają się pociągu na przejeździe kolejowym, inni dzikiego zwierzęcia na drodze w lesie, a jeszcze inni rowerzysty na przejeździe dla rowerzystów.
Trudno spodziewać się lądującego na autostradzie samolotu, albo kierowcy jadącego nią prąd autostradą. Ale tego, że wieczorem po wsi (w terenie zabudowanym) szwędają się pijani ludzie to nie jest chyba nic niezwykłego/niespotykanego.
na co się wypowiadasz skoro nic nie wiesz jaki teren zabudowany co ty piszesz jak nie jesteś w temacie to się nie wypowiadaj zamilcz i wypad bo to jest żenada
Prawdziwy Franio Są sytuacje na drodze zwłaszcza nocą gdy kierowca nie jest w stanie dostrzec leżącej przeszkody z uwagi na ukształtowanie terenu . Wtedy jest taki moment ,że światła świecą sobie gdzieś…ponad drogę. Co prawda przez moment..ale jednak,niestety.;/
Ciekawe,który był na tzw.bani?????
„…potrącił 47-letniego mężczyznę, który leżał na drodze. …pieszy zmarł na miejscu…”
Jaki on PIESZY?
Nie miał możliwości zahamowania nawet jak jechał 50 to 1700 kg nie zatrzyma si,e na 5 czy10 metrach. Po huk leżał na drodze teraz poleży na cmentarzu?!
albo ma takich rodziców czy innych patronów, że jakby wjechał w grupę przedszkolaków na przejściu, też by zapisali, że wszystkie wtargnęły i rzuciły się pod koła samobójczo.