Poniedziałek, 29 kwietnia 202429/04/2024
690 680 960
690 680 960

Tak doszło do potrącenia nastolatka na hulajnodze (wideo)

Wczoraj po południu w rejonie ronda im. Mohyły doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego z udziałem nastolatka kierującego hulajnogą. Moment wypadku zarejestrował nasz Czytelnik.

72 komentarze

  1. Co wymagać od policjantów. Stare powiedzenia o milicjantach są wciąż aktualne i pasują do dzisiejszych policjantów

  2. Tam nie ma przejazdu tylko przejście dla pieszych, więc dlaczego policja uznała że winny jest kierowca osobówki?

  3. Dlaczego stoi srebrny samochód niezgodnie z przepisami? Jeżeli nie było wypadku powinien odjechać i zaparkować w dozwolonym miejscu. Jeżeli był wypadek policja nie zabezpieczyła miejsca zdarzenia i wlepiła mandat „frajerowi”.
    Następstwem tego zdarzenia jest srebrne auto, a kierowca samochodu i pieszy na hulajnodze są poszkodowanymi.

    • To po co tam był zespół ratownictwa medycznego? Czasami nie wiadomo czy to wypadek, czy poszkodowany nie poczuje się po jakimś czasie gorzej. PS Winna osoba prowadząca hulajnogę, która w tym czasie nie była – jak piszesz – pieszym.

  4. Art. 14 ust 2 Ustawy Prawo o ruchu drogowym: Zabrania się przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi – chodzi o to ze pieszy nie ma pierwszeństwa przed pojazdem nawet jeśli przechodzi na przejściu ale nie ma pełnej widoczności drogi. Było o tym głośno w mediach podczas nowelizacji Prawa o ruchu drogowym.
    Dodatkowo „Rzeczpospolita” cytuje Roberta Opasa z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji: – Hulajnogi elektryczne oraz urządzenia transportu osobistego są obecnie skategoryzowane jako pojazdy. Ich użytkowników obowiązują więc w tym zakresie tożsame przepisy jak rowerzystów – mówi Robert Opas.
    To oznacza, że podczas przekraczania przejścia dla pieszych z e-hulajnogi należy zejść i przeprowadzić ją przez „zebrę”. Nie zastosowanie się do tego obowiązku może kosztować nawet 500 zł mandatu.
    Co ważne, według prawa tradycyjne hulajnogi, napędzane siłą mięśni, nie są pojazdami. Prowadzący je na chodniku traktowani są jak piesi.
    Kierujący samochodem nie miał pełnej widoczności drogi, więc powinien się upewnić czy przejście jest puste.
    Zatem jak dla mnie sprawa powinna zakończyć się mandatem dla obu stron – brawa zatem dla policjantów, którzy zapominając o pewnych przepisach uznają z góry winę kierujących pojazdami.

    • Nie można pisać o pieszym na hulajnodze, bo to jak pisanie „pieszy kierujący autem”. Osoba kierująca pojazdem, poruszająca się za pomocą Urządzenia Wspomagającego Ruch nie jest pieszym – art. 2.18 PoRD.
      „Prowadzący je na chodniku traktowani są jak piesi.” nieprawda, poruszający się na hulajnodze to „poruszający się na UWR” i oni tam mają ustępować pieszym, samemu pieszymi nie będąc – zgodnie z przytoczoną powyżej definicją.

  5. Hulajnogi elektryczne się przeprowadza przez zebrę!! Powinni wprowadzić naukę jazdy na hulajnogach i kategorie oddzielną na te i podobne Pojazdy, to by się nauczyli jak korzystać z tych Pojazdów

Z kraju