Po czwartkowych, porannych informacjach o sytuacji na Ukrainie, na stacje paliw w całym kraju ruszyły tysiące kierowców. Jak się okazało, niektóre ze stacji chciały wykorzystać całą sytuację i zawyżały ceny sprzedaży benzyny oraz oleju napędowego. Na całą sytuację zareagował PKN Orlen.