Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Szynobus przejechał po 20-latku. Wczesniej został on wyproszony z pociągu?

Pojawiły się nowe okoliczności niedzielnego wypadku, kiedy to po leżącym na torach 20-latku przejechał szynobus. Mężczyzna miał zostać wyproszony z pociągu.

To nie była próba samobójcza, jak wcześniej podejrzewano. W minioną niedzielę w miejscowości Żulin w powiecie krasnostawskim, szynobus potrącił młodego mężczyznę. Mieszkaniec gminy Rejowiec Fabryczny leżał na torach gdy nadjechał pociąg. – Z relacji maszynisty wynika, że gdy przejeżdżał przez miejscowość Żulin, po wyjechaniu z łuku, zauważył leżącego na torowisku mężczyznę. Na jednej szynie leżały jego nogi, na drugiej głowa – wyjaśniał przebieg zdarzenia podkom. Piotr Wasilewski z krasnostawskiej Policji.

Pomimo szybkiej reakcji maszynisty, dawania sygnałów dźwiękowych i zaciągnięcia hamulca awaryjnego, doszło do potrącenia mężczyzny. W wyniku wypadku 20-latek stracił obie stopy oraz doznał poważnego urazu głowy. Śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Lublinie. Badanie alkomatem obsługi szynobusu wykazało, że maszynista jak i kierownik pociągu byli trzeźwi. Pijany okazał się zaś poszkodowany mężczyzna.

Policjanci badając okoliczności zdarzenia brali pod uwagę kilka hipotez. Podejrzewano zarówno próbę samobójczą, jak też nieszczęśliwy wypadek, spowodowany tym, że pijany 20-latek usnął na torach. -Początkowo niemożliwe było przesłuchanie poszkodowanego. Był cały czas nieprzytomny – tłumaczył nam podkom. Piotr Wasilewski. Jednak w międzyczasie pojawiły się nowe okoliczności zdarzenia. Mianowicie znaleźli się świadkowie, którzy twierdzili, że mężczyzna został wyrzucony z szynobusu przez obsługę pociągu.

– Mężczyzna ten jechał wcześniejszym pociągiem, był jednak pod wpływem alkoholu i głośno się zachowywał. Nie spodobało się to pani konduktor, która to wraz z maszynistą wyprosiła go z pociągu. Nie interesowało ich to, że ledwo co stoi on na nogach – poinformował nas czytelnik. – Prowadzimy w tej sprawie dochodzenie, mamy informację, że mężczyzna ten został wyproszony z szynobusu, który jechał wcześniej. W tej chwili sprawdzamy, czy te informacje są prawdziwe – dodaje podkom. Piotr Wasilewski.

Policja sprawdza również, czy fakt wyproszenia pijanego pasażera, mógł przyczynić się w jakikolwiek sposób do wypadku. Cały czas trwa postępowanie w tej sprawie.

(fot. policja)
2015-08-28 08:00:20

30 komentarzy

  1. Ledwo stał na nogach ale zachowywać się głośno miał siłę? Taki grzeczny uczynny chłopak,że do rany przyłóż a przez niewdzięczną konduktorkę w drugim życiu o kulach będzie chodzi. Ma farta, że łapek nie stracił i na kieliszek chleba będzie mógł zarobić, bo dla ZUS taki uszczerbek na zdrowiu to pikuś. To nie był wypadek tylko celowe działanie opoja, więc w jakim celu marnuje się pieniądze podatników na wyjaśnianie sprawy.

  2. Moim zdaniem pani konduktor i obsługa szynobusu zachowali się prawidłowo. Jeśli się pije to powinno się pić z głową a jeśli już się podróżuje w takim stanie komunikacją publiczną z innymi pasażerami to też trzeba umieć się zachować, bo nie każdy chce, lubi i toleruje takie głośne i chamskie zachowanie. W końcu darmo nie jedziemy tylko my za tą podróż też płacimy.

  3. Strat takiego człowieka to zysk dla społeczeństwa. Jednego idiote mniej. Alkohol je dla ludzi mądrych, którzy potrafią pić i wiedzą kiedy przestac.

  4. pracę straci obsługa pociągu powinni zapewnić temu panu nocleg albo przynajmniej poczekać na stacji aż poczuje się lepiej i przetrzezwieje

  5. cyrk jakiś. Jeszcze wyjdzie że to nie wina tego młodzieńca

  6. Pijackie ścierwo samo sobie winne. Popieram, że nic mu się nie należało – ani podwózka, ani opieka. Jakby kulturalnie się napierdzielił i zachowywał jak człowiek to by nie wyleciał.

    Jak to mówią – karma, bitch.

  7. HAHAAH
    Najlepiej jest ocenić człowiek nieznająca go. Tak nasza mentalność.

  8. Pije, to się zdarza nie jednemu,
    Wraca do domu, zazwyczaj większość,
    Korzysta z komunikacji publicznej, większość z poprzedniej większości,
    Awanturuje się w niej, mniejszość z poprzedniej większości,
    Zostaje wyproszona z komunikacji, mniejszość z ostatniej mniejszości,
    Kto kładzie się na tory?
    Oto jest zagadka!

    Niemniej był to człowiek, czyli istota myśląca, (oto jest pytanie!), wyrazy współczucia dla rodziny.

  9. Wreszcie pada deszcz!
    Jakby wtedy padał, to delikwent nie spałby na torach, bo zmókłby!
    To wina deszczu!!! Że go nie było!

  10. „Policja sprawdza również, czy fakt wyproszenia pijanego pasażera, mógł przyczynić się w jakikolwiek sposób do wypadku. ” – nie no, w ogóle nie przyczynilo się, bo gdyby siedział dalej w pociągu to też by po nim przejechał. Cóż za dedukcja.

Z kraju