Sygnał od Czytelnika. Dni (bez) kultury studenckiej (zdjęcia)
08:46 09-05-2019
Dni Kultury Studenckiej organizowane co roku w Lublinie przyciągają rzesze młodych ludzi, którzy chcą w tym okresie uczestniczyć w koncertach, ale także napić się alkoholu. Jak alarmują nasi Czytelnicy, puszki i butelki po trunkach, podczas imprez, lądują na skwery, chodniki, a nawet ulice.
– Dni „kultury” studenckiej. Brawo, mnóstwo porozbijanych butelek na ulicy. Kultura pełną parą – napisał do nas Czytelnik i przesłał zdjęcia z ul. Nadbystrzyckiej, na której widać porozbijane butelki lub leżące w całości na środku ulicy. Takie pozostałości stwarzają zagrożenie dla kierujących pojazdami oraz pieszych.
Inni z kolei zwrócili uwagę na hałas w rejonie scen, na których odbywają się koncerty.
– Ja rozumiem, imprezy studenckie są od kilku lat w naszym mieście. Tylko czemu nikt z organizatorów nie zastanowił się, jak przez te kilka dni będą funkcjonować w większości starsi już mieszkańcy browaru? Czy niewielka część mieszkańców, którzy rano musza iść do pracy? Mieszka tam kobieta chora na raka po wielu chemioterapiach i inna sąsiadka mająca małe dziecko. 4 sceny z każdej strony mieszkania. W niewielkiej odległości hospicjum, gdzie ludzie przeżywają swoje ostatnie chwile. Poziom hałasu w mieszkaniu jest taki, jak pod sceną – napisał do nas Czytelniczka.
Problemy z hałasem i bałaganem od lat są wizytówką Dni Kultury Studenckiej. Niestety na bieżąco nie są uprzątane pozostałości w postaci butelek i puszek po alkoholu. Przepełnione kosze, walające się dookoła śmieci, szkła na ulicy, butelki i puszki na skwerach, schodach i chodnikach – to obraz studenckiego świętowania.
Co więcej, wczoraj podczas korowodu studenckiego pod adresem UMCS padały z tłumu okrzyki: „Je**ć UMCS”. – Czy w ten sposób prezentuje się kulturę studencką? – pyta Czytelnik.
(fot. nadesłane Adam – dziękujemy)
Dzicz
Prezydent lublina i naczelny browaru mają gdzieś skargi okolicznych mieszkańców.Policja i straż miejska też niewiele pomogła.
Dopóki bycie studentem będzie zależało od chęci, a nie stopnia umysłowego i wiedzy nie ma się co dziwić. W większości studenci to dziki bez kultury i ogłady i zachowują się jak psy spuszczone ze smyczy.
pijta ile chceta – VAT płacicie – się posprząta po was i was jak się który zachleje
Malaxer taka balanga jest przewidziana do końca lata 5 nocy w tygodniu.
Mieszkam zaraz obok sceny medykaliów, wstaję rano do pracy i jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało, ani nie narzekałem jak dziad. Ludzie co z wami? Już każda rzecz wam przeszkadza? Coraz bardziej społeczniarskie społeczeństwo nam się robi
Tor-hałas, koncerty-hałas… Typowi Polacy… nic tylko narzekać na wszystko ??????