Piątek, 11 lipca 202511/07/2025
690 680 960
690 680 960

Stworzyli Lubelską Manufakturę Czekolady. To raj dla miłośników słodkości (zdjęcia)

Na gastronomicznej mapie Lublina pojawił się nowy lokal. Nie jest to jednak zwykła kawiarnia. Każdy chętny ma bowiem możliwość pod okiem mistrza nauczyć się wykonywania czekolad, pralinek, czy też innych słodkości.

Przy ul. Kościuszki w Lublinie powstała Lubelska Manufaktura Czekolady. Jest to nowy koncept na terenie miasta, który oprócz słodkości i kawy, oferuje swoim gościom warsztaty tworzenia lubelskich czekolad, pralin czy figurek przestrzennych. Za całość odpowiada małżeństwo Edyta i Tomasz Machoń, którzy znani są już mieszkańcom miasta i nie tylko z lokali Słodko Słodko w Lublinie i Świdniku. W tym miejscu również funkcjonuje kawiarnia.

Jak wyjaśnia Tomasz Machoń, postanowili stworzyć miejsce inspiracji zarówno dla mieszkańców jak też turystów. Będzie w nim można wypocząć i ma się ono kojarzyć również z legendami Lublina. Z kolei Edyta Machoń dodaje, iż każdy będzie miał okazję nie tylko mile spędzić czas, lecz również pod okiem mistrza nauczyć się wykonywania czekolad, pralinek czy też innych słodkości.

– Wszystko jest wykonywane przez nas, mamy ręcznie robione praliny, desery, monoporcje, do tego torty bez laktozy i glutenu czy też cukru. Także możemy zaspokoić najbardziej wybredne gusta. Posiadamy dwie marki: Słodko Słodko, gdzie produkowane są ciasta i torty oraz ChocoLu, gdzie dwie ostatnie litery nawiązują do Lublina, aby każdy wiedział, że to jest nasze miasto i gdzie te czekolady są produkowane – mówi Tomasz Machoń.

Właściciele lokalu podkreślają, że w odróżnieniu od czekolad przemysłowych, oferowane przez nich słodkości nie zawierają tłuszczów palmowych i syropów glukozowo-fruktozowych, a więc są dużo zdrowsze. Do tego dochodzą również produkty regionalne z naszego regionu. Wśród nich jest m.in. pralina Miód-Malina wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych. Zawiera ona mus malinowy, z owoców zbieranych na Lubelszczyźnie oraz masło i śmietankę z okolicznych mleczarni.

– Połączyliśmy to w jedno, gdyż uważamy, że jest czas na to, aby pokazać mieszkańcom i turystom że mogą przyjść, sami sobie zrobić słodkości i zjeść to wszystko w miłej atmosferze – dodaje Edyta Machoń.

9 komentarzy

  1. Praca z żywnością bez rękawiczek… Sanepid zaciera już pewnie łapki.

  2. Ciekawe czy dalej biszkony robi z proszku czy opanował tajemna sztukę wymienasznia jajek cukru i mąki

  3. Ocena: 0

    fajny artykuł aż smaka dostałem.

  4. Była już w Lublinie czekoladowa willa zwinęła się szybciej niż powstała. Teraz następni myślą, że im się uda.

  5. Ocena: 0

    A czapka u tego mistrza to gdzie?

  6. Ocena: 0

    Bez rękawiczek to mnie nie boli – co ty Kuba myślisz, ze w resto wszędzie ktoś obuwa rękawiczki?…. Za to baby z torebkami prosto z ulicy w bezpośredniej bliskości produkcji – to brawo. Bardzo mądre posunięcie. Jakieś reguły obowiązują kto gdzie może się znaleźć. No ale medialne otwarcie, napiszą o nich wszyscy. Za lokal i pomysł oczywiście trzymam kciuki. Powodzenia !

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Sport

Polityka

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia