Stracił panowanie nad pojazdem. Ford uderzył w bariery i staranował znaki drogowe (zdjęcia)
20:57 24-06-2020
Do zdarzenia doszło w środę przed godziną 20 na al. Witosa w Lublinie. Na wjeździe na wiadukt w ciągu ul. Hutniczej samochód osobowy uderzył w bariery. Na miejscu interweniowała policja.
Jak nas poinformowano, ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierujący fordem mężczyzna jechał w kierunku ul. Hutniczej. Stracił jednak panowanie nad pojazdem. Auto wpadło w poślizg, uderzyło w bariery a następnie staranowało znaki drogowe.
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Nie ma poważniejszych utrudnień w ruchu.
(fot. lublin112)
stracił panowanie na suchym , moze smesik był do wysłania
Stracił panowanie, na badania i psychotesty powinien być wysłany. Coraz więcej tych tracących panowanie, może oni nie powinni mieć prawka?
Przy starych autach niejednokrotnie to nie wina kierowców a samego pojazdu, który nie powinien dawno być już dopuszczony do eksploatacji.
Tu jeden kandydat stracił panowanie nad słowami i sąd stwierdził ze ma prawo być niepoczytalny.Takie życie.
Droga redakcjo, może czas skończyć z tymi eufemizmami i zamiast pisać „stracił panowanie nad pojazdem” zacząć pisać w prostych, żołnierskich słowach „jechał jak wariat i wywalił w krajobraz”? To i tak jest wersja cenzuralna…
Miki ma rację. Jak to się mówi ” maszyna gwizda, tylko szofer pi…..da! „
Pokolenie gimbazy na drogach . Fizyki nie było w wystarczającym stopniu w gimnazjum .
dziwne, że dopiero w tym miejscu wpadł w barierki. dotrzeć tam można tylko z dwóch stron – od Leclerca i od Zamku, obydwie prowadzą łukami w lewo przechodzącymi w lekki prawy. powinien się rozwalić wcześniej…
szkoda, że nikt nie ucierpiał, bo kierowca mógłby sobie ten głupi ryj roztrzaskać
swego czasu była tam zapadnięta studzienka, parę osób najadło się strachu z tego powodu…
Mokra nawierzchnia, studzienka, wadliwa opona i owszem nieznacznie również prędkość, a raczej rutyna. Zrobiłem obrót 360 i i tak szybko wykontrowałem że w miarę bezpiecznie wylądowałem po właściwej stronie jezdni. Dziękuję wszystkim którzy mi później pomagali. Zaplute prujkarły, komentatorki, nołlajfy wasze komentarze to rynsztok. Śmierdzi od was. Myjcie się.