Skatował kota kijem od mopa. Zwierzę zdechło
10:38 08-10-2018
W miniony piątek policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące znęcania się nad zwierzęciem.
Jak się okazało 70-letni mieszkaniec gminy Lubartów pobił kijem od mopa kota, który wszedł na jego podwórko, a następnie wyrzucił go w krzaki za teren posesji.
Świadkowie całego zajścia poinformowali właścicielkę zwierzęcia i wskazali miejsce, gdzie zwierzę leżało. Kobieta natychmiast zabrała kota do lecznicy weterynaryjnej w Lubartowie, jednak z uwagi na ciężkie obrażenia, nie udało się go uratować. 68-latka o wszystkim powiadomiła policję.
70-latek został przesłuchany i usłyszał już zarzuty. Wkrótce mężczyzna stanie przed sądem, grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
(fot. pixabay.com)
Jest wysoce prawdopodobne, że wyrok jaki zapadnie w tej sprawie będzie podobny do tych orzekanych w sprawach za spowodowanie śmiertelnego wypadku w stanie nietrzeźwości. Czyli innymi słowy, stary zwyrol za zabicie kota może dostać tyle, ile młodzi zwyrole za kierownicą dostają za zabicie człowieka.
Bo to były lubartowski milicjant był zapewne.