Siemień: Podczas policyjnej interwencji rzucił się z maczetą na funkcjonariuszy
14:33 27-04-2016
Do zdarzenia doszło we wtorek na terenie gminy Siemień. Policjanci otrzymali wezwanie, z którego wynikało, że 56-latek wygonił z mieszkania brata i 85-letnią matkę. Poza tym miał biegać po podwórku z nożem.
Po przyjeździe mundurowych na miejsce okazało się, że mężczyzna schował się w mieszkaniu.
– Gdy policjanci otworzyli drzwi do jego pokoju 56-latek rzucił się na nich wymachując maczetą. Na szczęście policjanci wykazali się zimna krwią i opanowaniem wycofując się z mieszkania. Przez zamknięte drzwi podjęli z nim rozmowę aby się uspokoił i odłożył niebezpieczne narzędzie. Ten jednak nie reagował na prośby i polecenia mundurowych tylko zabarykadował się w mieszkaniu – opisuje zdarzenie mł. asp. Artur Łopacki z parczewskiej Policji.
Na miejsce wezwano wsparcie i policyjnego negocjatora. Zanim jednak dodatkowi funkcjonariusz pojawili się na miejscu, mężczyzna wyszedł z pomieszczenia i wymachując maczetą ruszył w stronę policjantów.
– W momencie gdy usiłował nią rzucić w kierunku jednego z nich został obezwładniony przy użyciu paralizatora – dodaje mł. asp. Artur Łopacki.
Mężczyzna był trzeźwy, jak ustalili mundurowi 56-latek miał problemy ze zdrowiem i leczył się psychiatrycznie. Obecnie przebywa w szpitalu na obserwacji.
2016-04-27 14:19:17
(fot. Policja Parczew)
Kilim go
Zaraz powiedzą że jest niepoczytalny i dadzą mu rentę. Spokojnie.
Headshot(
Bo w tym kraju w domu powinno się trzymać broń palną (legalnie)a nie maczetę.
Ta, je! Szanowny amatorze tronku. Jakby każden jeden miał w chałupie „klamke”, albo innom giwerem to bohaterscy policjanci niezbyt chętnie naruszaliby mir domowy i czyjąś prywatność.
Ach gdzie te czasy kiedy każden jeden na swej zagrodzie, czuł sie równy wojewodzie.
Czyżby telefon z basenu się znalazł, że cały artykuł o tym incydencie zniknął?
Dobrze,że policjanci zdołali uciec.
Trzeba było brudasa zastrzelić!!!!!.