Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Seria pożarów samochodów w Lublinie. Auta podpalał bezdomny, chciał się zemścić za wyganianie go z klatek schodowych

Niebawem przed sądem stanie bezdomny, który w ubiegłym roku podpalał samochody na Czechowie. Pokrzywdzeni oszacowali swoje straty na kwotę blisko 200 tys. zł. Mężczyzna przyznał się do winy, tłumaczył, że teraz żałuje tego, co zrobił.

Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ zakończyła śledztwo w sprawie serii pożarów samochodów, jakie miały miejsce w maju ub. roku na lubelskim Czechowie. W dniu 3 maja, pomiędzy godziną 3 a 4 nad ranem, w płomieniach stanął zaparkowany na szpitalnym parkingu przy ul. Jaczewskiego volkswagen. Ogień niemal całkowicie strawił pojazd. Chwilę później zaczęły się palić samochody na parkingu przy ul. Hirszfelda. Tam ogniem objęte były trzy pojazdy: audi, land rover i mazda.

Kolejne samochody zaczęły płonąć po blisko dwóch tygodniach. W ciągu niespełna godziny, miały miejsce trzy pożary na różnych parkingach, w których uszkodzeniu uległo łącznie pięć aut. Na ul. Gorczańskiej w ogniu stanęła toyota, przy ul. Zakopiańskiej częściowo spłonęło audi, przy czym ogień uszkodził również zaparkowaną w pobliżu mazdę. Z kolei na ul. Harnasie strażacy gasili dwa fordy.

Oględziny wykazały, że każdy z pożarów spowodowany był celowym działaniem. Pojazdy zostały podpalone. Policjanci rozpoczęli więc poszukiwania sprawcy. Po kilku dniach funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji zatrzymali 44-letniego Eryka B. Podpalacz został zatrzymany na ulicy Kunickiego w Lublinie. Mężczyzna nie posiada stałego miejsca zamieszkania. W 2018 roku wyszedł z zakładu karnego, gdzie odsiadywał karę pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu. Wcześniej również był karany za różnego rodzaju podobne przestępstwa.

Po doprowadzeniu do prokuratury Eryk B. został przesłuchany i przedstawiono mu zarzuty. Przyznał się do winy. Wyjaśniał, że od trzech lat jest bezdomny i noce spędzał m.in. na klatkach schodowych. Na Czechowie jednak mieszkańcy wyganiali go na zewnątrz, nasyłali na niego straż miejską, do tego źle go traktowali. Na dodatek nie mógł znaleźć pracy, gdyż nikt nie chciał go zatrudnić. W wyniku tego załamał się i miał nawet myśli samobójcze.

Feralnej nocy włóczył się bez celu po osiedlowych uliczkach i w pewnym momencie za pomocą znalezionych w śmietniku gazet podpalił zaparkowany w pobliżu samochód. Potem kolejny. Następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Po dwóch tygodniach, będąc po raz kolejny w tej okolicy, przypomniał sobie o poprzednich pożarach. Nie zastanawiając się długo, dokonał kolejnych podpaleń. Jak wyjaśniał, teraz żałuje tego co zrobił. Pokrzywdzeni oszacowali swoje straty na kwotę blisko 200 tys. zł. Akt oskarżenia śledczy przesłali właśnie do sądu.

Seria pożarów samochodów w Lublinie. Auta podpalał bezdomny, chciał się zemścić za wyganianie go z klatek schodowych

Seria pożarów samochodów w Lublinie. Auta podpalał bezdomny, chciał się zemścić za wyganianie go z klatek schodowych

Seria pożarów samochodów w Lublinie. Auta podpalał bezdomny, chciał się zemścić za wyganianie go z klatek schodowych

Seria pożarów samochodów w Lublinie. Auta podpalał bezdomny, chciał się zemścić za wyganianie go z klatek schodowych

Seria pożarów samochodów w Lublinie. Auta podpalał bezdomny, chciał się zemścić za wyganianie go z klatek schodowych

Seria pożarów samochodów w Lublinie. Auta podpalał bezdomny, chciał się zemścić za wyganianie go z klatek schodowych

Seria pożarów samochodów w Lublinie. Auta podpalał bezdomny, chciał się zemścić za wyganianie go z klatek schodowych

(fot. archiwum)

46 komentarzy

  1. Normalnie żal mi się „biedaczka ” zrobilo …nikt mu roboty nie chcial dać a on biedny nie wiedział dlaczego …no co za ludzie

  2. Pewnie ja już nie dożyję ,ale mam nadzieję ze kiedyś jakis mądry człowiek zrozumie ,że śmieci sie nie przechowuje ,tylko utylizuje ,a chwasty wyrywa ,bo inaczej sie mnożą sie i niszczą wszystko wokół

  3. bardziej się ludzie nad zwierzętami użalają niż nad ludżmi
    psa to nie wolno zostawiać czy przywiązywać nigdzie a człowieka to się wygania z klatki i rób sobie co chcesz

    • Zwierzęta są bardziej ludzkie niż współczesny człowiek. Jak mam możliwość pomóc, to zawsze pomagam zwierzętom.

      • Masz rację.
        Niestety coraz więcej współczesnych ludzi staje się pseudo „zwierzolubami”, dokładnie takimi jak ty.
        Bardziej współczują nierozumnym zwierzętom (ale tylko tym „kochanym” jak pieski i kotki, pająka można już rozdeptać bez powodu) niż drugiemu człowiekowi.
        Później się żalą jaki ich własny typ człowieka jest gorszy od ich wyidealizowanych zwierzątek.

  4. Ewelina_Pietrzykowska

    pewnie byly studencik w koncu jusz nie na utrzymaniu rodzicuw pracowac len nie chciał to mu sie zaczelo alkohol narkotyki seks bez zabezpieczenia tak to jest jak jest sie studencikiem besmozgim

  5. Krzyś bo ludzie zmądrzeli i wolą dać jeść zwierzęciu niż bezdomnemu , zwierzę doceni pomoc a bezdomny prędzej okradnie czy co gorszego .Bezdomny ma wolną wolę i może iść do noclegowni ale wszędzie trzeba przestrzegać zasad i tu pojawia się problem.

  6. czlowiek z zasadami

    Klatki schodowe to nie hotele tym bardziej nie toalety .Tu nie ma kogo żalować i komu wspólczuć ,bo mógłby taki jeden z drugim udać się do „noclegowni ” gdzie chętnie go przyjmą i przenocują .Tyle tylko ze jak w każdym cywilizowanym miejscu ,obowiązują tam pewne zasady i reguły do których trzeba się dostosować .Ale tacy „ludzie ” jak ten i jemu podobni , nie chcą się do niczego dostosowywać ani przestrzegać zadnych zasad ,wiec nie mają tam czego szukać .Wolą spać i szczać po klatkach , potem dziwić się jacy to ludzie są „żli i wredni ” bo ich przeganiają .Naucz się przestrzegać zasad ,to nie bedziesz musiał spać po klatkach ,a potem podpalać samochodów z zemsty .Dla mnie jesteś *** *** do ***

Z kraju