Ruszył kolejny sezon Lubelskich Klasyków Nocą. Impreza przyciągnęła tłumy (zdjęcia)
16:25 16-04-2023
W niedzielę 16 kwietnia odbyło się tegoroczne rozpoczęcie sezonu Lubelskich Klasyków Nocą. Wydarzenie, które po raz pierwszy zorganizowano kilkanaście lat temu, z niewielkiego spotkania miłośników dawnej motoryzacji urosło do rangi cyklicznej imprezy, za każdym razem ściągającej tłumy pasjonatów oraz publiczności nie tylko z Lublina lecz również z regionu.
Nie inaczej było dziś, kiedy to na parking Targu pod Zamkiem przy al. Unii Lubelskiej przybyły prawdziwe tłumy. Mowa tu zarówno o właścicielach liczących dziesiątki lat pojazdów, jak też o osobach, które przyszły podziwiać samochody i motocykle, których obecnie na ulicach praktycznie nie sposób dostrzec.
Przez ostatnie lata klasyki podziwiać można było w różnych miejscach: m.in. na parkingu przy ulicy Orkana, przy ul. Inżynierskiej, przed halą Globus, na terenie dawnej cukrowni, czy też obok centrum handlowego Skende i Ikea. Tradycją stały się też letnie spotkania nad Jeziorem Firlej. Jednak stałym miejscem jest parking przed Areną Lublin.
W tym roku czwartkowe spotkania pozostaną w swoim tradycyjnym miejscu. Co ważne, organizatorzy porozumieli się z miejską spółką, dzięki czemu sektory, na których odbywają się Lubelskie Klasyki Nocą, będą w tym czasie wyłączone z płatnego parkowania.
Galeria zdjęć
(fot. Przemo Szot)
Bardzo fajna informacja. Szkoda tylko że info po imprezie a nie przed. Cóż muszę zadowolić się fotorelacją. Pozdrawiam serdecznie cała redakcję.
Szkoda,że Pan pisze nieprawdziwy komentarz. Informacja była dwukrotnie na portalu.
Rzeczywiście pisaliście 28 marca
Było przed… cza umić czytać.
Kiedy następny zlot i proszę o dokładny adres. Dziękuję.
20 kwiecień, Arena Lublin
A czy ktoś wie (i powie!) co to się działo dzisiaj przy browarze, również z udziałem pięknych klasycznych okazów? Przejeżdżałem, coś wiedziałem, ale nie mogłem się zatrzymać..
Plan zdjęciowy. Nie można się było zatrzymywać, bo kierowali ruchem i co jakiś czas przepuszczali samochody a gapiów przeganiali ?
Skorodowane e39, bez szans na bycie youngtimerem, żółtych tablic też nikt nie przyzna, ale się lansować na klasykach, to jak najbardziej.
A moja żona po trzech dawkach życiodajnego eliksiru w zastrzykach co chwila ma wylew krwi w oku, boli ją głowa jak przy menopauzie i stała się bezduszną maszyną do wykonywania prymitywnych poleceń…
Bo z logicznym myśleniem i wnioskowaniem zaczęła mieć kłopot…
Ciekawe co dalej…
Szkoda że rowerów nie było.
Czemu nie było wesołego Żuka