Czwartek, 02 maja 202402/05/2024
690 680 960
690 680 960

31 komentarzy

  1. A mówią że jazda pędzidłem to samo zdrowie .

    • Pewnie robiła sobie selfie, że umie jechać na dwóch kółkach i trzeba było wysłać koleżance za gapiła się i dzwon gotowy heh.

    • strasznie jeżdżą po chodnikach (oczywiście nie wszyscy) …aby szybciej, dzikim slalomem na umór pomiędzy idącymi i cichutko, (choćby ciut „dyndnęli” w dzwonek aby ostrzec). A jak się ktoś zachwieje a jak na moment zejdzie się z toru albo noga czy ręka się gdzieś omsknie…wypadek gotowy. Szczególnie przy przystankach autobusowych…przy Saskim, Kulu, na Spółdzielczości przy ikei … rowerzyści pędzą tam agresywnie, bez opamiętania …aby za niedługo np hamować raptownie z piskiem opon przed światłem no bo czerwone jest od dłuższej chwili albo pędzą na zielone.
      W tych miejscach powinny być muldy i trzeba postawić radar i znaki ograniczające prędkość do 10 km/h dla tych rozwydrzonych rowerzystów.

  2. Ciekawe czy piesi nie koczowali na autobus na DDR, w tym miejscu to nagminne.

    • Po to masz dzwonek w rowerze, żeby go używać 🙂
      Choć z drugiej strony, jak się na trasę wokół Zalewu wybiorę, to łapa potrafi boleć od ciągłego sięgania do dzwonka 😉

      • Oczywiście, że tak, ale czasami możesz dostać wiązankę, że „jaśnie pani” dzwonkiem przeszkadzasz w rozmowie 😉

    • A jakie to ma znaczenie? Skoro pierwszy kierujący zdołał zwolnic/zatrzymać się przed PdP, to kierująca za nim powinna również być w stanie się bezpiecznie zatrzymać.
      Okolica PdP to miejsce, w którym należy zachować szczególną ostrożność oraz zwolnić w celu nie narażenia na potrącenia pieszego. Zachowanie pieszego zupełnie nic do tego obowiązku nie ma.

    • Ale tam nie jeżdżą autousy

      • Wcześniej nie było zdjęcia i myślałem, że to dalej w stronę JP2 (przy przystanku Dziewanny).
        Tutaj mogliby wciąć krzaczory przy wyjeździe z wąwozu bo widoczność jest zerowa i można się nieźle zdziwić 😉

  3. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta poruszała się rowerem marki aŁdi.

  4. Nie ważne czym. Czy rowerem, czy samochodem, czy na piechotę.
    Niektórzy nie powinni poruszać się nawet rowerem.
    Dlaczego policja nie zatrzymała kierującej prawa jazdy za stworzenie zagrożenia i nie zachowanie ostrożności przy zbliżaniu się do PdP?
    Jeżeli w ten sposób kieruje rowerem, to samochodem jeździ pewnie równie tragicznie.

  5. Ciemnota ludzka nie zna granic. Jeszcze tylko brakuje zderzenia wózków z dziećmi na spacerze.

    • Czasem to kobiety tak driftują wózkami BMWu i tak gwałtownie wchodzą w zakręty, że wypadek z ich udziałem to tylko kwestia czasu.
      Ktoś wie, czy nowelizacja ustawy Prawo o Ruchu Drogowym w kwestii obowiązkowego OC na wózki sklepowe obejmie także wózki dziecięce?

      • -Niech Pani zejdzie na chodnik, tutaj jest droga dla rowerów – mówię do kobiety pchającej wózek.
        -Przecież mam kółka – ripostuje młoda mama.

    • Już wyobrażam sobie te tłumaczenia: Każdemu się może zdarzyć. Zdarza się nawet najlepszym. Chodnik źle wyprofilowany, dziura na drodze. Dlaczego prowadząca wózek blokuje środek chodnika. Oś chodnika służy do wyprzedzania, to nie kółko różańcowe.
      No i naklejki. Patrz w lusterka, wózki biegowe są wszędzie!

  6. Nie ważne czym. Czy rowerem, czy samochodem, czy na piechotę.
    Niektórzy nadal powinni poruszać się na czworaka, żeby sobie, ani nikomu innemu nie zrobić krzywdy.
    Dlaczego policja nie zatrzymała kierującej prawa jazdy za stworzenie zagrożenia i nie zachowanie ostrożności przy zbliżaniu się do PdP?
    Jeżeli w ten sposób kieruje rowerem, to samochodem jeździ pewnie równie tragicznie.

  7. Czy rowerzyści posiadają OC? I czy incydent ten wpłynie na wysokość ubezpieczenia dla uprawiających sporty extremalne? Czy rowerzyści co roku badają stan techniczny swoich pojazdów ?

  8. Kolizja miała miejsce na dole pod wiaduktem, z daleka od przystanku. Jeszcze dzisiaj są ślady farby na krawężniku 🙂
    100m dalej insignia, która przyjechała do zdarzenia wyzionęła ducha i odjechała lawetą :)))

  9. Rozbujali się z górki, a rowerzysta na dnie niecki chciał pewnie skręcić w przejazd rowerowy i dlatego przyhamował. Kobieta miała przed sobą podjazd, który chciała podjechać na pędzie uzyskanym ze zjazdu, więc nawet o hamowaniu nie myślała. Ciekawe, czy rowerzysta sygnalizował zamiar skrętu i zjechał do środka DDR, bo wtedy kobieta mogłaby go objechać z prawej. To w sumie nie ma znaczenia, bo to rowerzystka nie zachowała bezpiecznej odległości. No chyba, ze wcześniej podjęła manewr wyprzedzania, ale to raczej mało prawdopodobne.

  10. Sami się już eliminują. I to mi się od razu podoba.

    • A mnie się podoba ,że wkrótce słupki w centrum uniemozliwią parkowanie na chodniku . Juhuuuu

Z kraju