Z obrażeniami ciała trafił do szpitala młody mężczyzna, który podczas jazdy rowerem, został potrącony przez samochód osobowy. Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia.
Pedalista ze słuchawkami na uszach i pan szosy……tragedia
Franio
ten bardziej wygląda na pana chodnika
Franio
Zapomniałeś jeszcze dodać, że wyjechał zza krzaków, a ten zakręt pod kątem prostym (tuż przed wjazdem na przejazd) pokonał z prędkością 30km/h
wujek Kleofas
Czy ty w ogóle wiesz, do czego służy przejazd rowerowy i jak kierowca ma się przed nim zachować/
50/90 minus
Zdając egzamin na PJ doskonale wiedział. Ale teraz jest w lobby poganiaczy, którym „nie leży” spokojniejsza/wolniejsza/bezpieczniejsza jazda z respektowaniem praw pieszych czy rowerzystów.
On bułki wiezie. Jak dojedzie 5 minut później to wszyscy umrzemy z głodu.
Drogowy Janusz
Teraz bedbęd miał czas na rozmyślanie o swoim pierwszeństwie i nieuchronnych prawach fizyki.
Jerzy Gondol z Nadwisły
Święte słowa, pan prawisz, panie Janusz drogowy – powiadam Wam zaprawdę święte!!!
Romek
Życzę zdrowia rowerzyście ale może ten wypadek da mu coś do myślenia i więcej takiego błędu nie popełni
Franio
Myślenie poszkodowanego w wypadku sprawi, że pozostali uczestnicy ruchu zaczną jeździć prawidłowo?
Romek
Myślenie poszkodowanego sprawi że będzie jeździł uważniej i z wyobraźnią, chyba że mu życie nie miłe to pewnie kiedyś wpakuje się po TIRA a na nagrobku napiszą mu że miał pierwszeństwo
Franio
„na nagrobku napiszą mu że miał pierwszeństwo” – największą liczba ofiar wypadków (których jest 50000 rocznie (w tym 3000 śmiertelnych rocznie)) stanowią kierowcy i pasażerowie samochodów, którym ktoś nie ustąpił pierwszeństwa albo którzy nie ustąpili pierwszeństwa.
A ty piszesz te swoje farmazony z taką satysfakcją jakbyś był nieśmiertelny.
Jeszcze dzisiaj schodzisz wyrzucić śmieci, albo idziesz po piwo 2 bloki dalej i Ciebie też może nie być na tym świecie.
Jaki napis Ty zamówiłeś sobie w testamencie?
Ty chyba faktycznie jesteś ograniczony umysłowo skoro nie rozumiesz prostej polskiej mowy. Przeczytaj co ktoś przed tobą napisał ze zrozumieniem a nie będzisz prowadził dalej bezsensownej polemiki. Nie musisz tu wtrącać statystyk, tutaj nikomu tym nie zaimponujesz.
Aaron Fleischman
@Romek, dlaczego jak jest news o kierowcy, który zginął przez innego kierowcę, który wymusił na nim pierwszeństwo, to nikt z waszej hołoty nie pisze wtedy o „cmentarzach pełnych tych, co mieli pierwszeństwo”?
Bo jedynie wśród rowerzystów i pieszych – grupie która nigdy przez nikogo nie została poddana egzaminowi z przepisów ruchu drogowego – panuje tak olbrzymia roszczeniowość jeśli chodzi o to „pierwszeństwo”. Owa roszczeniowość graniczy z zanikiem jakichkolwiek odruchów instynktu samozachowawczego, bo w imię „pierwszeństwa” są oni gotowi wejść/wjechać wprost pod rozpędzoną lokomotywę, nie zważając na żadne okoliczności, ani nie zostawiając choćby minimalnego marginesu na sytuację losową. Dlatego też są bez przerwy poszkodowani. W tym przypadku widać że ewidentnie rowerzysta wjechał na przejazd bez żadnego rozeznania się w sytuacji, bo szyba zbita jest od krawędzi jezdni, a kierowca jechał właśnie przy krawędzi. Z przepisowego 50 nie ma możliwości wyhamować do zera jeśli nagle na torze jazdy pojawi się niespodziewanie przeszkoda. Przepis mówiący o pierwszeństwie pieszego/rowerzysty jest źle rozumiany przez tych obu, a poza tym pomijają oni inne przepisy mówiące o zachowaniu szczególnej ostrożności i upewnieniu się o możliwości wkroczenia na jezdnię – jezdnię, bo przejście i przejazd to nie jest przedłużenie chodnika ani ścieżki rowerowej.
wujek Kleofas
Zapewniam Cię, że to kierowca opla będzie miał przez kolejne kilka nocek kłopoty ze snem. Będzie rozmyślał.
Franio
Co tu jest do ustalania?
Spowodowanie wypadku na skutek nie ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście na przejeździe rowerowym.
Yaneck
Tam nie ma sygnalizacji – skąd pierwszeństwo pedalarza?
Rzeczywiście nie ma nic do ustalana – pedalarz wyłoży parę groszy na naprawę auta.
Franio
Już odpowiadam. Z co najmniej dwóch powodów.
„Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.”
4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany
zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.
A nawet gdyby zapomnieć o tych paragrafach, to zadaj sobie następujące pytanie:
-po co są Przejazdy Rowerowe jeżeli one nie dają pierwszeństwa rowerzystom? Po co marnować farbę na oznakowanie poziome skoro na Przejeździe Rowerowym pierwszeństwo nadal przysługuje pojazdom poruszającym się jezdnią? Bardzo proszę…odpisz na te pytania.
parsom
Jako rowerzysta odpowiadam na pytanie po co są przejazdy. A no po to, żeby nie porozjeżdżać pieszych. Rowery nie powinny jeździć po chodnikach, nie powinny więc też jeździć po zebrach.
Pierwszeństwo dla rowerzysty to pomysł idiotyczny. Mówię to zarówno z perspektywy rowerzysty, jak i kierowcy.
Aaron Fleischman
Niby dlaczego idiotyczny? Bo słabszy zawsze powinien ustępować silniejszemu?
Skoro twoim zdaniem silniejszy powininen ustępować słabszemu, to może niech zniosą szlabany i wprowadzą pierwszeństwo dla samochodów przed przejazdem kolejowym…. co za tłuk.
rex
Przeczytaj przytoczone przepisy dokładnie. Tyle razy, aż zrozumiesz.
Franio
kto to jest pedalarz?
rower ma dwa pedały, a samochody bez ASB trzy
Brak informacji o odebraniu uprawnień kierującemu Oplem.
Franio
oraz o wieku uczestników, dokładniejszym stanie zdrowia poszkodowanego, stanie trzeźwości kierujących, czy to nie było na skutek omijania/wyprzedzania itp.
Franio
Przynajmniej sprawca po potrąceniu zachował się prawidłowo – nie przestawiał pojazdu. Kierowca aŁdi pierwsze co robi po wypadku (gdy jest trzeźwy i nie ucieka) to po obejrzeniu uszkodzeń auta wjeżdża na chodnik/trawnik.
50/90 minus
I pomyśleć, że nadal znajdują się zwolennicy odwrócenia pierwszeństwa na przejazdach rowerowych.
Gdyby nie obecny stan prawny i absolutne pierwszeństwo rowerzysty na PdR to takich potrąceń w Lublinie w ciepłe dni jak dziś byłoby 100 dziennie, a jest „tylko” kilka/kilkanaście miesięcznie.
Odebranie pierwszeństwa rowerzystom sprawiłoby, że rowerzyści będą jeździć mniej więcej tak samo (coś jedzie i jest blisko – zwalnia/czekam/przepuszczam; coś jest daleko, albo całkiem pusto – jadę), a tylko było przyzwoleniem dla kierowców samochodów do niezwalniania przy PdR oraz do zmniejszenia uwagi i ostrożności.
Człowiek jadący rowerem (czy ma pierwszeństwo czy też nie) wcale nie chce udowadniać nikomu niczego – chce tylko bezpiecznie przejechać przez jednię.
Onanis Samokopulos
..pierdzielisz psie smutki, nie chcę być wulgarny – czochrane w łeb pedalarze wpierniczają się na przejazdy „bo im wolno” a potem płacz, że im „puszkarz” żebra pogruchotał. Przyjmij do swojego zakutego łba, że pedalarz ma pierwszeństwo ZNAJDUJĄC SIĘ NA PRZEJEŹDZIE, a nie przed nim, dojeżdżając etc.AMEN
Aaron Fleischman
Epicko się tym komentarzem skompromitowałeś. DDR tym różni się od PDP, że rowerzysta ma na ścieżce rowerowej bezwzględne pierwszeństwo, gdyż ścieżka rowerowa nie zaczyna się, tak jak przejście dla pieszych, na jezdni i na jezdni się nie kończy, tylko JEZDNIĘ PRZECINA, tworząc z nią SKRZYŻOWANIE, na którym to rowerzysta ma pierwszeństwo.
A więc przyjmij do swojego zakutego łba, że rowerzysta ma na DDR BEZWZGLĘDNE PIERWSZEŃSTWO, tak jak ty masz bezwzględne pierwszeństwo jadąc swoim rzęchem po drodze z pierwszeństwem przejazdu przed tymi, którzy jadą po drogach do niej podporządkowanych.
LU
Niestety kierowców trzeba karać i stawiać światła na takich przejściach niech się zatrzymują i tyle. Do tego sporo osób korzystających z tych przejść to dzieci które idą do szkoły, a na tej drodze dużo kierowców przekracza i to mocno 50kmh
fluffy
Ktoś kto wymyślił przejazdy rowerowe powinien beknąć.Po aucie widać,że wpadł na jezdnie tuż przed pojazd i nie ma szans na zatrzymanie,czy nie Franiu?Tak inaczej łoś czy zagubiona sarna też tak wpada i co ;bum!Ale jakby ogrodzić drogi zamiast znaki stawiac lub malunki na jezdniach;ba ograniczyć pęd roweru na jezdnię przez slalom powiedzmy ze zwykłych barierek(na zachodzie czeste)to myślę ,chyba zmieniłbyś profesję?Wypadki byłyby chyba sporadycznie z tymi pseudorowerworcami,bo normalny nie wjedzie nie upewniwszy się czy drugi sie zatrzyma lub ma szanse sie zatrzymać!Szerości Franiu!!!
Franio
Rowerzysta wpadł dokładnie tak samo jak wpada na skrzyżowanie samochód na zielonym świetle. Tzn. nie dokładnie tak samo, bo samochody wpadają 5x szybciej.
Jan
Co do tego mają światła?Jak jest zielone to reszta ma czerwone i nikogo nie trzeba przepuszczać.,a rowerzysta rzeczywiście wpadł,a nie wjechał na przejście jak sam napisałeś.
50/90 minus
To cały cywilizowany świat powinien beknąć.
Z przejazdami rowerowymi jest dokładnie ten sam problem co z przejściami dla pieszych.
Części kierowców nie chce się: najpierw dostrzec PdP/PdR, później skupić uwagi (zainteresować się tym czy ktoś wchodzi/wjeżdża/zbliża się) i zwolnić lub zatrzymać się celem ustąpienia pierwszeństwa.
Trzeba się orientować co się dzieje dookoła. To potrącenie było w dobrych warunkach atmosferycznych, w dzień. Wszystko widać jak na dłoni co się dzieje jeżeli odłoży się telefon i skupi uwagę na obserwacji ludzi dookoła. No chyba, że się omija/wyprzedza – wtedy faktycznie nie widać co się dzieje. Dlatego właśnie te manewry są zabronione.
Onanis Samokopulos
Jakie k… zbliża się??? Jak się zbliża, to ma k… czekać!!! Wchodzi??? – ma się upewnić, czy może bezpiecznie. Wjeżdża??? o tu już ma przesrane – ma ustąpić. Chłopie??? Nieee babo – mężczyzny nie podejrzewałbym o aż taki brak wyobraźni. Idź do garków, swego królestwa, pzdr
Świadek
Rowerzysta przejechał 3 pasy i został strzelony przy zjeździe z ostatniego. I co na to całe klika hejterow?
Redakcjo – tak przy okazji – przejazd znajduje się na wysokości stacji roweru wiejskiego (naprzeciwko bloku przy Oratoryjnej 5) wjazd w Oratoryjną i wyjazd z Oratoryjnej (czyli skrzyżowania z Oratoryjną) znajdują się sporo powyżej i sporo poniżej miejsca zdarzenia.
Taki „detal”.
Pedalista ze słuchawkami na uszach i pan szosy……tragedia
ten bardziej wygląda na pana chodnika
Zapomniałeś jeszcze dodać, że wyjechał zza krzaków, a ten zakręt pod kątem prostym (tuż przed wjazdem na przejazd) pokonał z prędkością 30km/h
Czy ty w ogóle wiesz, do czego służy przejazd rowerowy i jak kierowca ma się przed nim zachować/
Zdając egzamin na PJ doskonale wiedział. Ale teraz jest w lobby poganiaczy, którym „nie leży” spokojniejsza/wolniejsza/bezpieczniejsza jazda z respektowaniem praw pieszych czy rowerzystów.
On bułki wiezie. Jak dojedzie 5 minut później to wszyscy umrzemy z głodu.
Teraz bedbęd miał czas na rozmyślanie o swoim pierwszeństwie i nieuchronnych prawach fizyki.
Święte słowa, pan prawisz, panie Janusz drogowy – powiadam Wam zaprawdę święte!!!
Życzę zdrowia rowerzyście ale może ten wypadek da mu coś do myślenia i więcej takiego błędu nie popełni
Myślenie poszkodowanego w wypadku sprawi, że pozostali uczestnicy ruchu zaczną jeździć prawidłowo?
Myślenie poszkodowanego sprawi że będzie jeździł uważniej i z wyobraźnią, chyba że mu życie nie miłe to pewnie kiedyś wpakuje się po TIRA a na nagrobku napiszą mu że miał pierwszeństwo
„na nagrobku napiszą mu że miał pierwszeństwo” – największą liczba ofiar wypadków (których jest 50000 rocznie (w tym 3000 śmiertelnych rocznie)) stanowią kierowcy i pasażerowie samochodów, którym ktoś nie ustąpił pierwszeństwa albo którzy nie ustąpili pierwszeństwa.
A ty piszesz te swoje farmazony z taką satysfakcją jakbyś był nieśmiertelny.
Jeszcze dzisiaj schodzisz wyrzucić śmieci, albo idziesz po piwo 2 bloki dalej i Ciebie też może nie być na tym świecie.
Jaki napis Ty zamówiłeś sobie w testamencie?
Ty chyba faktycznie jesteś ograniczony umysłowo skoro nie rozumiesz prostej polskiej mowy. Przeczytaj co ktoś przed tobą napisał ze zrozumieniem a nie będzisz prowadził dalej bezsensownej polemiki. Nie musisz tu wtrącać statystyk, tutaj nikomu tym nie zaimponujesz.
@Romek, dlaczego jak jest news o kierowcy, który zginął przez innego kierowcę, który wymusił na nim pierwszeństwo, to nikt z waszej hołoty nie pisze wtedy o „cmentarzach pełnych tych, co mieli pierwszeństwo”?
Bo jedynie wśród rowerzystów i pieszych – grupie która nigdy przez nikogo nie została poddana egzaminowi z przepisów ruchu drogowego – panuje tak olbrzymia roszczeniowość jeśli chodzi o to „pierwszeństwo”. Owa roszczeniowość graniczy z zanikiem jakichkolwiek odruchów instynktu samozachowawczego, bo w imię „pierwszeństwa” są oni gotowi wejść/wjechać wprost pod rozpędzoną lokomotywę, nie zważając na żadne okoliczności, ani nie zostawiając choćby minimalnego marginesu na sytuację losową. Dlatego też są bez przerwy poszkodowani. W tym przypadku widać że ewidentnie rowerzysta wjechał na przejazd bez żadnego rozeznania się w sytuacji, bo szyba zbita jest od krawędzi jezdni, a kierowca jechał właśnie przy krawędzi. Z przepisowego 50 nie ma możliwości wyhamować do zera jeśli nagle na torze jazdy pojawi się niespodziewanie przeszkoda. Przepis mówiący o pierwszeństwie pieszego/rowerzysty jest źle rozumiany przez tych obu, a poza tym pomijają oni inne przepisy mówiące o zachowaniu szczególnej ostrożności i upewnieniu się o możliwości wkroczenia na jezdnię – jezdnię, bo przejście i przejazd to nie jest przedłużenie chodnika ani ścieżki rowerowej.
Zapewniam Cię, że to kierowca opla będzie miał przez kolejne kilka nocek kłopoty ze snem. Będzie rozmyślał.
Co tu jest do ustalania?
Spowodowanie wypadku na skutek nie ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście na przejeździe rowerowym.
Tam nie ma sygnalizacji – skąd pierwszeństwo pedalarza?
Rzeczywiście nie ma nic do ustalana – pedalarz wyłoży parę groszy na naprawę auta.
Już odpowiadam. Z co najmniej dwóch powodów.
„Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.”
4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany
zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.
A nawet gdyby zapomnieć o tych paragrafach, to zadaj sobie następujące pytanie:
-po co są Przejazdy Rowerowe jeżeli one nie dają pierwszeństwa rowerzystom? Po co marnować farbę na oznakowanie poziome skoro na Przejeździe Rowerowym pierwszeństwo nadal przysługuje pojazdom poruszającym się jezdnią? Bardzo proszę…odpisz na te pytania.
Jako rowerzysta odpowiadam na pytanie po co są przejazdy. A no po to, żeby nie porozjeżdżać pieszych. Rowery nie powinny jeździć po chodnikach, nie powinny więc też jeździć po zebrach.
Pierwszeństwo dla rowerzysty to pomysł idiotyczny. Mówię to zarówno z perspektywy rowerzysty, jak i kierowcy.
Niby dlaczego idiotyczny? Bo słabszy zawsze powinien ustępować silniejszemu?
Skoro twoim zdaniem silniejszy powininen ustępować słabszemu, to może niech zniosą szlabany i wprowadzą pierwszeństwo dla samochodów przed przejazdem kolejowym…. co za tłuk.
Przeczytaj przytoczone przepisy dokładnie. Tyle razy, aż zrozumiesz.
kto to jest pedalarz?
rower ma dwa pedały, a samochody bez ASB trzy
Pedalarz to ten kto pedałuje.
A z ABS to niby ile tych pedałów mają?
Oddaj prawko
Dołączam się do tego – jakże słusznego – postulatu.
Brak informacji o odebraniu uprawnień kierującemu Oplem.
oraz o wieku uczestników, dokładniejszym stanie zdrowia poszkodowanego, stanie trzeźwości kierujących, czy to nie było na skutek omijania/wyprzedzania itp.
Przynajmniej sprawca po potrąceniu zachował się prawidłowo – nie przestawiał pojazdu. Kierowca aŁdi pierwsze co robi po wypadku (gdy jest trzeźwy i nie ucieka) to po obejrzeniu uszkodzeń auta wjeżdża na chodnik/trawnik.
I pomyśleć, że nadal znajdują się zwolennicy odwrócenia pierwszeństwa na przejazdach rowerowych.
Gdyby nie obecny stan prawny i absolutne pierwszeństwo rowerzysty na PdR to takich potrąceń w Lublinie w ciepłe dni jak dziś byłoby 100 dziennie, a jest „tylko” kilka/kilkanaście miesięcznie.
Odebranie pierwszeństwa rowerzystom sprawiłoby, że rowerzyści będą jeździć mniej więcej tak samo (coś jedzie i jest blisko – zwalnia/czekam/przepuszczam; coś jest daleko, albo całkiem pusto – jadę), a tylko było przyzwoleniem dla kierowców samochodów do niezwalniania przy PdR oraz do zmniejszenia uwagi i ostrożności.
Człowiek jadący rowerem (czy ma pierwszeństwo czy też nie) wcale nie chce udowadniać nikomu niczego – chce tylko bezpiecznie przejechać przez jednię.
..pierdzielisz psie smutki, nie chcę być wulgarny – czochrane w łeb pedalarze wpierniczają się na przejazdy „bo im wolno” a potem płacz, że im „puszkarz” żebra pogruchotał. Przyjmij do swojego zakutego łba, że pedalarz ma pierwszeństwo ZNAJDUJĄC SIĘ NA PRZEJEŹDZIE, a nie przed nim, dojeżdżając etc.AMEN
Epicko się tym komentarzem skompromitowałeś. DDR tym różni się od PDP, że rowerzysta ma na ścieżce rowerowej bezwzględne pierwszeństwo, gdyż ścieżka rowerowa nie zaczyna się, tak jak przejście dla pieszych, na jezdni i na jezdni się nie kończy, tylko JEZDNIĘ PRZECINA, tworząc z nią SKRZYŻOWANIE, na którym to rowerzysta ma pierwszeństwo.
A więc przyjmij do swojego zakutego łba, że rowerzysta ma na DDR BEZWZGLĘDNE PIERWSZEŃSTWO, tak jak ty masz bezwzględne pierwszeństwo jadąc swoim rzęchem po drodze z pierwszeństwem przejazdu przed tymi, którzy jadą po drogach do niej podporządkowanych.
Niestety kierowców trzeba karać i stawiać światła na takich przejściach niech się zatrzymują i tyle. Do tego sporo osób korzystających z tych przejść to dzieci które idą do szkoły, a na tej drodze dużo kierowców przekracza i to mocno 50kmh
Ktoś kto wymyślił przejazdy rowerowe powinien beknąć.Po aucie widać,że wpadł na jezdnie tuż przed pojazd i nie ma szans na zatrzymanie,czy nie Franiu?Tak inaczej łoś czy zagubiona sarna też tak wpada i co ;bum!Ale jakby ogrodzić drogi zamiast znaki stawiac lub malunki na jezdniach;ba ograniczyć pęd roweru na jezdnię przez slalom powiedzmy ze zwykłych barierek(na zachodzie czeste)to myślę ,chyba zmieniłbyś profesję?Wypadki byłyby chyba sporadycznie z tymi pseudorowerworcami,bo normalny nie wjedzie nie upewniwszy się czy drugi sie zatrzyma lub ma szanse sie zatrzymać!Szerości Franiu!!!
Rowerzysta wpadł dokładnie tak samo jak wpada na skrzyżowanie samochód na zielonym świetle. Tzn. nie dokładnie tak samo, bo samochody wpadają 5x szybciej.
Co do tego mają światła?Jak jest zielone to reszta ma czerwone i nikogo nie trzeba przepuszczać.,a rowerzysta rzeczywiście wpadł,a nie wjechał na przejście jak sam napisałeś.
To cały cywilizowany świat powinien beknąć.
Z przejazdami rowerowymi jest dokładnie ten sam problem co z przejściami dla pieszych.
Części kierowców nie chce się: najpierw dostrzec PdP/PdR, później skupić uwagi (zainteresować się tym czy ktoś wchodzi/wjeżdża/zbliża się) i zwolnić lub zatrzymać się celem ustąpienia pierwszeństwa.
Trzeba się orientować co się dzieje dookoła. To potrącenie było w dobrych warunkach atmosferycznych, w dzień. Wszystko widać jak na dłoni co się dzieje jeżeli odłoży się telefon i skupi uwagę na obserwacji ludzi dookoła. No chyba, że się omija/wyprzedza – wtedy faktycznie nie widać co się dzieje. Dlatego właśnie te manewry są zabronione.
Jakie k… zbliża się??? Jak się zbliża, to ma k… czekać!!! Wchodzi??? – ma się upewnić, czy może bezpiecznie. Wjeżdża??? o tu już ma przesrane – ma ustąpić. Chłopie??? Nieee babo – mężczyzny nie podejrzewałbym o aż taki brak wyobraźni. Idź do garków, swego królestwa, pzdr
Rowerzysta przejechał 3 pasy i został strzelony przy zjeździe z ostatniego. I co na to całe klika hejterow?
Chyba świadek Jehowy, a nie wypadku.
Redakcjo – tak przy okazji – przejazd znajduje się na wysokości stacji roweru wiejskiego (naprzeciwko bloku przy Oratoryjnej 5) wjazd w Oratoryjną i wyjazd z Oratoryjnej (czyli skrzyżowania z Oratoryjną) znajdują się sporo powyżej i sporo poniżej miejsca zdarzenia.
Taki „detal”.