Ratownicy medyczni i strażacy zatrzymali pijanego kierowcę. Mężczyzna miał niemal 3 promile
13:18 18-02-2021
Wczoraj w miejscowości Jaroszyn ratownicy medyczni wracający karetką z Kowali zauważyli, że jadący przed nimi opel nie trzyma prostego toru jazdy. Nabrali podejrzeń, że mężczyzna siedzący za kierownicą może być nietrzeźwy i zatrzymali pojazd.
Kiedy kierujący zorientował się, że ratownicy dzwonią na numer alarmowy, zaczął uciekać. W tym momencie nadjechali strażacy z JRG w Puławach, którzy przyłączyli się do pościgu za uciekającym kierowcą. Po krótkim pościgu kierowca została ujęty przez ratownika i dwóch strażaków oraz doprowadzony do pojazdu.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zbadali 39-latka alkomatem. Mężczyzna miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach, okazało się, że nigdy nie posiadał prawa jazdy. W takim stanie, bez uprawnień kierował samochodem, przewożąc dwoje pasażerów. Wkrótce 39-latek stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 2 i wysoka grzywna.
Niezależnie od wysokości orzeczonej kary, osoba skazana musi się liczyć z obowiązkiem zapłaty świadczenia w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
(fot. Policja Puławy)
Odważnych pasażerów miar ten bezmózg – pewnie podobnie lewitowali na oparach.
Jeżeli się kieruje po pijanemu, to okoliczność posiadania Prawa Jazdy, czy też jego braku, nawet nie ma większego znaczenia.
I gdzie te kochające żony, matki które dbają żeby mąż/syn nie jeździł po pijaku? I sam odpowiem: jeżdżą z tym pijakiem i mają wszystko w wyciupcianym 500+.
Kolejny przejaw łupienia kierowców.
LUB i wszystko jasne