Ratowali dziecko, które zawisło na dachu z wbitą w rękę blachą (zdjęcia)
19:04 20-04-2019
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 16:20 na terenie Lublina. Służby ratunkowe otrzymały alarmującą informację o dziecku, które wisi zaczepione o metalowy przedmiot, który dodatkowo wbił się w jego ciało.
Na miejscu interweniowała straż pożarna oraz policja. Zanim ratownicy przybyli pod wskazany adres, na pomoc ruszyli mieszkańcy. Podtrzymywali oni chłopca, aby nie powstały u niego większe obrażenia.
Jak wstępnie ustalono, w trakcie zabawy dziecko usiłowało wejść na dach budynku, jednak zaczepiło o blachę, która wbiła się w jego rękę. Strażacy odcięli kawałek metalu, a poszkodowanym zaopiekowali się ratownicy medyczni.
Chłopiec został przetransportowany do szpitala. Jak nas poinformowano, na szczęście obrażenia jakich doznał, nie są poważne.
(fot. nadesłane)
to teraz czas na pozew przeciwko zarzadcy budynku. Moze jakies odszkodowanie się uda wyrwac? Kto to widział zeby jakies blachy wystawały z dachu
W Polsce takie odszkodowanie jest zupełnie możliwe – nie na darmo ustanowiono stosowne przepisy zakazujące wykańczania ogrodzeń ostrymi zakończeniami czy drutem kolczastym – przecież trzeba dbać o zdrowie tych, których właściciel takiego płotu nie zapraszał przez płot i w środku nocy.
Ustawodawca miał chyba na myśli też i skoczków spadochronowych, bo jakby go tak zniosło na taki ostro wykończony płot to pocharatałby se i 4 litery i nabiał z kiełbaską w komplecie.
Głupi mały gówniak w kolczanie prawilnosci i czapka wpie**olką… Szkoda że twarzą nie zahaczyl o tą blachę, nauczyłby się
Przynajmniej młody nie siedzi cały dzień przed srajbukiem jak dzieci większości czytelników. Te ze zwolnieniami z wf-u i zaświadczeniami o dysleksji bo na książki nie mają czasu.