Rowerzysta przejeżdżał przez przejście dla pieszych, uderzył w forda
19:46 11-09-2017
Do wypadku doszło w poniedziałek po godzinie 17 na ul. Kazimierza Wielkiego w Lublinie. Przed skrzyżowaniem z ul. Filaretów rowerzysta zderzył się z samochodem osobowym. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący fordem wyjeżdżał z ul. Kazimierza Wielkiego. Gdy przejeżdżał przez przejście dla pieszych, z jego lewej strony nadjechał rowerzysta. Uderzył on w bok auta a następnie się przewrócił.
Cyklista został przetransportowany do szpitala. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.
I po co ścieżka rowerowa po drugiej stronie ulicy… jadem rowerem mam pierwszeństwo !!
Może pobudzi mu do myślenia resztę mózgu jak pierdyknał o chodnik. A jak nie to może jak będzie płacił za samochód pomyśli.
Policja powinna karać tą dzicz na rowerach.
I na czas remontu, samochód z wypożyczalni i do sądu go , niech zwraca kasę .
w końcu się doigrał bo z tymi cyklistami na chodnikach i przejściach to już nie do wytrzymania
Inna hipotetyczna, ale bardzo prawdopodobna sytuacja.
Jazda na rowerze po przejściach i chodnikach jest oczywiście zabroniona. Wyjątek: dzieci do lat 10.
Z kolei na skrzyżowaniach z sygnalizacją (przy czerwonym sygnale dla kierującego samochodem) wymagane od kierowcy jest zatrzymanie się przed zieloną strzałką.
Czyja byłaby wina, gdyby doszło do potrącenia rowerzysty w sytuacji, w której kierowca nie zatrzymał się przed strzałką? Rowerzysta nie może przejeżdżać po pasach, ale jednocześnie powinien oczekiwać, że pozostali uczestnicy będą jeździć zgodnie z przepisami (nie ma podstaw, żeby założyć zasadę ograniczonego zaufania). Rowerzysta przejeżdżający po pasach przy zielonym sygnale zakłada, że zdąży przed samochodem, bo ten powinien się zatrzymać i ustąpić pierwszeństwa wszystkim (włącznie z tymi przejeżdżającymi nieprzepisowo).
Wg mnie obaj uczestnicy potrącenia byli by winni. Rowerzysta dostałby mandat za przejeżdżanie po pasach, a kierowca za niezatrzymanie się na strzałce i spowodowanie kolizji.
A jakie jest Wasze zdanie na taką sytuację.
Rowerzysta jest na takim przejściu włączającym się do ruchu, kierowca niestosujący się do obowiązku zatrzymania wynikającego z zielonej strzałki jedynie kierującym, który „niezastosował się do sygnału czerwonego”.
Według mnie kierowca dostałby 6 punktów i 300 złotych za niezatrzymanie się przed czerwonym światłem (niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej) a rowerzysta 500 złotych (bez punktów) za spowodowanie kolizji w wyniku niewłaściwego włączania się do ruchu.
Zbyszku ,wracaj do tej Angli ,bo z takim podejsciem to wczesniej czy pużniej ktoś cię „trafi”: na tym przejsciu przez które bedziesz śmigał „szybko i bezpiecznie ” i staniesz się „bohaterem” podobnego newsa
Rowery na tory?
Dla zainteresowanych, przepisy z jednego z bardziej cywilizowanych krajów:
You can ride across pedestrian crossings at traffic lights, if you:
wait for the green 'walk’ sign
proceed slowly and safely
give way to any pedestrian on the crossing
keep to the left of any oncoming bicycle rider.
You can ride across a zebra crossing or children’s crossing as long as you:
come to a complete stop first
proceed slowly and safely
give way to any pedestrian on the crossing
keep to the left of any oncoming bicycle riders.