Przed skrzyżowaniem wjechał między pojazdy. Uszkodzone zostały trzy auta (zdjęcia)
16:56 17-04-2023
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 15:30 na al. Kraśnickiej w Lublinie. W rejonie skrzyżowania z ul. Raszyńską zderzyły się trzy samochody osobowe: skoda, mazda i mitsubishi.
Jak nam przekazano, pojazdy poruszały się w kierunku Konopnicy. Widząc czerwone światło kierowcy zaczęli się zatrzymywać: skoda na prawym pasie, mazda na lewym. Po chwili kierujący mitsubishi nie wyhamował i wjechał w pojazdy.
Podróżujące autami osoby nie wymagały interwencji medycznej. Początkowo występowały utrudnienia w ruchu. Obecnie nie ma problemów z przejazdem.
(fot. lublin112)
Szkoda, że nie ma zdjecia opon
Raczej mózgu.
Opon mózgowych.
Ale jaja!
Przytulasek nie dopieszczony.
– To którym pasem Pani jechała?
– Domyśl się!
LOP jak byk , u nych skrzyżowań ze światłami ni ma
I to jest właśnie przykład głąba za kierownicą.
Bo gdyby zdarzenie dotyczyło pieszego wchodzącego na przejście, to byłyby setki tłumaczeń (również wśród komentujących), że przecież pojazd nie zatrzyma się w miejscu (szczególnie przy takich warunkach atmosferycznych).
Ale co zrobić gdy przed takim głąbem pojazdy zatrzymały się przed sygnalizacją z czerwonym światłem?
Jak teraz obarczyć winą pieszego, przepisy i UE?
A prawda jest taka, że wielu „kierowców”, nawet znając przepisy jeździ według własnego uznania i nie mają zamiaru stosować się do przepisów, których nie akceptują.
Powyższy komentarz jest skrajnie głupi.
I jak widać takiemu głąbowi nic do rozumu nie przemówi.
„Dylo” skrajną i nieodpowiedzialną głupotą jest właśnie jeżdżenie w sposób opisany w komentarzu, który ci się nie spodobał.
Jeśli też jeździsz według własnego uznania a nie przepisów, bo uważasz się za mistrza kierownicy, to już jesteś potencjalnym bandytą za kierownicą.
I tylko pytanie komu wcześniej wyrządzisz krzywdę?
Sobie czy innym uczestnikom ruchu drogowego.
Nie jest głupi tylko strzał w dziesiątkę, bo gdyby to nie było światło czerwone tylko pieszy to była by wina pieszego (a tak z bólem kierowcy), niezatrzymanie się na stopie to tez wina nieuważnych, którzy pędzą mając pierwszeństwo, z rondem takie same durne komentarze. Winny jest kierowca, który nie zachowuje dystansu do pojazdu poprzedzającego (nie ważne czy zatrzyma się przed przejściem, czerwonym, czy zasłabnie – zawsze jak wjeżdża w tł to jego wina), tak samo jest winny kierowca, który na rondzie nie ustąpi pierwszeństwa.
Tik toki leciały w telefonku, czy inne sosziale? Jak stan opon? To OC skoczy rodzicom