Powiedzieli stop dla produktów pochodzenia rosyjskiego. Na sklepowych półkach pozostały po nich tylko etykiety (zdjęcia)
19:26 03-03-2022 | Autor: redakcja
W ostatnich dniach, w odpowiedzi na zbrojną inwazję, jaką Rosja przeprowadziła na Ukrainie, wiele sieci handlowych postanowiło wycofać ze swojej oferty rosyjskie produkty. Często to samo dotyczy również wyrobów pochodzenia białoruskiego, to z kolei za pomoc, jaką ten kraj udziela okupantowi.
Na liście sklepów, które złożyły taką deklarację są m.in.: Biedronka, Hebe, Stokrotka, Hipper, Castorama, Netto, Rossmann, Super-Pharm, Topaz, Frisco, Top Market, Carrefour, Leroy Merlin, Polomarket, Żabka, Lidl, Spar, Aldi, Bricoman czy Intermarche. Do tego dochodzi Grupa Eurocash skupiająca takie sieci jak Delikatesy Centrum, Lewiatan, Euro Sklep, ABC, Gama i Groszek. Alkohole z Rosji wycofały także sklepy Al.Capone. Również w wielu dużych sklepach internetowych podjęto podobną decyzję.
Wiele sieci zapewniło, że wycofywanie ze sprzedaży wyprodukowanych w Rosji czy na Białorusi produktów wprowadzono w trybie natychmiastowym. Na półkach w drogeriach Hebe pozostały po nich tylko etykiety cenowe. W Rossmannie dodatkowo umieszczono informacje, że produkty te wycofano ze sprzedaży.
Jak nam wyjaśniali pracownicy sklepów, zdecydowano się na pozostawienie pustych miejsc i etykiet dla wygody klientów. Wiele osób nie interesuje się bowiem krajem pochodzenia danej rzeczy. Dlatego, aby nie musieli szukać asortymentu otrzymują informację o jego wycofaniu z oferty.
(fot. lublin112)
Topaz nie wycofał produktów białoruskich.
Kupię ruską wódkę!
Nie chcieliście dogadać się z Rosją to zachód z głodu wymrze.
Jeszcze zatęsknicie za Rosją jak benzyna będzie po 15 zł.
Ty ruska świnio! Spier….. do tej swojej rosjiii!
NIe stać cię biedaku, to na piechote się przemieszczaj. Konia sobie kup do prac polowych chłopku.
Parafrazując – A będę jeździł do Bydgoszczy, a od nich nie kupię
Popier……..ło was do reszty
wracaj do swoich
Tam po za traktorami,czołgami i uranem coś produkują?Trzeba na mapach Google wklejać zdjęcia z wojny w losowych miejscach u sovietow.
W większości ,,gigantów” sklepów i superhiper marketów nie ma produktów z Rosji czy Białorusi 99% pochodzi z krajów Unii Europejskiej i tyle…!. Nie ma się de facto czym szczycić!. Warto by było wspomóc uchodźców w postaci produktów spożywczych przez te sklepy, bo jak narazie to tylko zwykli ludzie pomagają, rząd czy samorząd. Zaś sklepy te ,, dławią” się produktami wolą wyrzucić niż podarować !!!. Smutne ale prawdziwe niestety 🙁