Niedziela, 15 czerwca 202515/06/2025
690 680 960
690 680 960

Powiedział, że jest żołnierzem. Powiadomił o podłożonej bombie pod blokiem

Do mieszkanki Podlasia zadzwonił nieznany jej mężczyzna podający się za żołnierza i powiedział jej, że pod blokiem w Tomaszowie Lubelskim jest podłożona bomba. Kobieta powiadomiła o tym połączeniu służby. Policjanci ustalili, dane „żołnierza”. Mężczyzna tłumaczył, że zrobił to dla żartu.

W minioną niedzielę wieczorem, 56-letnia kobieta z województwa podlaskiego odebrała telefon od nieznanego mężczyzny, który przedstawił się jako żołnierz i przekazał jej niepokojącą informację. Mężczyzna ostrzegł ją, by oddaliła się z miejsca zamieszkania na odległość co najmniej dwóch kilometrów, ponieważ wkrótce miała wybuchnąć bomba. Na pytanie kobiety, gdzie dokładnie znajduje się ładunek, odpowiedział, że w Tomaszowie Lubelskim.

Kobieta, zaniepokojona tym telefonem, natychmiast postanowiła powiadomić służby ratunkowe, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Dyspozytor przekazał informacje do dyżurnego tomaszowskiej policji, a funkcjonariusze natychmiast podjęli działania w celu weryfikacji zagrożenia.

Po dokonaniu wstępnych ustaleń, policjanci skontaktowali się z numerem, z którego pochodziło zgłoszenie. Okazało się, że połączenie zostało wykonane przez 20-letniego mężczyznę z Lublina. W trakcie rozmowy, sprawca próbował wymyślić historię o rzekomym niepełnosprawnym chłopcu, który miał dokonać fałszywego zgłoszenia.

Policjanci szybko ustalili, że 20-latek przebywa w jednej z miejscowości w gminie Łaszczów. Pod wskazany adres udali się dzielnicowi z tomaszowskiej jednostki. Po dotarciu na miejsce, mężczyzna zaprzeczył, jakoby informował kogokolwiek o podłożonej bombie. Twierdził, że pod sklepem w Telatynie spotkał dawnego kolegę, który poprosił go o telefon, a to młodszy brat kolegi miał wykonać telefon.

Funkcjonariusze jednak nie dali się zwieść i udali się pod adres młodszego kolegi. Okazało się, że chłopak cały dzień spędzał w domu, co potwierdziło, że nie był odpowiedzialny za zgłoszenie. Po powrocie do 20-latka, mężczyzna przyznał się do swojego czynu, tłumacząc, że wybrał przypadkowy numer telefonu i dla żartu poinformował o rzekomej bombie.

Zatrzymany mężczyzna został przewieziony na komisariat, a policja zabezpieczyła dwa telefony, z których korzystał. Wobec 20-latka zostały postawione zarzuty za wywołanie fałszywego alarmu bombowego, a sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu opuszczania kraju. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Ważne przypomnienie o odpowiedzialności za fałszywy alarm

Policja przypomina, że wywołanie fałszywego alarmu bombowego jest przestępstwem, które wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Każde zgłoszenie tego typu jest natychmiast sprawdzane, a sprawcy mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności nie tylko karnej, ale także finansowej. Koszty związane z akcjami służb ratunkowych mogą zostać nałożone na sprawcę, co stanowi dodatkową sankcję.

Funkcjonariusze apelują o odpowiedzialność i przestrzeganie przepisów prawa, ponieważ fałszywe alarmy niosą za sobą ryzyko poważnych konsekwencji, a także niepotrzebnie angażują służby ratunkowe, które mogłyby być wykorzystane w rzeczywistych sytuacjach kryzysowych.

9 komentarzy

  1. chyba mu przez pełnię je od ba ło.

  2. Harry Potter, do azkabanu z nim.

  3. I co się szczerzysz durniu!

  4. On jeszcze zjarany

  5. Agent niemiecki ryży 007
    Ocena: 0

    Co on na w głowie.Falszywy alarm i cyk 8 lat więzienia.

  6. Ocena: 0

    jak nic pottera złapali

  7. joker

  8. Cieszy się że jak trafi pod celę w końcu pierwszy raz zazna miłości

Dodaj komentarz

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Sport

Polityka

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia