Lubelscy policjanci poszukują świadków wypadku drogowego, do którego doszło 6 sierpnia w Lublinie na alei Witosa. Kierująca samochodem marki Volkswagen na łuku drogi przejechała przez pas zieleni i zderzyła się z jadącym z przeciwka jeepem.
Koszmarna tragedia.
W dodatku ta dziewczynka nie była jej córeczką biologiczną ,tylko córką partnera.
Nie chce myśleć co teraz przechodzi ta rodzina.
Pomijam fatk być może nadmiernej prędkości,ale tam od lat zabijąją sie ludziska.
Nawet znaku,że niebezpieczne miejsce tam nie ma.
Kierowca z Bombowca
Tragedia zgadzam się. Ale jeżeli chodzi o ten zakręt to tam jedynie jazda na złamanie karku zabija. Za dużo gazu, zły stan techniczny pojazdu i takie efekty niestety….
Kierowiec
Zły stan to chyba drogi, pozapadane studzienki, muldy, koleiny, źle wyprofilowany zakręt. Ten fragment jezdni miał dopuszczenie do 70 km/h. Więc o czym mowa. Pracuję obok. Tam nawet nowym autem można wypaść z swojego pasa po daszczu.
Łociec tadzio toruński
To prędkość zabija. żaden znak przed tym nie uchroni.
.
To prawda, ale ta trasa jest wyjątkowo niebezpieczna. Jaki jest koszt pomalowania tych zakrętów, fragmentów szosy na czerwono? W kierunku Lublina też są niebezpieczne zakręty (przy młynie), etc
...
Dobry pomysł, pomalować niebezpieczny zakręt farbą żeby było jeszcze bardziej ślisko 😉
Droga faktycznie jest beznadziejna, ale sprawnym autem z normalnymi oponami to nawet w deszczu przy tych 70km/h przejeżdża się spokojnie.
Kazimierz
Źle wyprofilowany zakręt, wina zarządu dróg, prędkość swoją drogą ale niedoświadczony może być zaskoczony gwałtownym brakiem przyczepności i siła odśrodkowa robi robotę, może kiedyś ktoś to naprawi
robi
Dlatego jest ograniczenie do 70 km/h. Więcej coś trzeba?
koronaŻenek
co się wam nadało z tym zakrętem?? wszystko winne tylko nie kierowca, przecież to nie ekspresówka a ulica w centrum miasta, tyle że prędkość podwyższona z 50 do 70 km/h. Starym hyundaiem getzem daję radę 100 km/h polecieć w tym miejscu (i w wielu innych gdzie często coś się dzieje) i naprawdę nie wiem w czym problem. Opamiętajcie się, jak się nie pilnuje kierownicy to takie są efekty, prosta zasada nie umiesz, boisz się, jedź wolniej!!!!! Tylko tyle i aż tyle. Fakt sprawności samochodu tj. opony, hamulce zawieszenie pomijam, dla mnie niezrozumiałe jest by nie dbać o własne bezpieczeństwo poprzez pozorne oszczędności na należyte utrzymanie auta. Nie stać cię to jedź autobusem, trochę dłużej ale jest szansa że pożyjesz też dłużej
elo
no o to chodzi z tym zakrętem, że nie ma tam bierierek na środku pasa zieleni i sprawca poowduje wypadek a płacą za niego niewinne osoby, tj. tutaj dziecko i małżeństwo jadące jeepem,
no i jest wszystko OK bo to nie nasze dziecko ani to nie my zostaliśmy uderzeni więc możemy tam wypisywać co chcemy w internetach,
ale jak ktoś w nas przywali to od razu optyka nam się zmieni i będziemy chcieli aby tam te bariery były postawione bo obrywają zupełnie niewinni kierowcy jadący przepisowo
zyz
Wszyscy plują jadem na stan drogi, ograniczenie, źle wyprofilowany zakręt etc. Może jednak wypadałoby zacząć od szkolenia kandydatów na kierowców do prawidłowych zachowań na drodze w przypadku trudnych warunków i nieprzewidzianych sytuacji? Może należałoby wiziąć się za diagnostów, którzy często „po znajomości” przymykają oko na stan techniczny pojazdów, a nieświadomi lub często świadomi właściciele ryzykują przez następny rok życiem swoim i innych? Dopóki nie uzdrowimy systemu i nie wyeliminujemy takich zachowań, nawet najlepsze drogi i idealnie wyprofilowane zakręty nie uratują wielu istnień… Pozostawiam do przemyślenia i pozdrawiam
Mm
Zgadzam się , że wystarczy zdjąć noge z gazu.
Wystarczy jechać wolniej
Ok,ale to my sobie tak mówimy i dla nas to jest oczywiste.
Jednego nie zatrzyma ani fotoradar ani znak,ale co 10 ty może sie zastanowi .
Ograniczenie do 70 w tym miejscu w momencie deszczu to troche za mało.
Nadbystrzycka w okolicy Lidla ma ograniczenie do 40 tu.wlasnie po wypadku… Zresztą kolejnym.
Qwerty
Nie no oczywiste że to droga winna …nikt inny tylko droga i ci co ja zrobili
….
Ekspert drogowy
A mnie się wydaje że ktoś tu najzwyczajniej nie dostosował szybkości do warunków …ale lepiej zwalić na drogę
Cle
Winna zawsze jest droga, pogoda i drzewa przy drodze.. ech.
Rafał
Proszę niech Pan co udzielał pomocy Nikolce niech skontaktuje się z wujkiem Nikolki bo mam awarie telefonu i straciłem do Pana numer
Boguś
Najlepiej postawić fotoradar działający przed łukiem i obniżyć prędkość do 50 km/godz.
Koszmarna tragedia.
W dodatku ta dziewczynka nie była jej córeczką biologiczną ,tylko córką partnera.
Nie chce myśleć co teraz przechodzi ta rodzina.
Pomijam fatk być może nadmiernej prędkości,ale tam od lat zabijąją sie ludziska.
Nawet znaku,że niebezpieczne miejsce tam nie ma.
Tragedia zgadzam się. Ale jeżeli chodzi o ten zakręt to tam jedynie jazda na złamanie karku zabija. Za dużo gazu, zły stan techniczny pojazdu i takie efekty niestety….
Zły stan to chyba drogi, pozapadane studzienki, muldy, koleiny, źle wyprofilowany zakręt. Ten fragment jezdni miał dopuszczenie do 70 km/h. Więc o czym mowa. Pracuję obok. Tam nawet nowym autem można wypaść z swojego pasa po daszczu.
To prędkość zabija. żaden znak przed tym nie uchroni.
To prawda, ale ta trasa jest wyjątkowo niebezpieczna. Jaki jest koszt pomalowania tych zakrętów, fragmentów szosy na czerwono? W kierunku Lublina też są niebezpieczne zakręty (przy młynie), etc
Dobry pomysł, pomalować niebezpieczny zakręt farbą żeby było jeszcze bardziej ślisko 😉
Droga faktycznie jest beznadziejna, ale sprawnym autem z normalnymi oponami to nawet w deszczu przy tych 70km/h przejeżdża się spokojnie.
Źle wyprofilowany zakręt, wina zarządu dróg, prędkość swoją drogą ale niedoświadczony może być zaskoczony gwałtownym brakiem przyczepności i siła odśrodkowa robi robotę, może kiedyś ktoś to naprawi
Dlatego jest ograniczenie do 70 km/h. Więcej coś trzeba?
co się wam nadało z tym zakrętem?? wszystko winne tylko nie kierowca, przecież to nie ekspresówka a ulica w centrum miasta, tyle że prędkość podwyższona z 50 do 70 km/h. Starym hyundaiem getzem daję radę 100 km/h polecieć w tym miejscu (i w wielu innych gdzie często coś się dzieje) i naprawdę nie wiem w czym problem. Opamiętajcie się, jak się nie pilnuje kierownicy to takie są efekty, prosta zasada nie umiesz, boisz się, jedź wolniej!!!!! Tylko tyle i aż tyle. Fakt sprawności samochodu tj. opony, hamulce zawieszenie pomijam, dla mnie niezrozumiałe jest by nie dbać o własne bezpieczeństwo poprzez pozorne oszczędności na należyte utrzymanie auta. Nie stać cię to jedź autobusem, trochę dłużej ale jest szansa że pożyjesz też dłużej
no o to chodzi z tym zakrętem, że nie ma tam bierierek na środku pasa zieleni i sprawca poowduje wypadek a płacą za niego niewinne osoby, tj. tutaj dziecko i małżeństwo jadące jeepem,
no i jest wszystko OK bo to nie nasze dziecko ani to nie my zostaliśmy uderzeni więc możemy tam wypisywać co chcemy w internetach,
ale jak ktoś w nas przywali to od razu optyka nam się zmieni i będziemy chcieli aby tam te bariery były postawione bo obrywają zupełnie niewinni kierowcy jadący przepisowo
Wszyscy plują jadem na stan drogi, ograniczenie, źle wyprofilowany zakręt etc. Może jednak wypadałoby zacząć od szkolenia kandydatów na kierowców do prawidłowych zachowań na drodze w przypadku trudnych warunków i nieprzewidzianych sytuacji? Może należałoby wiziąć się za diagnostów, którzy często „po znajomości” przymykają oko na stan techniczny pojazdów, a nieświadomi lub często świadomi właściciele ryzykują przez następny rok życiem swoim i innych? Dopóki nie uzdrowimy systemu i nie wyeliminujemy takich zachowań, nawet najlepsze drogi i idealnie wyprofilowane zakręty nie uratują wielu istnień… Pozostawiam do przemyślenia i pozdrawiam
Zgadzam się , że wystarczy zdjąć noge z gazu.
Wystarczy jechać wolniej
Ok,ale to my sobie tak mówimy i dla nas to jest oczywiste.
Jednego nie zatrzyma ani fotoradar ani znak,ale co 10 ty może sie zastanowi .
Ograniczenie do 70 w tym miejscu w momencie deszczu to troche za mało.
Nadbystrzycka w okolicy Lidla ma ograniczenie do 40 tu.wlasnie po wypadku… Zresztą kolejnym.
Nie no oczywiste że to droga winna …nikt inny tylko droga i ci co ja zrobili
….
A mnie się wydaje że ktoś tu najzwyczajniej nie dostosował szybkości do warunków …ale lepiej zwalić na drogę
Winna zawsze jest droga, pogoda i drzewa przy drodze.. ech.
Proszę niech Pan co udzielał pomocy Nikolce niech skontaktuje się z wujkiem Nikolki bo mam awarie telefonu i straciłem do Pana numer
Najlepiej postawić fotoradar działający przed łukiem i obniżyć prędkość do 50 km/godz.