Porwał chłopca z ulicy i uwięził. Za karę ma mu kupić klocki Lego
18:11 02-02-2017 | Autor: redakcja
Wszystko wydarzyło się w czerwcu 2016 roku w lubelskiej dzielnicy Węglin. Na terenie osiedla odbywał się piknik integracyjny, na który przyszło wiele dzieci. Jak to bywa przy tego typu imprezach, wokół roznosił się gwar zabawy. Nie spodobało się to jednemu z mieszkańców, który jak później zeznał, chciał w spokoju wypocząć. Jednak biegające wokół i krzyczące dzieci mu to uniemożliwiały.
Wielokrotnie usiłował ich uciszyć, jednak nie dawało to skutku. Dzieci nie reagowały na jego prośby ani też groźby. Co więcej, miały się też naśmiewać z mężczyzny. Ten wyprowadzony z równowagi ruszył za dziećmi i złapał jednego z chłopców. Następnie zaniósł 11-latka do swojego domu i zamknął w jednym z pomieszczeń. Pozostałe dzieci natychmiast pobiegły do rodziców i opowiedziały o całym zdarzeniu.
Dorośli powiadomili o wszystkim policję oraz skierowali się do domu Mirosława M.. Tam po wymianie zdań 57-latek wypuścił chłopca. Na szczęście dziecku nic się nie stało. Sprawą zajęła się prokuratura, śledczy po przesłuchaniu mężczyzny oskarżyli go o porwanie. Za ten czyn grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Ze względu na okolicznosci zdarzenia, zastosowano jednak mediacje pomiędzy oskarżonym a rodzicami chłopca. W ich wyniku strony doszły do porozumienia.
Na wczorajszej rozprawie, która odbyła się przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód, sędzia uznała zawarcie ugody pomiędzy stronami i sprawę umorzyła ze względu na znikomą społeczną szkodliwość czynu. Jednak pod kilkoma warunkami. Mirosław M. zobowiązał się nie reagować już w ten sposób na zabawy dzieci a także sprezentować pokrzywdzonemu chłopcu klocki Lego.
(fot. pixabay)
2017-02-02 18:00:43
BARDZO WSPÓŁCZUJĘ WSZYSTKIM, CO MUSZĄ MIESZKAĆ W POBLIŻU PLACÓW ZABAW I BOISK…jak ktoś wróci do domu po całym dniu ciężkiej pracy, to chce odpocząć w swoim własnym domu…
A ty pewnie urodziłaś się już duża i nie bawiłaś się przed domem, albo rodzice trzymali Cię w piwnicy.
poniekąd masz trochę racji…jednym ludziom przeszkadza to bardziej,innym mniej,natomiast nigdy nie przeszkadza to wcale urzędaskom,bo oni akurat to wypoczęci wracają do domu po 8 godzinach zakupów w internecie i ploteczek przy kawce =]
A ty byłaś kiedyś dzieckiem? Chodzilaś na plac zabaw? I cicho tam siedziałaś? Jak ktoś chce ciszy i spokoju i po ciężkim dniu pracy, i przeszkadzają mu dzieci za oknem, to niech kupi chałupę pod lasem…
Takie komentarze że niby dzieci przeszkadzają piszą jakieś stare dewotki których nikt nie chce bo odrazu widać że nie mają swoich dzieci w domu. Nie martwcie się każda potwora znajdzie amatora:)
Kilka lat mieszkałem z oknami wychodzącymi na podwórko przedszkola, dzieci mnóstwo czasu spędzały na placu, ale mi to nie przeszkadzało, wystarczyło zamknąć okno i nic nie było słychać. Jedynie w dzień dziecka było nie do wytrzymania, bo robili jakieś dzikie imprezy z nagłośnieniem, no ale to jeden dzień w roku, i tak lepiej niż w sylwestra, jak dzicz hałasuje petardami przez pół nocy.
Podsumowując: wymień sobie kobieto okna jak Ci plac zabaw przeszkadza.
Tak szczególnie w lecie będzie się kusić w bloku przy zamkniętych oknach
Nie wiem w jakim kraju żyjesz, ale u nas w Polsce otwierać latem okna to masochizm, chyba że w nocy. W dzień lepiej pozamykać i pozasłaniać wszystko co się da by nie wpuszczać do domu żaru z podwórza.
porwanie dziecka – niska szkodliwosc społeczna – lol – miasto inspiracji
Też się uśmiałam, jak to czytałam 😀 Chociaż nie wiem, pewnie powinnam załamać ręce, że dla kogoś stres zamkniętego dziecka w obcym mieszkaniu jest nieszkodliwy…
Niska szkodliwość, bo porwał go tylko na chwilę i nie na kawałki.
Dzieci powinny 24 godiny siedzieć przed komuterem a nie szlajać się po placach zabaw.Zresztą kto w dzisiejszych czasach buduje place zabaw jak może sobie dziecko postrzelać do tetryków w gierce w full HD.
Osoby które nie maja własnych dzieciaków wręcz nich nienawidzą a nawet ci co mają w posobny sposób reagują.przykład mam 2 wnuczki 3 i 6 lat jak u mnie są po mimo że są krzyki hałasy ja w jakimś stopniu to toleruję bo je bardzo kocham,natomiast druga babcia juz tego nie może znieść ale to są tylko dzieci pozwólmy im na większą swobodę nie ważne czy to dom czy podwórko jak dorosną tak nie będą się zachowywać a i my tez tacy byliśmy. a co do wyroku to ja takiemu panu kazałabym kupić na przeprosiny samochód na akumulator stosowny do wieku jak by wyłożył piękną kase więcej w stronę dzieci by nie parzył.
Mam nadzieje, ze redakcja juteo napisze, ze to rylko zart bo to poprostu przegiecie. Porwanie dziecka: kara klocki lego, ku..wa szkoda, ze mu nie kazali snickersa kupic
Może ten gość był imigrantem z Syrii ? Oni dostaja za duze przewinienia niska szkodliwosc
heh no nie wierze..zamknięcie dzieciaka przez obcego faceta u niego w chałupie traktują jako znikomą szkodliwosć społeczną?!!…ja pierd..e co za kraj, Pewnie jakby podjechał rowerem na ten plac zabaw po % to by mu doj..ali zawiaski. Polska i wszystko…
toż to miasto inspiracji
A ja sama chętnie złapałabym starego dziada i w swojej piwnicy zamknęła.Potem mogę mu kupic pieluchy w rekompensacie 😉
Dam mam 11 latka i jakby jakiś p.jeb mi dziecko zamkną u siebie w mieszkaniu to bym posadził to na długo, a nie mediował. Ci rodzice to też jacyś niedorozwoje. Albo na boczku dostali od Pana co nie co laski. Choć to też ich nie usprawiedliwia. Tfu.
Rozumiem wysoki sądzie, że jak mnie ktoś wkurzy na ulicy to mogę wrzucić go do bagażnika i zamknąć w piwnicy i wtedy sąd uzna to za niską szkodliwość społeczną. Jakaś kpina. W sumie coś w tym jest. Przecież sprawa tyczyła się tylko jednego dziecka. Dziwie się tylko matce. Ale może lego więcej warte niż sprawiedliwość. Nisko wyceniła swoje dziecko. Mogła chociaż laptopa wziąć to sama by skorzystała.
Ale lego to lego moze nie dla dziecka a tatusia. Moze wpadnie im jakis statek kosmiczny z lego star wars :))))))