Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Policjanci zabezpieczyli krzaki konopi, blisko 1,3 kg marihuany oraz nalewkę z konopi

Łęczyńscy policjanci zlikwidowali dwie plantacje konopi indyjskich oraz zabezpieczyli blisko 1,3 kg marihuany. Do aresztu trafili dwaj bracia zajmujący się nielegalnym procederem.

Kryminalni z Łęcznej wpadli na trop nielegalnego, rodzinnego biznesu narkotykowego. Policjanci podczas przeszukania mieszkania zajmowanego przez 41-latka ujawnili, że mężczyzna prowadzi nielegalną uprawę konopi indyjskich. Mężczyzna w pokoju posiadał szafę przystosowaną do uprawy narkotycznych roślin wyposażoną w profesjonalne nawiewy, filtry i oświetlenie. W szafie rosło kilkanaście roślin konopi indyjskich z wykształconym kwiatostanem.

Oprócz tego 41-latek posiadał ponad 30 gramów suszu roślinnego. Jak się okazało, było to marihuana.

Mundurowi pojechali również do jednej z miejscowości pod Łęczną, gdzie znajdował się brat zatrzymanego 41-latka. Tam policjanci natrafili na dwa profesjonalnie wyposażone namioty, przystosowane do szybkiego wzrostu konopi. W trakcie przeszukania policjanci zabezpieczyli kolejne 10 krzaków nielegalnych roślin oraz susz w łącznej ilości blisko 1,3 kilograma. Dodatkowo zabezpieczono kilka litrów spirytusowej nalewki na bazie marihuany. 44-letni plantator został zatrzymany.

Mężczyźni trafili do aresztu. Wkrótce zostaną doprowadzeni do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego. W prowadzonym postępowaniu śledczy ustalą, czy sprawcy nie zajmowali się rozprowadzaniem narkotyków.

68-120995_g

68-120997_g

2018-01-30 15:20:06
(fot. Policja Łęczna)

13 komentarzy

  1. Niezłe „ogórki” w tym słoiku

  2. Najlepiej powsadzac chłopaków za trawe która nikomu nic nie robi a pedofile lataja po wolności !

    • buszu zmień tekst… jak zwykle to samo. Policja ma walczyć i z dilerami i pedofilami, jak znasz pedofila to wskaż bo na drzewach na wolności nie rosną jak twierdzisz, poza tym diler to takie same zagrożenie jak pedzio dla naszych dzieci.

  3. A skąd wiedzieli gdzie jest jego brat i że w ogóle jest.

  4. moim zdaniem to na własny użytek

  5. to się nie nazywa nalewka lecz „MAKUMBA” !

  6. Makumba makumba makumba ska!

  7. Znawcy tematu od „makumby” przyszpanować chcieli. Nie tykam tego,ale znam temat i „makumba” to roztwór na bazie olejów organicznych,a to na spirycie to tak zwany „Green dragon”. Ale blacharom to pewnie kopara opada i nogi się rozkładają same jak takim specjalistycznym slangiem rzucicie? Śmieszni jesteście.

Z kraju