Policjanci w czasie wolnym usłyszeli wołanie kobiety o pomoc. Nie wahali się zainterweniować
13:25 26-11-2024 | Autor: redakcja

Do niecodziennej interwencji doszło w sobotę wieczorem w Warszawie. Policjant z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie, będąc poza służbą, wraz ze swoją partnerką, również funkcjonariuszką, zareagował na wołanie o pomoc dobiegające z jednego z mieszkań w Warszawie.
Około godziny 19.00 podczas spaceru para usłyszała niepokojące krzyki. Kobieta z mieszkania wołała o pomoc, co natychmiast wzbudziło ich czujność. Funkcjonariusze bez wahania ruszyli w kierunku miejsca zdarzenia. Na miejscu okazało się, że kobieta była ofiarą agresywnego zachowania swojego partnera. Policjanci udzielili jej pomocy i natychmiast wezwali patrol policyjny, który zatrzymał sprawcę.
Jak podkreślają przedstawiciele krasnostawskiej policji, reakcja funkcjonariusza i jego partnerki to przykład wzorowej postawy, która pokazuje, jak ważna jest szybka reakcja w sytuacjach zagrożenia. Dzięki doświadczeniu zdobytemu w służbie, mundurowi skutecznie zażegnali niebezpieczeństwo.
To zdarzenie przypomina, jak istotne jest, by nie pozostawać obojętnym na ludzkie wołanie o pomoc. Takie sytuacje mogą zdarzyć się każdemu z nas, a szybka interwencja może uratować czyjeś życie. Pamiętajmy, że czasami wystarczy odwaga i zdecydowane działanie, by zmienić czyjś los.
Przynajmniej ktoś zareagował na ich telefon…
Po moim, jak kobieta krzyczała o pomoc, były też tam piszczące dzieci i zaczynała się bójka policja przyjechała po 30 min. jak już wygasło i rozeszli się już z potłuczonymi gębami…
niedługo może nikt nie przyjechać bo zabraknie funkcjonariuszy chyba że obcokrajowców naprzyjmują
Najważniejsze w tej całej sytuacji jest to, że to policjanci po służbie. Mogli nic nie robić, a zareagowali – ludzkie pany!
oczywiście że tak, przechodzili tam na pewno będący w czasie wolnym: strażacy, żołnierze, piekarze, elektrycy, kierowcy, mechanicy, malarze, ślusarze, taksówkarze, lekarze, farmaceuci, artyści, duchowni a jakoś nikt nie zareagował.
Dobrze że byli bez broni bo by się zastrzelili nawzajem😂
tak pomogli że tylko zadzwonili :p
Dobrze że to nie był piekarz , malarz czy glazurnik w czasie wolnym od pracy bo by nie było artykułu.
Po co klepać takie komentarze, skoro na portalu są informacje o osobach innych profesji, o których również pisaliśmy… które m.in. uratowały komuś życie lub pomogły …
Ta sama śpiewka komentujących bez sprawdzenia 😉
Ta sama śpiewka redakcji bez przytoczenia choćby jednego artykułu.
Ciężko wyszukać coś, czego nie ma…
Uwierz wiele ludzi by nic nie zrobiło. W tych czasach każdy myśli tylko o swoim tyłku. Ludzie odwracają zwrok.
Dobrze,że nie mieli broni🤓bo mogłoby dojść do wypadku jak na Inżynierskiej. Funkcjonariusz nie poznałby konkubiny albo funkcjonariuszka konkubenta.
Nie konkubiny, tylko partnerki z pozasłużbowego patrolu😁😉
Po pierwsze to dobrze że jeden drugiego nie zastrzelił a po drugie robić OBOWIĄZEK nieść pomoc jak każdego innego obywatela, gdyby tej pomocy nie udzielili to policjanty zostali by pociągnięci do odpowiedzialności karnej za nie udzielenie pomocy!
Przecież to ich OBOWIĄZEK !
twoj także, zapoznaj się z treścia artykułu 162 kodeksu karnego
w sumie to ta kobieta ma szczęście, że milicjant nie połamał jej ręki pałką teleskopową i ne spryskał ją gazem.
romantycznie 😉