Policjanci uratowali psa zamkniętego kilka godzin w aucie
10:52 15-10-2018
Do zdarzenia doszło na ul. Plac Wolności w Biłgoraju. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z zaparkowanych pojazdów od dłuższego czasu przebywa pies.
Mundurowi interweniujący na miejscu zauważyli toyotę, która stojąc w nasłonecznionym miejscu miała zaparowane szyby. Wewnątrz znajdował się labrador.
Pies był cały mokry i skrajnie wyczerpany. Z uwagi na stan wyższej konieczności celem ratowania życia czworonoga policjanci wybili w samochodzie tylną szybę.
Stróże prawa dali wyczerpanemu zwierzęciu wodę, jednak pies był w tak złym stanie, że nie mógł pić. Policjanci wezwali na miejsce weterynarza, który stwierdził ogólne wyczerpanie zwierzęcia.
Na miejscu po godzinie pojawił się właściciel psa. 43-latek powiedział policjantom, że był przekonany, że szyby w samochodzie były uchylone i zwierzę ma dostęp do świeżego powietrza.
Labrador zamknięty był w pojeździe około dwóch godzin. Policjanci sprawdzają teraz, czy mężczyzna naruszył przepisy o ochronie zwierząt.
(fot. pixabay.com – ilustracyjne)
Domniemam, że dureń teraz ma pretensję do psa, że był powodem wybicia szyby
Trafił swój na swego
Po przeczytaniu artykułu straciłem orientację – najpierw się pisze, że pies przebywał od kilku godzin i jest tak wycieńczony, że nawet pić nie mógł, a po chwili ten sam autor zawiadamia minie i innych, że lablador był w pojeździe dwie godziny…
I co, tak go to wykończyło, że prawie zdechł?
Zamknij się w aucie na słońcu na 2-3h to będziesz miał odpowiedź.
Weź pod uwagę temperaturę w aucie stojącym w nasłonecznionym miejscu oraz psa ( o masie ok 30-40kg) dodatkowo ziejącego przez dwie godziny…
Dla takich właścicieli powinny być obowiązkowe szkolenia w aucie na słońcu, bez wody.
Dzielni Panowie Milicjanci 🙂