Trwają poszukiwania zaginionego 50-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna wyszedł z domu w miniony poniedziałek z zamiarem udania się do mechanika, od tamtej pory ślad po nim zaginął.
Te blizny na nadgarstkach wiele mówią ,kto wie co tam niesie ”na plecach ” .
Chichot Losu
Ponoś każdemu sie może zdarzyć zaginąć, ale nie każdy się znajduje (z różnych przyczyn).
erty
w marcu tez go szukali to jakaskpina zamknac w psychitryku malezy
Jurek
A u nas we wsi kiedyś zaginął Szymonowiec. Stanął u Maja na podwórzu i krzyczał: „Zginonem! Zginonem!”. Dopiero jak go stary Maj wyprowadził pod remizę, to się zorientował gdzie jest.
zadziwiony
znalazł dobrego mechanika, mechanizm naprawiony to i wrócił
Witold Janusz
Kuźwa,aleście mu narobili! Przecie dorosły człowiek(albo też i kobieta) ma chyba prawo do poruszania się w sobie znanym celu i dokąd chce? Czy teraz trzeba meldować w Bardzo Ważnym UrzĄdzie Do Spraw Zbytecznych I Niepotrzebnych zamiar i fakt udania się do mechanika,Pierdonki albo Własnego Prywatnego Kibla Stacjonarnego na czas nieokreślony?! Co się dzieje w tej naszej bajkowej Ojczyźnie?
yaneck
Ty naprawdę taki g..pi jesteś czy masz za to płacone?
W normalnym związku, gdy człowiek mówi że wychodzi w jakimś celu, to można się z pewną dokładnością określić ile czasu to zajmie – jak temat się przedłuża, to się dzwoni „do domu” i mówi: słuchaj – nie martw się, będę trochę później.
Jeśli ta osoba nie wraca po takim czasie – to druga osoba zaczyna się martwić i zachowanie tej żony jest jak najbardziej normalne.
Bus
Pewnie żona go szuka
Tobiasz
Przedłużyło mu się trochę u mechanika..??
Chichot Losu
Taaa, bo mechanik wyjechał do innego mechanika, a jego zona była tym ie pocieszona więc trzeba było ja pocieszyć. No jakoś tak sie zeszło…
jerzy
Mechaniczki. Mamy równouprawnienie.
jerzy
Reasumując. Mój pies jak wymknął mi się to nie wracał przez tydzień. Nie wpadłem na to by jego podobiznę dawać na 112.pl. Wróciło to to wycieńczone, ale co użył to jego.
Te blizny na nadgarstkach wiele mówią ,kto wie co tam niesie ”na plecach ” .
Ponoś każdemu sie może zdarzyć zaginąć, ale nie każdy się znajduje (z różnych przyczyn).
w marcu tez go szukali to jakaskpina zamknac w psychitryku malezy
A u nas we wsi kiedyś zaginął Szymonowiec. Stanął u Maja na podwórzu i krzyczał: „Zginonem! Zginonem!”. Dopiero jak go stary Maj wyprowadził pod remizę, to się zorientował gdzie jest.
znalazł dobrego mechanika, mechanizm naprawiony to i wrócił
Kuźwa,aleście mu narobili! Przecie dorosły człowiek(albo też i kobieta) ma chyba prawo do poruszania się w sobie znanym celu i dokąd chce? Czy teraz trzeba meldować w Bardzo Ważnym UrzĄdzie Do Spraw Zbytecznych I Niepotrzebnych zamiar i fakt udania się do mechanika,Pierdonki albo Własnego Prywatnego Kibla Stacjonarnego na czas nieokreślony?! Co się dzieje w tej naszej bajkowej Ojczyźnie?
Ty naprawdę taki g..pi jesteś czy masz za to płacone?
W normalnym związku, gdy człowiek mówi że wychodzi w jakimś celu, to można się z pewną dokładnością określić ile czasu to zajmie – jak temat się przedłuża, to się dzwoni „do domu” i mówi: słuchaj – nie martw się, będę trochę później.
Jeśli ta osoba nie wraca po takim czasie – to druga osoba zaczyna się martwić i zachowanie tej żony jest jak najbardziej normalne.
Pewnie żona go szuka
Przedłużyło mu się trochę u mechanika..??
Taaa, bo mechanik wyjechał do innego mechanika, a jego zona była tym ie pocieszona więc trzeba było ja pocieszyć. No jakoś tak sie zeszło…
Mechaniczki. Mamy równouprawnienie.
Reasumując. Mój pies jak wymknął mi się to nie wracał przez tydzień. Nie wpadłem na to by jego podobiznę dawać na 112.pl. Wróciło to to wycieńczone, ale co użył to jego.