Podczas spływu kajakowego wpadł do wody, szukało go kilkadziesiąt osób. On w tym czasie popijał piwko
22:05 16-07-2022
W sobotę około godziny 13 służby ratunkowe zostały zaalarmowane o zaginięciu jednego z uczestników spływu kajakowego. Mężczyzna brał udział w imprezie firmowej, której jedną z atrakcji było właśnie przepłynięcie kajakami odcinka rzeki Wieprz. W pewnym momencie, na wysokości miejscowości Baranówka, kajak którym płynął mężczyzna się przewrócił, a on wpadł do wody. Wtedy widziano go po raz ostatni.
Po chwili na miejscu ruszyła akcja ratunkowa. Brali w nich udział strażacy, policjanci oraz pozostałe osoby biorące udział w spływie. Do pomocy ruszyła też specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Komendy Miejskiej PSP w Lublinie. Po blisko dwóch godzinach mężczyzna został odnaleziony. Jak nam przekazano, siedział on sobie w lokalu, gdzie wcześniej odbywała się impreza i pił piwo.
Ze wstępnych ustaleń wynika, iż po tym jak kajakarz wpadł do rzeki, udało mu się wyjść na brzeg, czego pozostali uczestnicy spływu nie zauważyli. Następnie udał się do pobliskiej drogi, skąd przypadkowym transportem dostał się do lokalu i czekał aż imprezowicze wrócą ze spływu. Nikogo jednak o tym nie powiadomił.
Sprawą zajmują się teraz policjanci.
(fot. lublin112/zdjęcie ilustracyjne)
prawdopodobnie specjalnie spozywal po zdarzeniu zeby ukryc fakt ze wczesniej tez spozywal alkohol, dac mu wysoki mandat za utrudnianie albo za jazde kajakiem po alkoholu, jeszcze jedno mnie zastanawia skoro wpadł do wody i to widzieli a nie widzieli jak wyszedł to znaczy ze popłynęli dalej i nie pomogli mu sie wydostac mimo ze widzieli jak wpadł do wody? dziwne
Impreza firmowa? Czym ten gość się zajmuje? Czy ktoś z takim pomyślunkiem jest w stanie zrobić cokolwiek za co dostanie jakieś pieniądze?
Jak go wszyscy szukali to prezes, dyrektor lub księgowy 😛
Jacek w płacach robi.
A będzie od jutra w plackach ?
Bezkarni to są ci co mają znajomości
costa sie chłopa czepili
Nie umiesz pić – nawał się ?