Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Po kolizji chciał rozstawić trójkąt ostrzegawczy. Śmiertelnie potrącił go nietrzeźwy kierowca BMW

Wczoraj rano w Elblągu doszło do tragicznego wypadku z udziałem nietrzeźwego kierowcy. Nie żyje potrącony mężczyzna, który po kolizji chciał rozstawić trójkąt ostrzegawczy.

Do wypadku doszło w sobotę około godziny 7 na ul. Jana Pawła II w Elblągu. Zderzyły się tam dwa pojazdy osobowe – fiat i honda. Kierujący fiatem wpadł w poślizg i uderzył w barierę energochłonną. W stojący pojazd uderzył jeszcze kierujący hondą.

Kierowca fiata wysiadł z pojazdu, ponieważ chciał rozstawić trójkąt ostrzegawczy. Po chwili 49-latek został potrącony przez 35-letniego kierowcę pojazdu marki BMW.

W wyniku odniesionych obrażeń 49-latek zmarł na miejscu. Jak się okazało po badaniu alkomatem kierowca BMW miał w organizmie 0,8 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany.

Kierujący hondą uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci zatrzymali 45-latka około południa. Mężczyzna był trzeźwy, tłumaczył mundurowym, że uciekł, bo był w szoku. Prokurator zlecił badania na zawartość środków odurzających.

(fot. polsatnews.pl)

30 komentarzy

  1. bimmer biedaku haha haha śmieję się z ciebie……kup sobie słownik ortograficzny…zbieŻność….

    • Nie musi nic kupować, bo wystarczy że sprawdzi pisownię w aplikacji na jego najnowszym iPhonie o jakim ty sobie możesz pomarzyć, albo popatrzyć jak bimmer trzyma go w ręce w czasie gdy jedzie swoją E60. Biedaku ja i bimmer śmiejemy się z ciebie nieudaczniku bo korzystasz z dziadowskiego Androida, a my z najnowszego sprzętu Apple.

  2. Kiedy te pijane ku.. y zniknął z naszych dróg

  3. Czekam na czas kiedy bimmer będzie rozkładał trójkąt i jakiś prawdziwy Polak zrobi z nim wieczny porządek -tego się czytać nie da

  4. Bimera to ojciec w gumce za oknem za malo trzymal.powinien tam jeszce byc.i pewnie by lepiej sie trzymal jak kego 19″

  5. A ja się zastanawiam dlaczego pod tego typu artykułami nie wypowiadają się przeciwnicy kontroli stanu trzeźwości kierowców przez policje. Czyżby argumenty typu „nie macie podstawy, przecież nie popełniłem wykroczenia, te wasze kontrole są nielegalne, nekacie porządnych i bardzo dorych kierowców itp” upadają w obliczu takich sytuacji jak ta z artykułu?

Z kraju