Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Po kazimierskim rynku spacerują tylko gołębie. W tym roku tradycyjnego strażackiego śmigusa-dyngusa nie było (foto)

Z powodu epidemii koronawirusa strażacy z jednostki OSP w Kazimierzu Dolnym postanowili odwołać widowiskowego i znanego w całym kraju śmigusa -dyngusa, jaki rokrocznie organizowali na rynku. Jak wyjaśniają, postarają się to jakoś wynagrodzić mieszkańcom i turystom.

Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat w Kazimierzu Dolnym nie było najbardziej widowiskowego śmigusa – dyngusa w Polsce. To właśnie w tym urokliwym miasteczku, w Wielkanocny Poniedziałek już od samego rana ulokowana na Rynku studnia jest najbardziej obleganym miejscem. Z kolei w samo południe wjeżdżają na sygnale dwa wozy strażackie, które to polewają z działek wodnych dachy budynków a przy okazji wszystkie znajdujące się w pobliżu osoby.

Wydarzenie to każdego roku gromadzi tłumy turystów i mieszkańców. W tym roku stało się jednak inaczej. Po kazimierskim rynku, zamiast tłumów ludzi, spacerują tylko gołębie, zaś tradycyjny śmigus – dyngus został odwołany.

Jak wyjaśniają strażacy z jednostki OSP w Kazimierzu Dolnym, którzy organizują to znane w całym kraju wydarzenie, solidaryzując się z wszystkimi, którzy zostają w domu, stosując się do wytycznych aby jak najszybciej opanować czyhające na nas zagrożenia, postanowili odwołać śmigusa-dyngusa. – Jednocześnie wierzymy, że uda się nam wszystkim jak najszybciej spotkać na rynku. Postaramy się to jakoś wynagrodzić – dodają strażacy.

Kultywowana przez strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej widowiskowa tradycja, sięga początku XX wieku. Jednostka powstała w 1906 roku a strażacy, by uzyskać środki na zakup sprzętu, chodzili z wiadrami i polewali dachy domów, by zapewnić ludziom szczęście a same budynki ochronić przed pożarem. Ponieważ pomysł ten się przyjął a po latach stał się coroczną tradycją, jest kultywowany do dzisiaj. Oczywiście wiadra już dawno zastąpiono sikawkami i od 30 lat strażacy okrążając kilkakrotnie plac polewają z działek wodnych tłumnie zebrane osoby. Po wszystkim wiele osób robi sobie ze strażakami wspólne zdjęcia.

(fot. Nocowanie.pl)

2 komentarze

  1. Przynajmniej zaoszczędzili na wodzie, której coraz mniej.

  2. A w Kurowie był Śmigus Dyngus. Chyba za rzadko na akcje jeżdżą.

Z kraju