Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Po pijanemu chciała rozpalić w piecu. Spłonęło całe mieszkanie

Pomimo tego, że dom spłonął prawie w całości, nikomu nic się nie stało. Kobieta, która po pijanemu rozpalała w piecu, zdołała w porę wyjść na zewnątrz.

Do pożaru doszło w minioną sobotę w miejscowości Antolin w gminie Konstantynów w powiecie bialskim. O godzinie 13:52 służby ratunkowe zostały powiadomione o pożarze domu mieszkalnego. Na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną, ratowników medycznych i policję.

Po dojeździe na miejsce okazało się, że płonie drewniany budynek kryty eternitem. Pomimo sprawnej akcji gaśniczej, ogień strawił praktycznie cały budynek wraz ze znajdującym się w nim wyposażeniem. Dom nie nadaje się do zamieszkania. Jak ustalono, przyczyną pożaru było nieostrożne obchodzenie się z ogniem.

Dokonała tego mieszkająca tam kobieta. Rozpalając ogień w znajdującym się w jednym z pomieszczeń piecu, nie zabezpieczyła odpowiednio otworu paleniska, w wyniku czego ogień rozprzestrzenił się na wnętrze budynku. Kobieta w porę wydostała się na zewnątrz. Badanie alkomatem wykazało, że 56-latka miała ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2016-10-24 20:29:22

9 komentarzy

  1. Brawo dla tej pani, z tego już raczej nie wytrzeźwieje…

  2. Pewnie podczas rozpalania poprostu jej sie odbilo …

  3. Ile tych policji tam skierowano?

  4. Dzięki za korektę.

  5. jeszcze troche to popijanemu nie będzie można do kibla wyść do afera na głównej będzie…. pewnie nikt z obecnie powyżej komentujących nigdy nie wrócił po alkoholu do domu i nie postanowił sobie niczego do zjedznia na ciepło wsunąć, albo herbatki łyka wziąść. nie każdy ma w domu kaloryfer który sam grzeje. niektórzy muszą napalić w piecu w tym celu. to miała by babka zamarznąć jakby był mróz bo po alko nie może pieca rozpalać? a że nie wyszło jej to to zupełnie inna sprawa

  6. Srażak z czołówki wygląda jak z Lublina „nienaganny ubiór” 🙂 dziura tu dziura tam.

  7. Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa (też Pierdółki) a mąż starej Pierdółkowej

    Swego czasu alkoholizm uznano za chorobę.
    Idąc dalej po tej linii… jeśli więc jest to choroba to kobitka ustawiła się w kolejce tych, którym nie tylko warto, ale trzeba pomagać.
    Jak nie remontem mieszkania to przynajmniej następną flachą.

  8. sprzeda flaszki i odremontuje !

Z kraju