Załóżmy że jest droga ,która w pewnym miejscu kończy się przepascią ,na kilometr przed tą przepascią ,co 100m jest ostrzeżenie i podana odleglość do tej przepasci 900 ,800,700,600m itd .Założę się że nawet takie oznakowanie nic by nie dalo ,bo znależli by się bezmuzgowcy ,którzy wpadli by w przepaść na końcu drogi ,mimo tych ostrzeżeń .A podobno jesteśmy najinteligentniejszą formą życia na tej planecie
Mieszkanka
w Lublinie jest wyjątkowo wiele miejsc bzdurnie oznaczonych.
trzeba jeździć na pamięć. Znaki często stoją w krzakach, są zasłonięte konarami drzew a te namalowane na drodze są starte i nie wiadomo co tam było.
Dramat
ałtor
No jak idioten patrzy na asfalt zaraz przed maską zamiast obserwować drogę kilkadziesiąt metrów przed samochodem to ciężko jest zauważyć kończący się pas.
To jest ten sam rodzaj głupoty, który jest przyczyną wjeżdżania pod pociągi na przejeździe.
XYZ
na pewno krzaki i korony drzew zasłoniły zwężenie kończącego się pasa. a nie, czekaj…
twardowski
Dokładnie , np. skręt w prawo z poligonowej przed wiaduktem , za jakieś 200 m jest rozwidlenie , w lewo na Wa-we a w prawo w kierunku skansenu , wybitnie oznaczone . Łapki w góre kto przynajmniej raz pojechał przez pomylke na Wa-we i mógl zawrócic za jakieś 10 km ? Ale co tam radosna twórczość kwitnie w najlepsze .
ałtor
Chyba ty
Instruktor
Jazda na suwak hłe Hłe
ryszard
Do Mieszkanki ,moja droga ,jak za kierownicą siedzi osoba uzywająca mózgu ,to nie potrzebne jej żadne ozaczenia bo jadąc z odpowiednią prędkoscią i uwagą zareaguje w odpowiednim czasie na niebezpieczeństwo.A jak za kierownicą siedzi cwierćmózg ,to żadne oznaczenia nie pomogą ,bo taki głąb wjedzie nawet w ścianę ,mimo że kilometr przed ścianą będzie kilka znaków ostrzegających o tej ścianie
gelo
Kieowca był ślepy czy tylko idiota ?
ConMan
podobno kumulacja
praktyczny
to już trzeci samochód skasowany – barierki są mało widoczne zwłaszcza jak są mgły a może by tak zmienić kolor barierek na jaskrawy kolor. Zlewają się z drogą podczas ruchu samochodem z drogą rowerową i są w linii pionowej w kierunku jazdy, nastawiali barierek ludziom pod płotami i przestankami i nie ma żadnych poprzecznych na krawędzi zjazdowej z drogi rowerowej na chodnik – punkt łączący drogę rowerową i jezdnię…no i taki finał jazdy dla zagapialskich tzn. silnie opornych na znaki pionowe i poziome, lub lubiących jazdę na tym odcinku prawym a nie środkowym pasem – jeśli nic nie zrobią z tymi barierkami, żeby je wyróżnić lub dodać barierkę poprzeczną to dalej będzie dochodzić do takich sytuacji.
ałtor
A na asfalcie nie ma strzałek pod skosem, jasne.
BIMBER
kupię na części
Dr.mniut
To muwita że,,toyota uderzył,,
twardowski
A ja się pytam co ten barierek tam robi ? i gdzie są rodzice tego barierka? . Autor tego rozwiązania jest analfabetą. Przecież wystarczy spojrzeć i widać że strzałki poziome powinny poprzedzać barierkę ustawioną wzdluż łuku ścieżki rowerowej . Przecież wdoczność barierki ustawionej równolegle do kierunku jazdy jest zerowa .
Leo
Czy wina kierowcy czy nie to takie miejsce powinno byc prawidłowo oznakowane, a wygląda ze nie jest.
Załóżmy że jest droga ,która w pewnym miejscu kończy się przepascią ,na kilometr przed tą przepascią ,co 100m jest ostrzeżenie i podana odleglość do tej przepasci 900 ,800,700,600m itd .Założę się że nawet takie oznakowanie nic by nie dalo ,bo znależli by się bezmuzgowcy ,którzy wpadli by w przepaść na końcu drogi ,mimo tych ostrzeżeń .A podobno jesteśmy najinteligentniejszą formą życia na tej planecie
w Lublinie jest wyjątkowo wiele miejsc bzdurnie oznaczonych.
trzeba jeździć na pamięć. Znaki często stoją w krzakach, są zasłonięte konarami drzew a te namalowane na drodze są starte i nie wiadomo co tam było.
Dramat
No jak idioten patrzy na asfalt zaraz przed maską zamiast obserwować drogę kilkadziesiąt metrów przed samochodem to ciężko jest zauważyć kończący się pas.
To jest ten sam rodzaj głupoty, który jest przyczyną wjeżdżania pod pociągi na przejeździe.
na pewno krzaki i korony drzew zasłoniły zwężenie kończącego się pasa. a nie, czekaj…
Dokładnie , np. skręt w prawo z poligonowej przed wiaduktem , za jakieś 200 m jest rozwidlenie , w lewo na Wa-we a w prawo w kierunku skansenu , wybitnie oznaczone . Łapki w góre kto przynajmniej raz pojechał przez pomylke na Wa-we i mógl zawrócic za jakieś 10 km ? Ale co tam radosna twórczość kwitnie w najlepsze .
Chyba ty
Jazda na suwak hłe Hłe
Do Mieszkanki ,moja droga ,jak za kierownicą siedzi osoba uzywająca mózgu ,to nie potrzebne jej żadne ozaczenia bo jadąc z odpowiednią prędkoscią i uwagą zareaguje w odpowiednim czasie na niebezpieczeństwo.A jak za kierownicą siedzi cwierćmózg ,to żadne oznaczenia nie pomogą ,bo taki głąb wjedzie nawet w ścianę ,mimo że kilometr przed ścianą będzie kilka znaków ostrzegających o tej ścianie
Kieowca był ślepy czy tylko idiota ?
podobno kumulacja
to już trzeci samochód skasowany – barierki są mało widoczne zwłaszcza jak są mgły a może by tak zmienić kolor barierek na jaskrawy kolor. Zlewają się z drogą podczas ruchu samochodem z drogą rowerową i są w linii pionowej w kierunku jazdy, nastawiali barierek ludziom pod płotami i przestankami i nie ma żadnych poprzecznych na krawędzi zjazdowej z drogi rowerowej na chodnik – punkt łączący drogę rowerową i jezdnię…no i taki finał jazdy dla zagapialskich tzn. silnie opornych na znaki pionowe i poziome, lub lubiących jazdę na tym odcinku prawym a nie środkowym pasem – jeśli nic nie zrobią z tymi barierkami, żeby je wyróżnić lub dodać barierkę poprzeczną to dalej będzie dochodzić do takich sytuacji.
A na asfalcie nie ma strzałek pod skosem, jasne.
kupię na części
To muwita że,,toyota uderzył,,
A ja się pytam co ten barierek tam robi ? i gdzie są rodzice tego barierka? . Autor tego rozwiązania jest analfabetą. Przecież wystarczy spojrzeć i widać że strzałki poziome powinny poprzedzać barierkę ustawioną wzdluż łuku ścieżki rowerowej . Przecież wdoczność barierki ustawionej równolegle do kierunku jazdy jest zerowa .
Czy wina kierowcy czy nie to takie miejsce powinno byc prawidłowo oznakowane, a wygląda ze nie jest.