Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Pacjent szpitala skarży się na posiłki. Szpital odpowiada, że są one zbilansowane i zgodne z normą (zdjęcia)

Nasz Czytelnik przebywający w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie poinformował nas, że po posiłkach, które dostaje nie ma siły na rehabilitację. Podczas pobytu w placówce medycznej musi się wspomagać swoim jedzeniem.

71 komentarzy

  1. pijany dziadek z wozu uwiazanego do drzewa.

    Kebaba sobie zamow lub pizza to sie nażresz zostawi ci pod drzwiami I bedziesz pan zadowolony.

  2. Dwa tygodnie tam raz przekukałem i faktycznie jak sie leży i guzik robi to spokojnie wystarczy i żreć się z nudów chce co najwyżej. Z doprawieniem to norma bo ciężko doprawić żarcie jak nieraz są trzy różne diety na jednej sali. Ogólnie linia mi się poprawił bo jadło się tyle ile powinno a nie po korek a i z jakością też najgorzej nie było 😀 Matula jak zobaczyła co tu dają a sama pół roku wcześniej na Jaczewskiego leżała to stwierdziła że nie ma co narzekać, sam co dwa dni wałówę jej do szpitala zawoziłem bo albo mało albo średnio zjadliwe było.

  3. No bez przesady inni nawet tego nie mają.

  4. ogladając TVPis to same sukcesy jedno musze przyznać PISuarom ,że aktualnie nie ma kolejek do lekarzy to sukces dzięki Covid – 19 Brawo Wy ale wiecej to nic się nie zmieniło na lepsze w słuzbie zdrowia , osczędzają na menelowe +

  5. A tu ani jeden ani drugi kandydat nic o reformie służby zdrowia.
    Jeden to nawet emerytów z zachodu chce ściągać. Pewnie by wydłużyć kolejki do specjalistów.

  6. na abramowickiej karmiono mnie tylko salami…sala nr1,2,3 itd…

  7. Świdnik, położniczy to samo. Chleb z najtańszą wędliną, zupa mleczna.. i weź nabierz siły po porodzie. A czajnika podłączyć nie możesz, bo niebezpieczeństwo oparzenia. I nawet owsianki po tej 17 po kolacji sobie nie zrobisz z własnego wiktu. Zostaje dosypywać liofilizowanych owoców do tej mlecznej. I banana po kolacji.

  8. 3 razy razy byłam operowana. Przed i po głodzili z uwagi na znieczulenie. Takie dania, jak już można zjeść, to rarytasy.

  9. Ja leżałem niedawno dwa tygodnie na Kraśnickiej. Rzeczywiście jedzenie było okropne. Szczególnie śniadania i kolacje. Przede wszystkim dają dużo chleba żeby się zapchać, ale ten chleb trudno nazwać chlebem. To jakaś biała pilśnią upieczona z proszku. I śmierdząca margaryna do tego. Obiady są dużo lepsze. Powiedzmy, że do obiadów trudno się przyczepić. Na śniadanie jest jeszcze zupa mleczna, ale na kolację tylko ten okropny chleb i margaryna i jakiś malutki dodatek, prytka dżemku czy serka. Po takiej kolacji o 17-stej trzeba przeżyć do rana.
    Przynoszenie przez rodzinę wyżywienia jest utrudnione, bo przecież nie ma odwiedzin. Trzeba zostawiać w namiocie i może po kilku godzinach ktoś zaniesie na oddział.
    Ale są tez sytuacje co nie przystoją w tym kraju.
    Przyjęli z wypadku człowieka, który nie mógł się poruszać. Nie miał nic ze sobą, nie miał też rodziny.
    Przynieśli obiad to nie miał czym jeść. Nie mieli mu tez do czego nalać kompotu.
    Ktoś „załatwił” plastikowy widelec, to zupę najpierw wybrał widelcem a potem wypił resztę.
    Kubek na napoje przynieśli mu z korytarzowego automatu do kawy.

  10. Widzę że masz okres i jesteś mocno nerwowy . Użyj podpaski bo cie krew zaleje , są teraz tańsze o kilka groszy może to ci humor poprawi. Na tym świecie ludzie mają różne poglądy i maja do tego prawo po mimo tego że nasza obecna władza chce to ograniczyć ,, bo tylko ci z nami maja racje” czyli jak za Hitlera. Swoja drogą jak by wielbicielowi kotów i złotych wieżowców wąsy zapuścić to nie tylko z zachowania był by podobny do swojego niemieckiego pierwowzoru z początku XX wieku. Dodam jeszcze że nie zachęcasz swoimi chamskimi wypowiedziami do polubienia siebie ani sobie podobnych.

Z kraju