Opel uderzył w drzewo. Kierowca volkswagena zatrzymał się, aby pomóc poszkodowanym, wjechał w niego ford
23:50 12-01-2017 | Autor: redakcja
Do zdarzenia doszło w środę około godziny 15:30 na drodze wojewódzkiej nr 853 Aleksandrów – Józefów. Kierująca oplem kobieta, na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem. W wyniku tego auto zjechało na pobocze, następnie wpadło do rowu po czym uderzyło w drzewo. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Zanim jednak ratownicy dotarli na miejsce, kierującej oplem 37-letniej mieszkance gminy Aleksandrów oraz podróżującemu z nią 60-letniemu mieszkańcowi gminy Józefów postanowił pomóc przejeżdżający obok kierowca. Mężczyzna zatrzymał swojego volkswagena i pobiegł sprawdzić co z osobami znajdującymi się w oplu. W tym czasie kierujący fordem 23-latek z gminy Józefów wjechał w tył volkswagena.
Badanie alkomatem wykazało, że wszyscy uczestnicy byli trzeźwi. Na szczęście nie odnieśli też poważniejszych obrażeń ciała. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2017-01-12 23:38:14
A po co się wozi trójkąty ostrzegawcze? Jako balast?
A po co dobra Bozia oczy i rozum ludziom dała, jako balast ?
Chciałbyś pan, panie „sraser”, będąc w potrzebie czekać, aż ktoś sobie najpierw trójkąt ustawi, a potem niespiesznym krokiem pójdzie ci pomagać???
Zapowiadają opady śniegu, obawiam się, że takich, jak to uprzejmie określiłeś, „rur” będzie więcej.
Był świadkiem wypadku, chciał pomoc. Serio w takim stresie byście myśleli o jakimś głupim trójkącie? Inny idiota by odjechał a ten chciał pomoc. 15.30? Cóż to nie noc, dało się zauważyć samochód.
A kto by myslał o trojkącie w pierwszej chwili? Chłopak działał spontanicznie, biegł z chęcią pomocy przy ratowaniu życia. A Ty z takich co to pewnie do leśniczego by miał pretensje ze trojkata nie wystawił przed tym jak sarna drogę przebiega.
Zemborzyce jakiś czas temu-wylądowałem na drzewie(niejechałem szybko,zima)nikt się nie zatrzymał.I właśnie takiemu koledze szacun.
Na moje oko to spotkali się ludziki którzy pojęcia o jeżdżeniu, przepisach pojęcia nie maja. Zatem prawidłowo los ich eliminuje z naszych dróg.
saser ma bezwzględną rację. Pierwsza zasada udzielania pomocy (ratownictwa) brzmi:
1.Przed udzieleniem pomocy sprawdź, czy miejsce zdarzenia jest bezpieczne dla poszkodowanego, ratowników oraz innych świadków zdarzenia.
Dlatego należy najpierw zadbać o bezpieczeństwo ratowników, innych osób w rejonie wypadku, zabezpieczyć miejsce (np. ustawić trójkąt), zabezpieczyć ratującego (założyć kamizelkę). Dalsze czynności należy podjąć dopiero po upewnieniu się, że nikt dodatkowo nie ucierpi, zwłaszcza ratownik.
Niestety, osób przeszkolonych nawet na najbardziej podstawowych kursach, jest u nas jak na lekarstwo.
Pamiętaj jedno,nigdy nie pomagaj innym,bo to źle się kończy.
Baśka jest jedynaczką,jest pempkiem świata i myśli tylko i sobie…brawo ty!!!