Nieudany skok na jubilera. Jednego ze sprawców zatrzymał syn poszkodowanego (zdjęcia)
10:19 09-01-2021
Sprawcy zaplanowali wcześniej napad na jubilera z Ryk. Mężczyźni przyjechali z woj. mazowieckiego samochodem z wypożyczalni, na twarzy mieli maski. Wszystko miało pójść gładko, najpierw wybicie szyb w gablotach, potem szybkie zabranie biżuterii i ucieczka, a na koniec podział łupów. Plan nie wypalił, bo do akcji wkroczył syn właściciela.
Do całego zdarzenia doszło w miniony czwartek. Do salonu jubilerskiego w Rykach weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Jeden z nich zaczął młotkiem wybijać witryny w ladach, zaś drugi zabierać futerały ze złotą biżuterią. Już po paru minutach ich plan bardzo szybko się „posypał”, sprawcy nie przewidzieli szybkiej i zdecydowanej reakcji syna właścicieli.
Znajdujący się za ladą 47-latek, ruszył w stronę złodziei. Ci by go powstrzymać, rzucili w jego stronę skradzioną biżuterią i w popłochu wybiegli ze sklepu, niczego nie zabierając. 47-latek ruszył za nimi w pogoń i po chwili na jednej z ryckich ulic dogonił jednego z nich.
O wszystkim zostali powiadomieni policjanci. Kryminalni zatrzymali ujętego 42-letniego mężczyznę i przystąpili do poszukiwań kolejnych sprawców. Zatrzymany 42-latek to mieszkaniec woj. mazowieckiego, wielokrotnie notowany w policyjnych kartotekach.
Do poszukiwań włączyli się kryminalni z Lublina i policjanci z OPP. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze na terenie powiatu kozienickiego zatrzymali 39-latka. Jak się okazało, w skoku na jubilera brał udział trzeci mężczyzna, który na miejsce przestępstwa przywiózł ich pojazdem z wypożyczalni. 42-letni mieszkaniec pow. kozienickiego bardzo szybko podzielił los kolegów, trafiając do policyjnej celi.
Kryminalni zabezpieczyli również samochód marki Toyota, którym sprawcy przyjechali do Ryk, a także metalowy młotek którym posłużyli się do dokonania przestępstwa. Wczoraj w ręce policjantów trafił jeszcze 30-letni mieszkaniec pow. kozienickiego, który odpowie z kolei za zacieranie śladów przestępstwa i ukrywanie odzieży jednego ze sprawców.
Wczoraj dwaj 42-latkowie oraz 39-latek usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Sąd zastosował wobec nich trzymiesięczny tymczasowy areszt. Teraz za popełnione przestępstwo mogą trafić za kratki nawet na 10 lat. Z kolei 30-latek będzie musiał stawiać się na policyjny dozór.
(fot. Policja Ryki)
Czy ich już nie było na 112 ? podobni do tych uniewinnionych Ukraińców ..
Kolejny gang Olsena
Czekaj , zaraz nasz super niezawisły sąd każe ich wypuścić …..
Tu możesz mieć rację – w Polsce tak sie coraz częściej zdarza, że policjanci z wywieszonymi językami uganiają się za różnej maści bandziorami, często ryzykując zdrowiem i życiem, a nasze, pożal sie Boże wolne, ale wysokie sądy ich wypuszczają, bo to koleś z roku, bo znajomy znajomego, bo dał więcej… (niepotrzebne skreślić)
Bo sędzia z justiti pomyśli że każdy może mieć chwilę roztargnienia i nie należy go skreślać.
Za dużo GTA
Niudacznicy z pisu buhaha
Akurat bandyci i kryminaliści, to wierny i największy elektorat PO.
SIEMA RYJE
Nie wiem co to teraz będzie z tymi Rykami i z tym chłoptasiem co przeszkadzał robotę zrobić. Widać wyraźnie na foto że to trzy karki z Wołomina albo z Tłuszcza przyjechały by robotę zrobić. Oni nie podarują . Masakra będzie . Lubelak Warszawiaka słuchać musi albo z nim kaput.
Fla..ha..ha… dobre ?
Swietnie, ojciec pewnie dumny, ze ma takiego odwaznego syna.
Super, podoba mi sie takie podejscie, syn obronil majatek rodzinny.
Brawoooo ???
Roman chyba zaraz przed dodaniem komentarza szczepił się ?